Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Paweł Amnuel
1
6,0/10
Pisze książki: literatura piękna, czasopisma
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
120 przeczytało książki autora
84 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Czarna msza. Almanach rosyjskiej fantastyki. Tom 2 Oleg Diwow
6,0
Ta książka to właściwie cztery minipowieści rosyjskich pisarzy i dwa teksty publicystyczne. O ile dwie pierwsze pozycję mnie urzekły, to pozostałe części ledwo zmęczyłam. Jeżeli chodzi o publicystykę to nie do końca rozumiem sens umieszczania takich tekstów w almanachach literatury. Moim zdaniem to ona powinna grać tu pierwsze skrzypce a nie spory o to jaka powinna być fantastyka. Te polemiki i tak zweryfikuje czas i czytelnicy.
Czarna msza. Almanach rosyjskiej fantastyki. Tom 2 Oleg Diwow
6,0
Element publicystyki to dobre rozwiązanie. Niejakie podsumowanie, a przy okazji "rosyjski głos", którego nie codziennie dane jest nam poczytać.
No dobra, koniec plusów. O ile pierwsze opowiadanie o ruskim wiedźminie Geralcie, osadzone w świecie metaliczno-ropociastym trzyma się powiedzmy kupy i jest w miarę ciekawe, o tyle drugie, najdłuższe w książce jest w cholerę chaotyczne. Czasem zastanawia się taki cztający, czy aby na pewno autor nie walnął się już w tych swoich pseudo-przenośniach a propos nie przedstawiania nam tematu swoich opisów. A potem? A potem to tylko początki żem poczytał. Pierwsze wrażenia itd. Drugie pod względem długości, dwuczęściowe opowiadanie napisane przez kobietę - nadwrażliwe "ęą", nie posuwające się do przodu losy jakoś-tam niepełnosprawnego bohatera i jego post-piętknego brata, który wyrywa wieśniaczki przebierając się w łachmany. Opis też mi nie pasuje. Przystojny to przystojny, ale toego to opisała autorka jak homoseksualistę. Znaczy się... za "śliczniusi" na takiego playboya. No za delikatny dla mnie, prawda.
Kolejne. Drugie przez kobietę. Ah, moje drogie panie, jak ja Waszej maniery nie zdzierżę. Czyli co. Na pierwszej stronie główny chłopaczyna zaczyna ryczeć. O panie, koniec czytania.
Może i powierzchowny ze mnie drapieżnik, ale co poradzić. Tak już mam.