Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wojciech Zajączkowski
3
6,8/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
53 przeczytało książki autora
100 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Dar Polski Białorusinom, Rosjanom i Ukraińcom na Tysiąclecie ich Chrztu Świętego
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1989
Najnowsze opinie o książkach autora
Rosja i narody ósmy kontynent Wojciech Zajączkowski
6,8
Bardzo się ucieszyłem, gdy przypadkiem trafiłem w taniej księgarni na książkę w tym temacie. Narodowości Rosji, ich niesłychane zróżnicowanie i niesamowite koleje losu są bardzo mało znane, mimo że przez tradycję prometejską powinny być w naszym kręgu zainteresowań.
Nie jest to żadne kompendium, raczej esej historyczny. Autor prowadzi nas przez poszczególne okresy koncepcji państwa rosyjskiego i miejsc, jakie zajmowały w nim mniejszości etniczne. Dobór faktów i zjawisk jest subiektywny, mnie nieco rozczarował prawie zupełny brak informacji o ludach ugrofińskich i ich miejsca w ruskim mirze na przestrzeni wieków. Mogło to jednak wynikać z zainteresowań naukowych autora oraz bardzo późnego przebudzenia narodowego tych małych nacji lub ich niewielkiego wpływu na politykę państwa. Wiele dowiedziałem się za to o Tatarach, Baszkirach, Góralach Kaukaskich, Kałmukach. Jest to zatem dobra pozycja, żeby wyrobić sobie ogólną wiedzę w temacie i zdobyć poszlaki do dalszego pogłębiania tego zagadnienia.
Rosja i narody ósmy kontynent Wojciech Zajączkowski
6,8
Żyjemy tu i teraz... Myślimy o tym, co jest tu i teraz... Porządkujemy wszystko pod tu i teraz... Myślę, że taka jest nasza natura, jednak warto czasami zwrócić swoje oczy w stronę historii. Skupić się na wydarzeniach z przeszłości i sprawdzić, co doprowadziło do obecnego wyglądu naszego świata. W końcu z historii można wyciągnąć wiele nauki na przyszłość, ale również sprawdzić, jakie poczynania i błędy doprowadziły do różnych tragedii i rożnych radości.
Jako uczennica szkoły podstawowej i gimnazjum uwielbiałam historię. Choć przyznam, że to był też dość nietypowy przedmiot dla mnie, ponieważ bardzo lubiłam słuchać o przeszłych czasach i mam tu na myśli i prehistorię, i starożytność, i wszystkie inne epoki, ale nienawidziłam się o tym uczyć w rozumieniu podręcznika i nauki na pamięć. Zawsze twierdziłam, że nie ma sensu tego wszystkiego zapamiętywać. Wystarczy wyciągać wnioski i ogólnikowo się orientować. Tak też na początku liceum skończyłam swoją przygodę z historią. Pojawiała się jeszcze w mojej licealnej karierze, ale nie w tak rozbudowany sposób jak wcześniej. Dlatego od tego czasu miałam tylko do czynienie z historią psychologii i filozofii. Teraz po tak długim czasie postanowiłam poznać trochę inną historię, o której tak naprawdę nic nie wiedziałam dotychczas. A mowa tu o Rosji.
"Rosja i narody" Wojciecha Zajączkowskiego trafiła do mnie trochę przypadkowo. Z tego też powodu nie byłam jakoś bardzo pozytywnie do niej nastawiona, jednak jakaś iskra zaciekawienia pojawiła się. Literatura historyczna potrafi mnie strasznie nużyć i przede wszystkim stąd biorą się moje obawy. Niestety w przypadku tej książki też tak było, jednak w żaden sposób nie oznacza to, że nie jest godna polecenia. Ale o tym za chwilę.
Styl autora jest bardzo szczegółowy, co jak doskonale wiecie, przypadło mi do gustu. Szanuję pisarzy, którzy dbają o odpowiedni dobór słownictwa i połączenie go w poprawny, ale zarazem charakterystyczny sposób. Tutaj dostałam to od Wojciecha Zajączkowskiego, więc jestem pod tym względem bardzo usatysfakcjonowana. Potrafił sprawić, że momentami naprawdę dało się zapomnieć o świecie i przenieść do danych czasów. Co prawda u mnie to pojedyncze epizody, ale jestem przekonana, że pasjonaci przepadliby w tych opisach i faktach.
Jednak najważniejsza jest treść przy takich książkach i tutaj jest ona w pewien sposób niespójna. Dostajemy olbrzymią dawkę informacji na temat Rosji i nie tylko, co jest niesamowite i godne podziwu. To nie są już jakieś poszczególne fakty, tylko dokładny zarys Rosji i wydarzeń z nią związanych. Zarazem pojawiają się pewnego rodzaju anegdotki, które zapewne miały ubarwić całą fabułę i sprawić, że czytelnik nie zostanie zanurzony w samych faktach, co ostatecznie mogłoby doprowadzić do permanentnej śpiączki czytelniczej. Zabieg jest wspaniałym pomysłem, tylko zawsze musi być jakieś ale... Połączenie konkretnych informacji i anegdotek nie wyszło na dobre pod względem merytorycznym i czasami wręcz odrzucało. Choć jest to mały mankament, który na dłuższą metą wcale nie odrzuca.
Warto też zwrócić uwagę na samo wydanie tej powieści. "Rosja i narody" pod względem wizualnym są niesamowite. Przede wszystkim już na samej okładce są mapy, które pozwalają lepiej zrozumieć wygląd ówczesnego świata i jego zmiany. Całości dopełniają portery istotnych osób oraz ilustracje. Dzięki temu nie są to tylko jakieś postacie ze stron, ale ludzie, którzy kiedyś żyli i autentycznie zmieniali świat. Myślę, że ważne są również częste tabelki pojawiające się w tekście. Akurat ja skrupulatnie je omijałam, ponieważ nie cierpię takich dodatków, jednak wiem, że wiele ludzi je ceni. I potwierdza to wiarygodność całej książki.
"Rosja i narody. Ósmy kontynent. Szkic dziejów Euroazji" to w dużej mierze ekspercka książka, która w bardzo skrupulatny sposób przybliża czytelnikom tematykę i pozwala zrozumieć przeszłe czasy, ale również i teraźniejsze. Nie będę udawać, że osobiście się wymęczyłam i nieraz i nie dwa łapałam się na niezrozumieniu tekstu. Jednak wynika to z mojego ogólnego braku zainteresowania. Dlatego jestem przekonana, że w przeciwieństwie do mnie pasjonaci takiej tematyki będą bardzo usatysfakcjonowani z wiedzy, którą otrzymają oraz po prostu spędzą dobrze czas, czytając te strony.