Rebecca Gablé – studiowała literaturoznawstwo, językoznawstwo i mediawistykę. Opublikowała pięć powieści historycznych i cztery kryminały. Wszystkie jej książki stały się bestsellerami w Niemczech. Przetłumaczono je już na pięć języków. Gablé mieszka wraz z mężem na wsi pod Kolonią, gdzie pracuje jako tłumacz.http://
Akcja powieści rozgrywa się w Anglii Roku Pańskiego 1147. Od wielu lat trwa wojna o koronę pomiędzy cesarzową Matyldą a Stefanem z Blois. Na niewielkiej wysepce Whitholm mnisi z klasztoru św. Pankracego zorganizowali dom, a raczej wiezienie, dla wszystkich, którzy fizycznie lub psychicznie odstają od szeroko pojętych norm społecznych. Ponura egzystencja bohaterów zostaje przerwana, gdy wyspę nawiedza siejąca zniszczenie, potężna nawałnica. Powieść może odstraszać objętością, jednak w interesujący i wiarygodny sposób ukazuje realia życia w średniowiecznej Europie.
Powieść zaczyna się bardzo interesująco i do mniej więcej strony 600 czyta się rewelacyjnie. Później moim zdaniem autorka całkowicie "odleciała". Ślub angielskiego arystokraty z żydówką, (w dodatku Alan sam sobie go udzielił w jakimś lesie) w średniowieczu, poważnie obniżył poziom wiarygodności powieści. W ogóle cale to zamieszanie z Żydami było słabe ( czyżby odezwały się u autorki niemieckie kompleksy?).
Myślę też, że autorka zbytnio przywiązała się do bohaterów powieści bo mimo nieprawdopodobnych wypadków, bała się uśmiercić któregokolwiek z nich ( wyjątek Regi),za to " statyści" giną jak przysłowiowe muchy.
Ogólnie powieść dobra, a do pewnego momentu świetna. Mocno niedopracowana i naiwna końcówka obniża moją ocenę.