Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka moim zdaniem warta uwagi. Napiszę co mi się nie podobało, a później wymienię aspekty, które wywarły we mnie pozytywne uczucia. Wiele osób mówi, że akcja rozkręca się na setnej stronie. Dla mnie rozkręciła się na jakiejś dwieściepięćdziesiątej. W pewnym momencie zaczęłam się gubić między wspomnieniami i opowieściami Rachel, a prawdziwymi wydarzeniami, jednak to nie jest coś co jakoś bardzo wpłynęło na moją ocenę. Czasem były momenty, gdy można było wyrzucić trzy akapity opisu jakiegoś wspomnienia, a przesłanie byłoby takie samo. Bardzo spodobały mi się bohaterki, choć Patty była młodsza od Rachel o dwa lata, bardziej przypadła mi do gustu. Z pewnością wątek kryminalny był odbiegający od tych standardowych i bardzo mi się podobało to, iż nie dostaliśmy książki, która posiadała dwieście stron i gdzie zaraz po miesiącu złapali mordercę. Książka na samym końcu mnie wzruszyła, nie wyjawię dlaczego, ponieważ byłby to spojler. Pomimo tego, że z początku denerwowałam się na tą książkę z powodu braku akcji, dostaje ode mnie sześć gwiazdek.