Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Mam bardzo mieszane uczucia zwiazane z ta ksiazka. Strasznie sie ucieszylam jak zobaczylam zapowiedz: tak malo jest na naszym rynku ksiazek profilowanych z dziedziny sztuki japonskiej, a netsuke (prototyp breloczkow czy zawieszek do telefonow - malenkie rzezby-ozdoby przywieszane do sakiewek) sa w moim odczuciu szalenie interesujace. Plusy tej ksiazki to naprawde ladne wydanie i dobry, bogaty material zdjeciowy (tzn. stosunkowo bogaty, bo z jednego zbioru). Minusy to... zaskakujaco malo tresci! Wszystko, co autor mial na ten temat do powiedzenia, zmiesciloby sie na trojdzielnej ulotce - pod tym wzgledem totalny zawod. No i strona redakcyjna - na jednej stronie jest tak poszatkowane zdanie, ze nie wiem, czy ktos je pocial, czy sie cos zgubilo lub wkleilo za duzo... Rzecz niedopuszcalna przy kilkunastostronicowej (!) tresci. Ja rozumiem jak sie w powiesci trafi literowka. Jak w 500-stronicowej ksiazce zdarzy sie babol. Ale tak? Po prostu niechlujstwo wydawcy i tyle. Bardzo mi to zepsulo opinie o tej ksiazce, niestety.