Kabalista Geert Kimpen 6,3
ocenił(a) na 56 lata temu Literacko kiepska książka. Nie wiem, czy tak jest częściowo z winy tłumacza, ale podejrzewam tu po prostu też słabości talentu pisarskiego autora. Co ratuje może, to okruchy nauk kabały, podane w dialogach przede wszystkim, a także historyczny kontekst życia Izaaka Lurii i Chaima Witala. Hollywoodzka moda na kabalistyczne nauki już chyba minęła, ale sama tradycja ezoteryczna nadal interesuje wielu i nadal może niektórych inspirować. Czasami wydaje się, że Wittgenstein miał rację i cała filozofia to kwestia rozwiązywania zagadek językowych, a w zasadzie rozplątywania znaczeń. Gdybyśmy na przykład w takim cytacie z książki "Bóg istnieje we wszystkich rzeczach, a wszystkie rzeczy istnieją w Bogu. Ale ożywa dopiero wtedy, kiedy się Go szuka. Wówczas dostrzegasz, że zawsze był w tobie i czekał, aż zapragniesz Go spotkać" słowo Bóg rozumieli jako energia wszechświata, nirwana, Gaja czy tym podobne, będzie ten cytat miał taką samą wymowę. I inny cytat "Wszyscy pochodzimy z tego samego źródła. Nasze dusze razem tworzą Boga. My jednak tak bardzo utożsamiamy się ze swoim ciałem, że wydaje nam się, iż jestesmy sami. I że powinniśmy walczyć o pomyślność swojej poszczególnej istoty. A przez to musimy wyrządzać szkodę drugiemu. Dzieląc się grzechami odkryjemy, jak bardzo jesteśmy do siebie podobni. Zobaczymy, że zło wyrządzane drugiemu zawsza dotyka nas samych. Ale co ważniejsze, przekonamy się, że każdy dobry uczynek na rzecz bliźniego jest największym dobrodziejstwem dla nas samych".