Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Audiobooka znalazłem w mojej lokalnej bibliotece. Akurat miałem ochotę na przesłuchanie jakiejś krótszej pozycji, zwróciłem również uwagę, że czyta ją jeden z moich ulubionych niemieckojęzycznych lektorów - Philipp Schepmann. Krótki opis na okładce płyty również mnie zachęcił do wypożyczenia jej. Rzutem na taśmę wypożyczyłem, przegrałem do telefonu i zacząłem słuchać tego audiobooka. Pomysł na książkę jest dość ciekawy. Akcja toczy się współcześnie w Wielkiej Brytanii. Opisuje losy małej społeczności kościelnej w tym kraju. Nagle podczas uroczystości kościelnej pojawia się tajemniczy gość, przedstawia się jako założyciel kościoła. Najpierw pada podejrzenie, że to może Marcin Luter, który uważany jest za założyciela protestanckiego kościoła, ale nie, tajemniczy przybysz stwierdza, że przybywa z czasu o 1500 lat wcześniejszego niż sam reformator kościoła, także ksiądz oraz parafianie szybko orientują się, że przybyszem jest sam Chrystus. Autor prowokuje swym pomysłem, ale również pokazuje nam to, jak dziwny jest nasz świat, że jeśli faktycznie w naszej rzeczywistości pojawiłby się Chrystus, szybko byłby traktowany jako celebryta oraz szybko zostałby zaszufladkowany i usystematyzowany w pewien sposób przez hierarchię i system kościelny. Musiałby przecież jakoś zostać wpasowany w strukturę kościelną. Książka w ciekawy sposób punktuje to, jak działa zorganizowana religia i to, jak współczesny człowiek potrzebuje zorganizowanej religii. Duchowość jakby zatraca się w tym wszystkim, a struktura, hierarchia i organizacja ma większe znaczenie niż samo przesłanie, które być może niósł ze sobą "założyciel". Książka porusza również trudne tematy takie jak homoseksualizm. Ludzie tej orientacji seksualnej w zasadzie nie mają miejsca we współczesnej konserwatywnej ideologii kościelnej. A jak patrzyłby na homoseksualistów "założyciel"? To chyba ważne pytanie nad którym warto się zastanowić. Książka została również sfilmowana. Zwiastun filmu zapowiada się ciekawie, jest dostępny na youtube. Jednak film jest niszowy i jego dostępność dość ograniczona, także nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się go obejrzeć, ale na pewno zapowiada się ciekawie. Ciekawy temat, ciekawa książka. Ponieważ nie jest obszerna szybko się ją słucha/czyta.