Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Maryla Ścibor Marchocka
2
4,3/10
Pisze książki: literatura piękna, literatura podróżnicza
Maryla Ścibor Marchocka jest dziennikarką radiową, publicystką, poetką, ale zajmowała się też ogrodnictwem, projektowaniem wnętrz, fotografiką. Pracowała nawet jako murarz i zdun. Ponadto z zamiłowania jest historykiem.
Debiutowała w 1984 roku wierszami w antologii "Życie w drodze".http://maryla.scibor-marchocka.prv.pl/
Debiutowała w 1984 roku wierszami w antologii "Życie w drodze".http://maryla.scibor-marchocka.prv.pl/
4,3/10średnia ocena książek autora
70 przeczytało książki autora
33 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Tradycja Mazowsza: Powiat pułtuski - przewodnik subiektywny
Maryla Ścibor Marchocka
2,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2007
Najnowsze opinie o książkach autora
Taniec z gronostajem Maryla Ścibor Marchocka
6,7
Cudowna romantyczna miłość, ślub. Wydawałoby się, że bohaterkę czeka sielskie życie u boku fantastycznego faceta. Do czasu, aż małżeństwo wyprowadza się za granicę i okazuje się, że mąż jest alkoholikiem - katem. Czy uda jej się uciec, przeżyć, zacząć nowe życie? Książka mocna, dająca do myślenia, choć czytając ją nie raz można zadać sobie pytanie, czy kobiety naprawdę są tak głupie i naiwne?
Taniec z gronostajem Maryla Ścibor Marchocka
6,7
Książka porusza kwestie, których całkowicie nie rozumiem czyli niekwestionowanego poddaństwa wobec męża alkoholika apodyktycznego tyrana; trwania w chorym patologicznym związku dla dziwnie wypaczonego pojęcia dobra rodziny czy dobra dziecka... jak jest zaznaczone w książce, jestem osobą, która ulega stereotypom: widocznie tak jej pasuje, widocznie tak lubi, skoro nic w tym nie robi... Krystyna i jej protoplastki są dla mnie cholernie irytujące: jęczące i żalące się nad swoim losem matki teresy z izby wytrzeźwień, uciekające z domu dla własnej podbudowy psychicznej /znajomi, rodzina, zamieszkanie w ośrodku pomocy/, po czym wracające do bagienka... takie bumerangi, które muszą konieczne zaspokoić własną osobą chore ciągotki poniżania i upadlania Panów Mężów... i właśnie o tym jest ta książka - historia worka treningowego, któremu udało się przeżyć kolejny dzień...
Myślałam, że dzięki tej książce coś zrozumiem... to coś, co każe tym kobietom trwać w gehennie, taplać się w gnojówce, wciąż wracać do piekła... to coś, dzięki czemu mogłabym sformułować kilka zdań, które odpowiednio wypowiedziane pozwolą zasiać ziarno działania 'ja też mogę żyć normalnie! ja chcę żyć normalnie!!!'... Niestety, książka nic o tym nie mówi !!!! Po prostu któregoś razu splot okoliczności pozwala Krystynie nieco odpocząć od codzienności, pstryknąć palcami, pojawia się człowiek hokus-pokus, a po kilku kartkach Krysia odczarowana, uśmiechnięta, nie do poznania... koniec...
Myślę, że książka byłaby dużo lepsza, gdyby zajęła tę samą ilość kartek, ale w odwrotnych proporcjach: współuzależnienie, pstryk palcami, ponad 150 stron hokus-pokus naznaczonych wewnętrznym biciem się myśli, uczuć, emocji, powrotu do równowagi, wątpliwości, problemów z dziećmi, sesji terapeutycznych, psychologii, porad rodzinnych i nie wiem, czego jeszcze, by czytelnik mógł przejść drogę niezrozumiałego mu bólu egzystencji i sam nie wiedząc kiedy zrozumiał Krysię...
Tymczasem książka utwierdza w tym, że hokus-pokus jest łatwy, prosty, tylko, że się nie chce pstryknąć palcami... Jaki z tego morał? a no stereotypowy: widocznie tak jej pasuje, widocznie tak lubi, skoro nic w tym nie robi... : (((((((((((
-----------
tu polecę 'Grand Avenue' Joy Fielding
temat jako jeden w wątków, ale dużo bardziej wymowniejszy