Najnowsze artykuły
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński10
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant30
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Gavin Menzies
3
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
116 przeczytało książki autora
204 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Atlantyda odnaleziona. Rozwiązanie największej zagadki w dziejach świata
Gavin Menzies
6,1 z 19 ocen
78 czytelników 3 opinie
2013
1434 rok,w którym wspaniała chińska flota pożeglowała do Włoch i zapoczątkowała renesans
Gavin Menzies
6,1 z 19 ocen
68 czytelników 2 opinie
2009
1421 – rok, w którym Chińczycy odkryli Amerykę i opłynęli świat
Gavin Menzies
6,8 z 62 ocen
181 czytelników 14 opinii
2003
Najnowsze opinie o książkach autora
Atlantyda odnaleziona. Rozwiązanie największej zagadki w dziejach świata Gavin Menzies
6,1
Autor jak to autor, zawsze stara się barć kontrowersyjne tezy na warsztat. Książka, po przez wielość wątków zostawia wrażenie chaotycznej, autor usprawiedliwia się tym że większość informacji jest na jego portalu w internecie - jak dla mnie ok.
Co do samej tezy, że Atlantyda była cywilizacją Krety i Santorini, również jak dla mnie jest do obrony a to, że pływali do Wysp Brytyjskich, czy to że mieli placówki handlowe w całym basenie morza śródziemnego (świadczą o tym nowe wykopaliska) jak później Grecy, czy Fenicjanie, w świetle nowych faktów jest bardzo prawdopodobne.
Sam autor wzbudza sporo emocji, ale jeśli pobudza do myślenia i dopinguje do odważniejszych tez zawodowych historyków, to jest olbrzymimi plusem tej publikacji.
Często w świetle nowych badań archeologicznych jest tak, że jak coś nie pasuje do kanonów ogólnej historii jest pomijane i po prostu przemilczane.
W tym kontekście taki autor jest potrzebny, ponieważ nie daje zapomnieć i stawia niewygodne pytania, a często nie sposób odmówić mu logiki w powiązywaniu faktów.
Pytania o to kto dopływał pierwszy do Ameryki, czy o to kto wydobywał miedź w okolicach Wielkich Jezior Amerykańskich są ciekawe i intrygujące
dlatego ta książkę przeczytałem z zainteresowaniem.
1421 – rok, w którym Chińczycy odkryli Amerykę i opłynęli świat Gavin Menzies
6,8
Ładnych już kilka(naście) lat temu dowidziałem się o tej książce i koniecznie chciałem ją przeczytać. Lata mijały i o publikacji zdążyłem zapomnieć, aż wreszcie przy okazji lektury Złotego Atlasu, przypomniałem sobie o Zhangu He i jego wspaniałej armadzie. Szybko znalazłem egzemplarz książki i z dużymi oczekiwaniami zabrałem się do lektury.
Lektura była ciekawa i przyjemna, choć żałuję, że z braku czasu musiała zająć mi ponad tydzień. Zawsze lubiłem podobne tajemnicze historie, które burzyły powszechnie przyjęty porządek. Autor opisuje, a raczej stara się rekonstruować rejsy chińskich flot skarbowych z lat 1421-1423. Każdy z nich przedstawia ciekawie i popiera swoje teorie całkiem wiarygodnymi dowodami. Pisze o przewożonych przez Chińczyków zwierzętach, o kukurydzy, która dzięki nim dostała się z Ameryki na Filipiny, o dziesiątkach wraków, o chińskiej porcelanie występującej w rozmaitych zakątkach świata, czy o historiach tubylców, którzy z przejęciem opowiadali Europejczykom o odwiedzinach "ludzi, których skóra miała kolor miodu".
Czasami jednak autor wydaje się naciągać nieco fakty. Sporo jest twierdzeń zaczynających się od "jeśli przyjmiemy, że...", albo "zakładając, że...". Nie ma w sumie w tym nic złego, ale zabrakło mi trochę szerszego wyjaśnienia owych założeń. Nie brakuje co prawda w książce map, ale według mnie jest ich zdecydowanie za mało. Za mało jest też porównań opisywanych lądów zaznaczonych na starych mapach z dzisiejszymi opracowaniami.
Na koniec zabrakło mi trochę samokrytycyzmu. Autor przedstawia dziesiątki, czy nawet setki dowodów, że flota chińska opuściła Ocean Indyjski, ale jego publikacja byłaby pełniejsza, gdyby sam próbował poddać owe dowody bardziej krytycznej ocenie. Tymczasem dostajemy tylko jeden, według autora właściwy punkt widzenia.
Książka nie jest łatwo dostępna, ale warto wydać na nią parę złotych. Dzięki temu razem z takim admirałami jak: Hong Bao, Zhou Man, Zhou Wen, Yang Qing czy wielki Zhang He możemy przemierzyć bezkresne wody Atlantyku i Pacyfiku na długo przed Kolumbem, da Gamą, Magellanem czy Cookiem.