Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lois Duncan
Znana jako: Lois Kerry
4
6,0/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller, literatura młodzieżowa
Urodzona: 28.04.1934Zmarła: 15.06.2016
Lois Duncan (ur. jako Lois Duncan Steinmetz) - amerykańska pisarka.
Przyszła na świat w Filadelfii, zaś jej ojciec, Joseph Janney Steinmetz, był znanym fotografikiem. Pierwszą powieść napisała w wieku 13 lat. Studiowała na Duke University w Durham. Pierwsze dwie książki wydała pod nazwiskiem Lois Kerry. Znana była głównie z książeczek dla dzieci oraz thrillerów przeznaczonych dla nastolatków. W 1992 r. pisarkę uhonorowano Nagrodą im. Margaret Edwards (Margaret Edwards Award) przyznawaną przez Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotek (American Library Association - ALA). Lois Duncan żyła 82 lata. Wybrane książki: "Love Song for Joyce" (1958),"I Know What You Did Last Summer" (1973),"Down a Dark Hall" (1974, polskie wydanie: "Korytarzem w mrok", Wydawnictwo Czarna Owca, 2016),"Don't Look Behind You" (1989, polskie wydanie: "Nie oglądaj się za siebie", Wydawnictwo Phantom Press, 1991),"Who Killed My Daughter?" (1992, polskie wydanie: "Kto zabił moją córkę?", Świat Książki, 1994). Dwukrotnie zamężna: 1. Joseph "Buzz" Cardozo (02.05.1953-1962, rozwód),3 dzieci: 2 córki: Robin i Kerry oraz syn Brett; 2. Don Arquette (1965-15.06.2016, jej śmierć),2 dzieci: córka Kaitlyn (ur. 1971) oraz syn Donald Jr.http://loisduncan.arquettes.com/
Przyszła na świat w Filadelfii, zaś jej ojciec, Joseph Janney Steinmetz, był znanym fotografikiem. Pierwszą powieść napisała w wieku 13 lat. Studiowała na Duke University w Durham. Pierwsze dwie książki wydała pod nazwiskiem Lois Kerry. Znana była głównie z książeczek dla dzieci oraz thrillerów przeznaczonych dla nastolatków. W 1992 r. pisarkę uhonorowano Nagrodą im. Margaret Edwards (Margaret Edwards Award) przyznawaną przez Amerykańskie Stowarzyszenie Bibliotek (American Library Association - ALA). Lois Duncan żyła 82 lata. Wybrane książki: "Love Song for Joyce" (1958),"I Know What You Did Last Summer" (1973),"Down a Dark Hall" (1974, polskie wydanie: "Korytarzem w mrok", Wydawnictwo Czarna Owca, 2016),"Don't Look Behind You" (1989, polskie wydanie: "Nie oglądaj się za siebie", Wydawnictwo Phantom Press, 1991),"Who Killed My Daughter?" (1992, polskie wydanie: "Kto zabił moją córkę?", Świat Książki, 1994). Dwukrotnie zamężna: 1. Joseph "Buzz" Cardozo (02.05.1953-1962, rozwód),3 dzieci: 2 córki: Robin i Kerry oraz syn Brett; 2. Don Arquette (1965-15.06.2016, jej śmierć),2 dzieci: córka Kaitlyn (ur. 1971) oraz syn Donald Jr.http://loisduncan.arquettes.com/
6,0/10średnia ocena książek autora
304 przeczytało książki autora
226 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Aktualności
2
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
W jakiś sposób wspomnienia radosne bardziej bolą niż wspomnienia smutne, bo dotkliwiej zdajemy sobie sprawę, że należą do przeszłości bezpow...
W jakiś sposób wspomnienia radosne bardziej bolą niż wspomnienia smutne, bo dotkliwiej zdajemy sobie sprawę, że należą do przeszłości bezpowrotnie.
5 osób to lubi
A jeśli ta nasza pozornie cudowna planeta rzeczywiście jest Piekłem, terenem szkoleniowym Zła? (...) Tutaj w Piekle niektórzy z nas są przek...
A jeśli ta nasza pozornie cudowna planeta rzeczywiście jest Piekłem, terenem szkoleniowym Zła? (...) Tutaj w Piekle niektórzy z nas są przeklęci losem "dobrych" wyłącznie po to, by Zło ostrzyło na nas noże swoich umiejętności.
