Kochanko moja cudna, nie bądźmy zbyt pewni, Choć me wargi łakome,a twe usta miodne, Chociaż rozkosz pijemy ze siebie wciąż do dna, Że od wie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Bolesław Wieniawa-Długoszowski
Źródło: http://pl.wikipedia.org/wiki/Boles%C5%82aw_Wieniawa-D%C5%82ugoszowski
4
9,1/10
Urodzony: 22.07.1881Zmarły: 01.07.1942
Generał dywizji Wojska Polskiego, dyplomata i formalnie przez jeden dzień "następca prezydenta RP na wypadek opróżnienia się urzędu przed zawarciem pokoju". Wobec niemożności sprawowania przez Ignacego Mościckiego urzędu prezydenta, z powodu internowania, będąc następcą prezydenta faktycznie pełnił jego obowiązki (choć urząd Prezydenta nadal formalnie był obsadzony). Był osobistym adiutantem Józefa Piłsudskiego, wolnomularz.http://
9,1/10średnia ocena książek autora
37 przeczytało książki autora
75 chce przeczytać książki autora
3fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Szuflada generała Wieniawy. Wiersze i dokumenty. Materiały do twórczości i biografii Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego
Bolesław Wieniawa-Długoszowski
10,0 z 1 ocen
9 czytelników 0 opinii
1998
Wzruszenia krakowskie. Odczyt wygłoszony pod powyższym tytułem w dniu 16-go października w sali Filharmonji w Warszawie, drukowany za zezwoleniem Autora
Bolesław Wieniawa-Długoszowski
8,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
1933
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Gdy jej usta wspomnę wiśnie, Serce aż się zachłyśnie I rozlewa się w żyłach ukropem, Wtedy ułańską modłą Muszę wskoczyć na siodło, By się cu...
Gdy jej usta wspomnę wiśnie, Serce aż się zachłyśnie I rozlewa się w żyłach ukropem, Wtedy ułańską modłą Muszę wskoczyć na siodło, By się cucić szalonym galopem. (...) Moja Para.
1 osoba to lubiGdyby jednak kazały wyroki ponure Na ziemi się meldować, by raz drugi żyć, Chciałbym starą z mundurem wdziać na siebie skórę, Po staremu woj...
Gdyby jednak kazały wyroki ponure Na ziemi się meldować, by raz drugi żyć, Chciałbym starą z mundurem wdziać na siebie skórę, Po staremu wojować, kochać się i bić. ,,Ułańska Jesień".
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Wymarsz i inne wspomnienia Bolesław Wieniawa-Długoszowski
8,4
KSIĄŻKA BARDZO POTRZEBNA, BY PRZYBLIŻYĆ SYLWETKĘ WIELKIEGO PATRIOTY
Bo Wieniawa kojarzy się przeciętnemu Polakowi /jeśli w ogóle się kojarzy/ z "Adrią", pięknymi kobietami i alkoholem. No i że Piłsudski miał do niego słabość.
Tymczasem adiutant i najbliższy współpracownik Józefa Piłsudskiego, gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski /1881-1942/, był z wykształcenia formalnego doktorem medycyny /1906/, w ogóle erudytą, a z zamiłowania wszechstronnym artystą, ze szczególnymi zdolnościami pisarskimi. Ale przede wszystkim rozpierała go niespożyta energia, ktorą on sam nazywa "nieokiełznanym temperamentem" /str.30/:
"...przy moim nieokiełznanym od kołyski temperamencie.. ..wylewano mnie sromotnie ze wszystkich
po kolei lwowskich gimnazjów..".
Maturę zdawał więc jako ekstern w Nowym Sączu. Wrócił do Lwowa na studia medyczne w trakcie których najczęściej bywał w kawiarni Schneidra, gdzie poznawał elitę młodopolskiej "braci artystycznej". Umiał cieszyć się życiem, lecz przedkładał nadto spełnianie obowiązków patriotycznych nałożonych samemu sobie zgodnie z tradycją rodzinną. Nigdy się nie "puszył" i umiał śmiać się z siebie. We wspomnieniu pisanym w 1926 r tak ocenia siebie w momencie wstępowania do Drużyn Strzeleckich będących zalążkiem legendarnej Pierwszej Brygady: /str.46/
"Pusty od dzieciństwa bęben, zuchwały i krnąbrny chłopak, rozwarcholony i bezdogmatyzujący dyletant, pierwszy raz w życiu zrozumiałem, co to jest rozkaz służby".
Jego "vis comica" widzimy w opisie z 1934 roku pierwszych dni wojskowej służby: /str47-48/
"...od 1 sierpnia 1914 r., zmieniony do niepoznania, w postaci, pod którą najbystrze oko nie mogłoby się dopatrzeć długoletniego bywalca kawiarni de la Rotande i "Closerie de Lilas" na Montparnasie, doktora medycyny in partibus infidelium, trochę malarza, cokolwiek literata itd, odziany w strzelecki mundur, ze łbem wygolonym jak kolano /acz porównanie to nie jest najtrafniejsze/, wybijałem zapamiętale straszliwymi buciorami marsz ćwiczebny.... ...Każdy, kto zdaje sobie sprawę, że przeciętny człowiek znacznie chętniej poświęca ideały swe dla nałogów, niż na odwrót nałogi dla ideałów, oceni łatwo wysiłek, potrzebny do nałamania się do nowego stylu życia u osobnika będącego - przynajmniej pod względem ilości wad, nałogów i narowów - nieprzeciętnym człowiekiem".
Śmieje się ze swojego krocza poranionego od siodła, jak i pleców poranionych od piechotnego karabinu Mannlichera. Przechodzi całą drogę żołnierza - od strzelca do generała. W 1931 r. wspomina próbę na jaką był wystawiony korpus oficerski w I Brygadzie: /str.78/
"...ciężka próba zrzeczenia się pensyj oficerskich... ...Próbą tą Komendant starał się osiągnąć kilka celów. Po pierwsze chciał z motywów naszej legionowej działalności wykluczyć wszelkie pobudki materialne, po drugie nie dopuścić do różnicy w stopie życiowej między oficerstwem a podoficerstwem i żołnierzami, którzy w tym wyjątkowym, ochotniczym wojsku, jakim była I Brygada, ni wykształceniem, ni ideowością i patriotyzmem w większości wypadków nie ustępowali oficerom, a po trzecie, aby w ten sposób zyskać środki materialne na robotę niepodległościową..".
Chyba już wystarczająco dużo napisałem, aby zachęcić Państwa do poznania tej świetnej relacji z czasów powstawania i walk legendarnej Pierwszej Brygady, więc tylko doradzę, by nie czytać wstępu Romana Lotha, a jeśli już czytać to z wyrozumiałością dla zbędnej jego pompatyczności i nadętej powagi, bo PIŁSUDSKI I WIENIAWA SAMI SIĘ WYBRONIĄ. Jednocześnie podkreślam, że doceniam "good job" Romana Lotha w zebraniu i opracowaniu całości materiałów.
Wiersze i piosenki Bolesław Wieniawa-Długoszowski
10,0
Generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski był bardzo barwną postacią w historii naszego kraju. Jego życiorys mógłby posłużyć za scenariusz do niejednego filmu. W życiu łączył dwie pasje wojsko oraz sztukę. Jako ułan, nigdy nie wyzbył się duszy artysty. Czytając ten tom wierszy dostrzec możemy, jak pięknym językiem posługiwał się generał. Dodatkowym atutem są obrazy namalowane przez samego Wieniawę.