Będę sławny, będę bogaty. Opowieść o Bogusławie Kaczyńskim Anna Lisiecka 6,9
Po biografię Bogusława Kaczyńskiego "Będę sławny, będę bogaty" sięgnęłam z powodów nostalgicznych- artysta ten, jak i inni twórcy tamtego okresu kojarzą mi się bardzo mocno z moją babcią. Zawsze gdy przychodziłam ją odwiedzić zastawałam ją przy radyjku, w którym słuchała sobie Kiepurę albo jakieś audycje pana Bogusława właśnie. Babcia ceniła jego styl, elegancję, muzyczną - i nie tylko - wiedzę ale przede wszystkim otaczającą go atmosferę serdeczności.
O tym wszystkim dowiemy się również z biografi autorstwa Anny Lisieckiej, prywatnie przyjaciółki B. Kaczyńskiego. Z kart jej powieści wyłania się portret dżentelmena "starej daty" - szykowny, oczytany, obyty, wykształcony ale przede wszystkim kochający muzykę, doceniający twórców, życzliwy. Mimo wysiłków Kaczyński stosunkowo szybko odkrywa, że sam nie jest jakimś nadzwyczajnym wirtuozem, co nie przeszkadza mu w tym, by wspierać i doceniać innych artystów. Spostrzega, że kiedy zaczyna mówić o muzyce - którą kocha ponad życie - jego pasja udziela się wszystkim dookoła.
"Będę sławny, będę bogaty" to również opowieść o życiu towarzyskim i kulturalnym ówczesnej elity. Poznajemy wielkie gwiazdy powojennej Polski, zachwyty czasów odwilży, pierwsze kroki znanych twórców, aktorów, uczestniczymy w scenicznych przetasowaniach, w zmianach dyrektorów Teatru Wielkiego. Przy tej lekturze nie sposób się nudzić.
Autorka dosyć szczegółowo przywołuje nam historię rodzinną pana Bogusława, razem z bohaterem odkrywamy blaski i cienie życia studenckiego, jego pierwsze telewizyjne sukcesy. Nie zabraknie również obrazków z życia prywatnego.
Maniery i styl B. Kaczyńskiego już wówczas wydawały się być z innej planety, ale jego sposób opowiadania, wdzięk tej niepowtarzalnej, zajmującej relacji sprawiał, że jego przekaz trafiał nawet do tych, którzy na co dzień niekoniecznie interesowali się muzyką.
Do największych osiągnięć Bogusława Kaczyńskiego należało prowadzenie transmisji najważniejszych wydarzeń muzycznych w kraju i za granicą, takich jak np. Konkurs Chopinowski, koncerty Pavarottiego, P. Domingo, bądź Koncerty Noworoczne z Wiednia.
Jego osoba zaliczona została do grona dziesięciu największych osobowości telewizyjnych XX stulecia. Nie bez powodu- był rzeczywiście niekwestionowaną gwiazdą Telewizji Polskiej, laureatem trzech Wiktorów, trzech Złotych Ekranów a także tytułu 'Mistrza mowy polskiej'. Kamera go kochała, na koncertach gromadził tłumy, był wodzirejem słowa.
Bogusław Kaczyński uwielbiał muzykę i wierzył, że może ona odbiorcę realnie wzbogacić, może sprawić, że jego życie - choćby przez chwilę - będzie bardziej wartościowe. Robił to co kochał, z niespotykanym entuzjazmem opowiadał o operze i jej gwiazdach, zachwycając, fascynując i zachęcając. O kimś takim czyta się z prawdziwą przyjemnością. Wolny od zazdrości, niepowtarzalny, zupełnie nietuzinkowy. Biografia Anny Lisieckiej podtrzymuje to przekonanie.
Całość dopełniają liczne zdjęcia, anegdoty, wspomnienia przyjaciół artysty. Lekturę tej książki wspominam serdecznie jako małą podróż sentymentalną, która przywołuje wspomnienia ale i ogrzewa serce - błyskotliwością, uprzejmością, szacunkiem i sympatią, jaką pan Bogusław miał dla swoich bliskich ale i dla własnej widowni. Polecam!