2 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Korytarzem w mrok Lois Duncan
7,1
„Cień pozostał”
"- Ale teraz jest inaczej. [...] Przynajmniej czasami. Tylko w nocy, na korytarzu, przez te ciemności, i w naszych snach, ale za dnia śmiejemy się, uczymy, chodzimy na lekcje. Wszystko jest zwyczajne, sympatyczne...
- Bo teraz i my jesteśmy tego częścią [...] Nie rozumiesz, Kit? Stałyśmy się częścią cienia. Żyjemy w nim od paru tygodni i przyzwyczaiłyśmy się do niego."
Kit Gordy zostaje wysłana do szkoły z internatem. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby testy wstępne do Blackwood zdała pomyślnie także jej najlepsza przyjaciółka, a dziewczęta mogłyby rozpocząć nowy rok szkolny razem.
Tak się jednak nie stało. Poznajemy więc bohaterkę w momencie, kiedy jest odwożona do szkoły madame Duret. Na widok okazałego (a la zamkowego) budynku na tle ognistego zachodu słońca, Kat ogarnia niesamowite i przerażające uczucie zimna - wewnętrznego chłodu. Mimo błagań, jej matka i ojczym postanawiają się wybrać w podróż poślubną po Europie, a córkę pozostawić w pięknie odremontowanym pałacyku elitarnej placówki. Jak bardzo elitarnej okazuje się już następnego dnia, kiedy łączą ilość uczennic na semestr zimowy ma wynosić tylko... cztery osoby. Z jakiego powodu madame Duret zebrała w szkole tak małą liczbę uczennic?
"Kit nie mogła oderwać wzroku od świecących okien, które tańczyły przed nią jak setki miniaturowych słońc. Zadrżała, bo poczuła w sercu lodowaty chłód."
Początek opowieści przebiega spokojnie. Choć bohaterkę nieustannie nawiedzają dziwne sny, wszyscy zsyłają to na stres wywołany nowymi doświadczeniami. Lekcje są indywidualne, nauczycieli zaledwie trzech, a program nauczania coraz bardziej wymagający. Mrocznego przeczucia słusznie nie powinno się lekceważyć.
Całość intrygi rozpoczyna moment, kiedy to w młodych uczennicach budzą się niespodziewanie talenty. Pierwsze uczucie to zachwyt, potem dopiero nadchodzi moment zastanowienia. Jakie jest źródło owej ukształtowanej już w pełni umiejętności, skoro nigdy wcześniej nie była ćwiczona?
Malarstwo, poezja, muzyka czy skomplikowane teorie matematyczne. Jak z rękawa pojawiają się nowe obrazy, wiersze, utworzy czy twierdzenia godne największych umysłów tego świata, których twórcy już dawno temu odeszli. Skąd przychodzi ta wiedza? Czy tylko z uśpionego umysłu w stanie snu? Może za całość odpowiada posiadłość Blackwood?
"Dokąd zmierzam? Czy osiągnę coś w życiu? Będę szczęśliwa? Czy zasługuję na miłość?"
Elektryk nigdy nie dojechał, znikome jest łącze telefoniczne czy internetowe, a brama wjazdowa na drogę do pobliskiego miasteczka stale zamknięta. Wszystkie listy wychodzące z Blackwood zadają się nie dochodzić do adresatów, a każdej nocy towarzyszą niezmiennie nowe koszmary. Konfrontacja z nauczycielami i potwierdzenie przerażających przypuszczeń udowadnia, że rozpoczyna się wyścig z czasem, w którym to stawka jest najwyższa z możliwych - to cena życia i zdrowia psychicznego.
Była też tu szansa na wątek romantyczny, ale to taka historia, gdzie na pierwszym planie jest gatunek powieści. Mamy mgliste wskazówki, czego może dotyczyć prawdziwa działalność szkoły. Teraz przypominam sobie, że wiele książek podejmuje podobny schemat dla historii... a zostały napisane i wydane wiele lat po tej (przykładowo będą to "Najciemniejsze Moce" od Kelly Armstrong (2008),w której po raz pierwszy natknęłam się na zbliżony wątek).
