Prof. PAUL LEVINSON wykłada na Wydziale Komunikacji i Medioznawstwa w Fordham University w Nowym Jorku. Jest autorem zarówno prac naukowych wysoko cenionych w środowiskach akademickich, jak i popularnych powieści science fiction. Często występuje w telewizji i radiu, publikuje recenzje seriali telewizyjnych na swoim blogu InfiniteRegress.tv. W 2009 roku znalazł się na opracowanej przez The Chronicle of Higher Education liście 10 najlepszych naukowców-użytkowników Twittera.http://paullevinson.info/
Powieść P. Levinsona to szczególne połączenie kryminału i fantastyki. W dodatku bardzo szczególnego kryminału i bardzo szczególnej fantastyki. Bohater, nowojorski lekarz medycyny sądowej, usiłuje rozwikłać jednocześnie dwie powiązane za sobą zagadki: serię morderstw popełnianych na młodych mieszkankach miasta oraz tajemniczą plagę przypadków wyrywkowej utraty pamięci, nękającą społeczeństwo amerykańskie. Wkrótce nabiera przekonania, że podobne przypadki amnezji zdarzały się już uprzednio, w różnych epokach historycznych, niosąc bardzo poważne i groźne konsekwencje dla ówczesnych państw i cywilizacji.
Autor snuje opowieść w nietypowy sposób. Nie mamy tu pościgów, strzelanin, dramatycznych konfrontacji, bohater prowadzi śledztwo odbywając liczne rozmowy, kojarząc zdobyte informacje, przetrząsając muzea, antykwariaty i biblioteki, nie stroni też od częstych wizyt w dobrych restauracjach. P. Levinson w pasjonujący sposób ukazuje natomiast drogi dochodzenia do prawdy przez umysł naprawdę inteligentny. Niełatwo przedstawić coś takiego, bo wymaga to dużej inteligencji od samego autora. Ostatecznie, jego bohater skądś musiał ją wziąć. Na tym polega niezwykłość i zapewne fenomen popularności powieści o doktorze D' Amato, bo to już druga odsłona jego przygód po „Kodzie jedwabiu”. Oceniam ją nawet wyżej niż poprzednią, w której nastąpiło zbędne „rozwodnienie” głównego toku akcji poprzez obszerne wtręty przenoszące czytelnika do epoki wczesnego średniowiecza. W „Zarazie świadomości” otrzymujemy przedstawiony w czystej postaci obraz toku dedukcji współczesnego detektywa i historyka w jednej osobie. Do tego różne smaczki obyczajowe życia w Nowym Jorku oraz niezbyt budujące kulisy działania upolitycznionej biurokracji państwowej. Jedyny, moim zdaniem, mankament to zbytnie skomplikowanie intrygi kryminalnej, która staje się ostatecznie mało czytelna i trochę nieprawdopodobna.
Autor podchodzi do nowych nowych mediów monetami z naiwnością dziecka, opisując jak to on krok po kroku wykonuje poszczególne etapy użytkowania. Poza tym za dużo w książce polityki, a za mało nauki - najważniejsze rzeczy dotyczące nowy nowy mediów można by powycinać i zawrzeć w 20 stronach. Jakkolwiek uważam, że jest to ciekawa pozycja warta zagłębienia - na pewno pomogła mi w gromadzeniu materiałów do mojej pracy magisterskiej i siłą rzeczy stała się jedną z moim wiodących pozycji w bibliografii.