Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aldona Rogulska
1
6,4/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
112 przeczytało książki autora
95 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Oskarżyłam księdza. Historia Ewy Orłowskiej
Adam Klonowski, Aldona Rogulska
6,4 z 78 ocen
202 czytelników 13 opinii
2008
Najnowsze opinie o książkach autora
Oskarżyłam księdza. Historia Ewy Orłowskiej Adam Klonowski
6,4
Oskarżonych księży o pedofilstwo jest coraz więcej. Ale jak wiadomo, w każdym środowisku znajdzie się jakaś czarna owca. A historia Ewy Orłowskiej jest znana medialnie, jednak ja byłam w tamtym czasie zbyt mała, by o tym słyszeć. Dlatego teraz chciałam poznać tę historię, która działa się tak blisko nas i tak stosunkowo niedawno. A takie dzieciństwo mogło spotkać każdego z nas, aż dziękuję Rodzicom za moje beztroskie dzieciństwo.
Ewa Orłowska od małego miała bardzo ciężkie życie. Nie była akceptowana przez rodzeństwo, rodzice się jej wyrzekli i ośmieszali pod każdym względem. Mówiono, iż nie jest ich i ktoś ją podrzucił, lub inna historia, że znaleziono ją w lesie. I taka też się czuła – obca, niczyja, nikomu niepotrzebna. Otuchą dla tej zagubionej dziewczynki okazał się ksiądz Moskwa. Tłumaczył, że jest dla niej jak ojciec i matka. Znał sytuację jej rodziny i postanowił to perfidnie wykorzystać. Płacił matce Ewy za odwiedziny w ich domu i, co ciekawsze, za to, by dziewczynka mogła u niego nocować. Ksiądz nie miał skrupułów. Wykorzystywał dziewczynki nawet na lekcji religii. I nikogo to nie dziwiło. Mnie zastanawia jedno. Czemu rodzice na to zezwalali? Jak mogli sprzedawać własne dzieci za marne grosze? Przecież żadna kochająca matka by do tego nie dopuściła dobrowolnie. A ja nadal nie mogę zrozumieć postępowania tych ludzi. Czy pieniądze były aż tak ważne? Ważniejsze od godności własnych dzieci?
Wiele czasu minęło, zanim Ewa Orłowska postanowiła zgłosić sprawę do Sądu. Chciała o tym zapomnieć, a poza tym bała się ludzi i księdza, który nadal służył parafii w Mszanie. Gdy sprawa ujrzała światło dzienne, sąsiedzi ją znienawidzili. Napadali, wyzywali, szykanowali. Podłość ludzka nie zna granic. A dodatkowo nikt tej kobiecie nie wierzył. Została sama z dziećmi, które chciała chronić. Dodatkowo na jaw wyszło, że ten uwielbiany przez wszystkich ksiądz Moskwa, molestował również jej córki. Pani Orłowska nie mogła tej sprawy tak zostawić. I po wieloletnim sądowaniu się z księdzem i z ludźmi z okolicy, sprawę wygrała. Ale czy do końca? Ksiądz, dostawszy wyrok w zawieszeniu, uznany za winnego, nadal służył parafii w Mszanie i uczył dzieci w szkole. Kilka osób widziało nawet, jak woził dzieci swoim samochodem. Czemu nikt nie chciał uwierzyć w winę księdza – pedofila?
Takie sprawy trzeba nagłaśniać. Należy walczyć o sprawiedliwość i godność. „Oskarżyłam księdza. Historia Ewy Orłowskiej” to bardzo mocna powieść faktu. Wymierza ona policzek polskiemu kościołowi i jest bardzo odważna. To historia kobiety, która mimo wielu przykrości w życiu dała radę podnieść się z dołka, który wykopało jej życie. I zrobiła to z podniesioną głową. To opowieść o kobiecie, która wiele wycierpiała, ale wyszła z tego z godnością. I jeżeli macie ochotę na mocną, prawdziwą historię, koniecznie sięgnijcie po ten egzemplarz. Może wstrząśnie Wami, tak jak mną.
Polecam!
Moja ocena 6+/10
http://zaczytanamarta.blogspot.com/2014/04/oskarzyam-ksiedzahistoria-ewy-orowskiej.html
Oskarżyłam księdza. Historia Ewy Orłowskiej Adam Klonowski
6,4
Ta książka boli. Zwierzenia Ewy Orłowskiej były dla ogromnym szokiem. Życie tej kobiety nie było usłane różami, śmiem nawet powiedzieć, że to, co przeżyła bohaterka tej historii było istnym piekłem na ziemi. Od dziecka niechciana, niekochana,"niczyja". Przez lata poniżana przez najbliższą rodzinę, a następnie męża, musiała sama borykać się z przeciwnościami losu. Życie w rodzinie Czomko było patologią przez duże "P". Ale piętno na jej psychice zostawił ktoś jeszcze.. okoliczny ksiądz, który molestował ją w dzieciństwie. Po latach tłamszenia w sobie złych emocji postanawia opowiedzieć o patologii, w której przyszło jej żyć. Co więcej, wykazuje się wielką odwagą oskarżając przed sądem klechę, który wyrządził jej krzywdę. Sprawa trafia na wokandę, ale wyrok jest wręcz bulwersujący.. Niby wszyscy wobec prawa są równi, ale kościół jest równiejszy Katolicki zaścianek, psiakrew! Niemniej, czytając tą książkę, człowiek myśli sobie.. "Jednak moje życia nie jest takie złe, jednak jest ok".