Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Moja pierwsza książka tego autora, z pewnością będzie więcej. Dość przyjemny i prosty język, bez szafowania naukowymi terminami (co najwyżej jakaś homozygota się czasem przewinie, ale człowiek sięgający po taką literaturę raczej powinien być zdaje się z takimi terminami obeznany). Mnóstwo ciekawostek, rzetelnie sprawdzonych faktów, bardzo dużo nowej (przynajmniej dla mnie) wiedzy, na dodatek prowokującej do pewnych przemyśleń, na przykład na temat przyszłości ludzkości w sytuacji, kiedy nasza ewolucja już sięgnęła kresu. Śmiało można polecić, mamy swojego polskiego Dawkinsa, przy czym jednak (tutaj jedyna wada książki) - u Dawkinsa zazwyczaj wszystko jest uporządkowane, podporządkowane jednej koncepcji, książka ma tezę do wykazania i przemyślaną strukturę, która każe poszczególnym rozdziałom w elegancki sposób wokół tej tezy krążyć. U Ryszkiewicza bardziej chaos, worek z faktami, którymi autor szafuje - ale wszystko i tak na tyle dobre, że śmiało można każdemu światłemu umysłowi polecić.