Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Rok wydania "Czernobyla"- 1989. Oj nie, pewnie będzie to propagandowy zapis, wszystko zostało ustalone z cenzurą, płaczliwa historia ku pokrzepieniu serc pisana dla bratnich narodów! Jakie było moje zdziwienie, że Siwiński nieczęsto stosował ten zabieg. Oczywiście czuć tam dotyk cenzora, dzisiejsza wiedza pozwalała mi na skorygowanie reportażu z aktualnymi danymi. Siwiński tam gdzie nie mógł napisać czegoś wprost używał wielokropka, albo w taki sposób prowadził narrację, że czytelnik sam się mógł domyślić jaka jest prawda. Oczywiście nie znajdziemy tam nic na temat bio-robotów, ale dowiemy się o losie ludzi mieszkających niedaleko elektrowni. Nie znajdziemy tam oskarżeń zwykłych ludzi wobec władzy centralnej, ale gloryfikowanie zwykłych bohaterów. Tak, kiedyś wydarzyła się tam tragedia, teraz jej tam nie ma. Zgadzam się z Siwińskim, przyroda zwyciężyła człowieka, któremu wydawało się, że ją ujarzmił.