Panna Hearne uśmiechnęła się do odbicia swej kanciastej twarzy. Pod jej spojrzeniem ta twarz w lustrze przeobraziła się w i zaokrągliła, zie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Brian Moore
Źródło: http://en.wikipedia.org/wiki/Brian_Moore_(novelist)
15
6,4/10
Urodzony: 25.08.1921Zmarły: 11.01.1999
Brian Moore (ur. 25 sierpnia 1921 w Belfaście, zm. 11 stycznia 1999 w Malibu) - pisarz kanadyjski pochodzenia irlandzkiego. Autor powieści psychologiczno-obyczajowych, często o tematyce miłosnej.http://
6,4/10średnia ocena książek autora
138 przeczytało książki autora
157 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
...przychodził na niego ten zły czas, ten czas, kiedy wpatrując się w ołtarz, poznawał piekło metafizyków, piekło ludzi pozbawionych Boga. (...
...przychodził na niego ten zły czas, ten czas, kiedy wpatrując się w ołtarz, poznawał piekło metafizyków, piekło ludzi pozbawionych Boga. (...) choć czasami próbuje wypowiedzieć słowa: 'Ojcze nasz, któryś jest w niebie', ale nie ma Ojca w niebie, Jego imię nie zostaje uświęcone tymi słowami, Jego królestwo nie przyjdzie do tego człowieka, siedzącego i wpatrującego się w tabernakulum, który, kiedy próbuję się modlić, wkracza w nicość; który wkroczywszy w nią, musi w niej pozostawać z dnia na dzień, podczas gdy tygodnie zmieniają się w miesiące, a czasami - jak po Lourdes - w rok.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
W kolorze krwi Brian Moore
5,7
Nazwa może błędnie przynosić na myśl jakiś oBŁĘDNIE brutalny i perwersyjny horror. Otóż zdecydowanie nie. Po pierwsze- nie jest to horror, po drugie- ciężko tam znaleźć kroplę podniecenia, która wywołana akcją nakręcałaby umysł czytelnika, by ten dalej brnął w głębiny mlekiem i miodem płynącej... komunistycznej Polski. Tak, akcja ma miejsce w Polsce, a głównym bohaterem jest kardynał, który tak naprawdę nie wie przed kim ucieka, przed kim musi uciekać, kogo się obawiać a z kim można trzymać. Pogmatwane, wiem. I tak jest przez niecałe 150 stron, czyli całą książkę. Może i brzmi jak dobry film akcji, ale tak do końca nie jest. Jak już porysowałem to autko, to umyję chociaż szyby. Czytelnika może zatrzymać dziecinny lęk Eminencji. Co się stanie jutro, czy będzie jakieś jutro itp. Sytuację ma nie do pozazdroszczenia i wydawać się może, że właśnie zaprzeczyłem temu co napisałem prędzej- że wszystko jest tutaj fałszywe i nazbyt wyidealizowane (w kontekście poprowadzenia akcji). Ma to jednak swój urok. Nie wie niczego ani protagonista literacki, ani ten z drugiej strony. IIIII... znowu muszę posolić za brak dużego sensu między początkiem, środkiem a końcem, jeśli chodzi o życie kardynała Bema. Coś w tej książce jest pogmatwanego, a także coś przyciągającego (pewnie miejsce akcji). Powiedzmy pół na pół. Można po taniosze wypróbować, choć nakład to tylko 10000. Spieszmy się, spieszmy, bo to co przeczytane to nasze!
Katolicy Brian Moore
7,1
Dobra rzecz, konkretna, treściwa, życiowa i odnosząca się do realnych problemów wiary związanych z tzw. reformami Soboru Watykańskiego II. Aby docenić głębię przekazu nawet nie trzeba znać istoty reform soborowych, autor bardzo przystępnie przedstawia problem. Niemniej znajomość szczegółów okołopolitycznych Soboru bardzo przydatna, bo wszystko ma tutaj drugie dno (polecam w tym zakresie książkę "Ren wpada do Tybru").
Należy również sprostować - to nie jest żadna sensacja, kryminał, ot rozprawka obyczajowa, w ciekawy sposób konfrontująca dwa spojrzenia na wiarę.