Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Czy „co” równa się „dlaczego” ? Co to jest socjologia i kim jest socjolog – na te pytania próbuje odpowiedzieć autor tej niezbyt obszernej książki. Niestety odpowiedź nie jest ani prosta ani łatwa. Socjologia wymyka się klasyfikacji jako nauka o ścisłych podstawach - dużo w niej kulturoznawstwa i psychologii, niemało znajomości zachowań poszczególnych grup kulturowych. Jest niewątpliwie ściśle związana z powstaniem społeczeństwa nowoczesnego – nieograniczonego przez systemy feudalne czy religijne. Jej powstanie wiąże się ze zmianą struktur społecznych, większa samodzielnością poszczególnych ludzi oraz coraz mniejszym wpływem religii na życie społeczne. Poprzez poznanie przyczyn działania socjologia potrafi wskazać ich źródło i również przeanalizować przyszłe decyzje. Dlatego też stała się ulubionym narzędziem koncernów i polityków – skoro konkretna przyczyna ( pogląd ) wywołuje konkretną reakcję ( zakup czy oddanie głosu ) warto zainwestować w wywołanie odpowiednich przyczyn. Zadaniem socjologa jest opierając się na konkretnych działaniach czy reakcjach „odczytanie” przyczyn i motywów takiego a nie innego postępowania pojedynczych osób, grup społecznych czy całych społeczeństw. Wiedząc „co” się dzieje socjolog dąży do „dlaczego” - analiza konkretnych zachowań obejmuje: kulturę, rolę społeczną, ład i porządek społeczny oraz prawo. Niestety - jak wynika z niniejszej książki – ilu socjologów tyle poglądów. Stąd postrzeganie tej nauki trochę jak szarlatanerii pomieszanej z astrologią. Pozytywną stroną socjologii jest niewątpliwie poszukiwanie przyczyn niepokojących zjawisk społecznych i zapobieganie im u źródła problemu. Także analiza działania całych społeczeństw np. mobilności w poszukiwaniu pracy przekłada się na konkretne rozwiązania z zakresu rozwiązań komunikacyjnych i architektonicznych. Tak więc nauka powstała wraz z nowoczesnym społeczeństwem jest nierozerwalnie związana z jego rozwojem i pozwala na podniesienie jakości życia w wielu dziedzinach. Każdy z nas powinien znaleźć w sobie odrobinę socjologa – może wtedy mniej byłoby bezmyślnego oceniania postępowania innych, a więcej refleksji nad przyczynami takiego czy innego zachowania bliźnich.