Brytyjski dramaturg, autor wielu granych na całym świecie sztuk teatralnych oraz scenariuszy filmowych, obsypany wieloma nagrodami, otrzymał m.in. Oscara za scenariusz do filmu „Doktor Żywago”.
Wiek XVIII, w amazońskiej dżungli swoją działalność ewangelizacyjną prowadzą Jezuici, którzy starają się przyjąć na łono Kościoła Indian Guarani. Dzieje misji poznajemy z perspektywy dwóch osób, Rodrigo Mendozy oraz ojca Gabriela. Ten pierwszy wyrusza z Hiszpanii do Nowego Świata, aby szukać okazji do zarobku. Dołącza do grupy najemników trudniących się handlem niewolnikami. Mendoza szybko pnie się po szczeblach kariery, zyskuje małą fortunę, ale na skutek pewnych wypadków rozpoczyna pokutę i wyrusza w głąb dżungli. Ojciec Gabriel to Irlandczyk, który sprawuje szefostwo nad jedną z misji, gdzie jego losy łączą się z losem Rodriga. Razem żyją wśród Guarani, ale Jezuici staną się narzędziem w rękach wielkiej polityki, a to nigdy nie zwiastuje nic dobrego. Książkę przeczytałem jednym tchem, bo temat misji jezuickich w Ameryce Południowej, podobnie jak u Drago Jancara, u Bolta również jest niezwykle interesujący. Czytelnik znajdzie tutaj krew, pokutę, odkupienie, politykę, intrygę i poświęcenie. Nie jest to może jakaś wybitna powieść z imponującymi opisami czy rozbudowaną fabułą, ale całkiem zgrabna książka niosąca jakieś przesłanie.
Nie jest to dzieło wybitne ale ma w sobie coś co każe się zatrzymać na chwilę i nieco potrenować szare komórki. Opowieść uniwersalna, ponieważ ludzie niewiele się zmienili, nadal kierują się tymi samymi priorytetami w życiu. Niestety nadal jest to chciwość, żądza władzy, zaprzedanie ideałów partykularnym miałkim celom oraz nieodparta chęć pokazania wszystkim kto jest ważny. To wszystko w książce pana Bolta znajdziecie. Historia napisana lekkim piórem, oczywista i mało zaskakująca. Szkoda, że film jest uboższy o pewną część tej opowieści. W książce łatwiej jest wyłowić postać nawróconego łotra, którego łotrem uczyniło życie i potrzeby oraz zrozumieć, że za swoje życie człowiek odpowiada sam. Okoliczności mogą jedynie określić jaką drogę wybierze. Warto dla przemyśleń i zadumy. Moje subiektywne 6.7/10