- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński27
James Leo Herlihy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
...w dzisiejszych czasach wszystkie silne uczucia są podejrzane. Wszystkie dawne wartości mają teraz brzydkie kliniczne nazwy: wierność to o...
...w dzisiejszych czasach wszystkie silne uczucia są podejrzane. Wszystkie dawne wartości mają teraz brzydkie kliniczne nazwy: wierność to obsesja, obowiązek to poczucie winy, a każda miłość jest tylko jakimś rodzajem kompleksu!
Czy jest coś o samotnych? Choć jedno słowo? Jest o ubogich duchem, o cichych, o miłosiernych, również o tych, którzy pragną sprawiedliwości....
Czy jest coś o samotnych? Choć jedno słowo? Jest o ubogich duchem, o cichych, o miłosiernych, również o tych, którzy pragną sprawiedliwości. Pewnie, ze jest. Ale...-pochylił się do przodu, wciąż siedząc na łóżku oparł łokcie o kolana, splótł ciasno palce, tworząc grube iksy i wbił spojrzenie w Joego - nie ma ani wzmianki, ani jednej wzmianki o samotnych. A wiesz dlaczego? Bo nie ma błogosławieństwa dla samotnych. Pismo święte nie mówi, że są błogosławieni. Nie ma o tym ani słowa!
6 osób to lubiOkazuje się na przykład, że ludzie, którzy wciąż tylko mówią, jak bardzo spragnieni są czułości, naprawdę chcą być traktowani brutalnie. Nie...
Okazuje się na przykład, że ludzie, którzy wciąż tylko mówią, jak bardzo spragnieni są czułości, naprawdę chcą być traktowani brutalnie. Nie wiedzą tylko, jak to powiedzieć. Nie chodzi mi ludzi, którzy pragną czułości, ale siedzą cicho. Mówię o tych, którzy paplają o tym nieustannie.Zapewniam cię, ze gdyby traktować ich życzliwie albo chociaż przyzwoicie, to by się pochorowali. Z drugiej strony nie można wobec nich stosować zwyczajnej przemocy, bo choć w rzeczywistości uwielbiają gwałt, to jednak są zbyt tchórzliwi, żeby poddać się temu, czego pragną. Człowiek musi być diabelnie czujny, żeby dawkować im wszystko po łyżeczce, nigdy nie nazywając rzeczy po imieniu. Nic nie może być po prostu tym, czym jest. Nawet kiedy czołgają się przerażeni u twoich stóp muszą myśleć, że to miłość. Więc czasami poklepujesz ich po głowie. Ale nie za często. A później udajesz, że tego nie było. Tak samo z brutalnością - nigdy za wiele. Obiecuj im ją wzrokiem i zadawaj drobne ranki. Głębokich nigdy.
3 osoby to lubią