Lois Duncan odpowiada za powieść, na podstawie której nakręcono znany wielu film - "Koszmar minionego lata". Z lekkim szokiem przeczytałam notkę biograficzną na odwrocie książki. Amerykańska autorka znana jest ze swoich thrillerów i horrorów. Jedną z jej powieści jest też "relacja z poszukiwań mordercy jej 18-letniej córki". Po dziś dzień nie został on odnaleziony ani ukarany. Do tragedii doszło w roku 1989, czyli na dużo wcześniej zanim powstało wiele jej powieści - w tym "Korytarzem w mrok."
"Mimo jego wad tak bardzo ukochałam ten świat,
Że choć nosi blizny, jest dla mnie cudem nad cudami,
I chociaż jego chwałę głosi chór aniołów w aureoli,
Odchodzę dziś w smutku i wbrew własnej woli."
Niesłuszne jest okładkowe porównanie do serii o Harrym Potterze. Poza szkołą z internatem i wątkami paranormalnymi nie ma między tymi opowieściami za wiele punktów wspólnych. Można do nich zaliczyć żółtą czcionkę dla tytułu w polskim wydaniu książki (niczym "Zakon Feniksa", prawda?).
Do tej powieści nie trzeba jednak w ten sposób przekonywać. Ten thriller młodzieżowy obroni się świetnie sam. Jest to historia aż z roku 1974 i widać w niej styl, którego mogłyby mu pozazdrościć obecnie wydawane powieści młodzieżowe: trafnie, zgrabnie i nie przedłużając, a cały czas na temat. Napięcie serwowane jest stopniowo, od początku zawiązania konfliktu poprzez jego eskalację aż do finału, który jak to w thrillerach musi pozostać mglisty. Kto przeżył? Kogo udało się uratować? Czy Blackwood wznowiło swoją mroczną działalność w innym miejscu? Była już szkoła we Francji, potem w Anglii, a następnie w Stanach Zjednoczonych? Gdzie pojawi się kolejna?
To książką, której lektura zajmuje zaledwie jeden dzień - nie tylko przez małą liczbę stron, ale i wciągającą fabułę, przekonujący styl i zwartość wydarzeń w akcji historii. Napisana wiele lat temu z łatwością konkuruje z powieściami wydawanymi obecnie. To dobra lektura dla wielbicieli opowieści z dreszczykiem - zarówno młodzieży jak i dorosłych. Warto przeczytać, jeśli zastanawialiście się choć przez chwilę, gdzie można dojść idąc "Korytarzem w mrok".
Źródło: http://zakladkadoprzyszlosci.blogspot.com/2016/06/korytarzem-w-mrok-cien-pozosta.html
Kto zabił moją córkę? Lois Duncan
6,6
„Naszą nastoletnią córkę Kaitlyn ktoś ścigał i postrzelił , gdy wracała do domu od przyjaciółki, w spokojny, niedzielny wieczór.
Policja uznała, że te strzały były przypadkowe.”
Takimi słowami Lois Duncan zaczyna książkę. Historię, która odmieniła życie jej oraz rodziny.
Kaitlyn tego wieczoru miała pojechać do koleżanki – Susan. Nikt nie wiedział, że ten wieczór skończy się dla niej tragicznie. Dziewczyna zostaje zastrzelona w swoim samochodzie w 1989 roku. Od tego czasu matka dziewczyny, a zarazem znana pisarka rozpoczyna swoje śledztwo widząc opierzchłość miejscowej policji. Kontaktuje się raz po raz z różnymi spirytystkami, dziennikarzem, a na końcu z parą detektywów. Każdy jest wstrząśnięty tym, że ta z pozoru miła i niewinna dziewczyna była wplątana w aferę z której nie udało jej się wyjść cało.
Książkę czytało się ciężko. Jej zakończenie było zupełne inne niż się spodziewałam. Myślałam, że na końcu dowiemy się kto stał za zabójstwem Kaitlyn, kto został skazany, a tymczasem koniec i epilog wnoszą jedynie poddanie się. Lois poddaje się ostatecznie mając nadzieję, że „książka przyniesie zakończenie”. Cóż owszem przynosi, ale na pewno nie takie jakiego czytelnik się spodziewa.