Rebecca Gablé – studiowała literaturoznawstwo, językoznawstwo i mediawistykę. Opublikowała pięć powieści historycznych i cztery kryminały. Wszystkie jej książki stały się bestsellerami w Niemczech. Przetłumaczono je już na pięć języków. Gablé mieszka wraz z mężem na wsi pod Kolonią, gdzie pracuje jako tłumacz.http://
W wielce niesprzyjających warunkach XII-wicznej Anglii znajdujemy bandę wyrzutków zamkniętych na wyspie, a wśród nich bliźniaków syjamskich, młodego epileptyka, rycerza cierpiącego na amnezję, mężczyznę podającego się za zmarłego króla-świętego, starca z wężem w brzuchu, chłopca z zespołem Downa i psychopatycznego mordercę... Pewnego razu zrządzeniem losu udaje im się uciec z wyspy. Tak zaczyna się wspólna podróż tej osobliwej zgrai, która obfitować będzie w wiele przygód, tych przyjemnych jak i tych niebezpiecznych. Jednak nie będę się rozpisywać na ten temat, żeby nie psuć odbioru ewentualnym chętnym na czytanie "Braci Hioba"... No może tylko jeden maleńki spoilerek... gdy ich nieformalny przywódca odkryje swoją tożsamość dopiero się zacznie akcja... :)
Powiem Wam, że czytanie tej książki sprawiło mi dużą przyjemność. Znajdziecie tu obszernie zbudowaną opowieść bazującą na faktach historycznych, sporo zwrotów akcji, płynną i spójną narrację, ciekwie wykreowane postacie. Losy prawdziwie istniejących osób znanycj z historii (m.in. Henryk Plantagenet, Eleonora Akwitańska, Tomasz Becket) przeplatają się z losami zupełnie fikcyjnych postaci.
Poznacie tu podejścia średniowiecznego kościoła do osób kalekich, chorych, ułomnych i nie będzie to przyjemny "widok". Prawdopodobnie uświadomicie sobie, że nigdy nie myśleliście o zagadnieniu niepełnosprawnych na przestrzeni wieków, tego jak żyli, jak sobie radzili, jak byli postrzegani przez otoczenie... Poznacie też kilka aspektów z życia Żydów w średniowiecznej Anglii i wiele innych problemów społecznych... Nie raz poniosą Was emocje przez niesprawiedliwość i zło, ale będzie też dużo dobra i miłosierdzia.
Miało być ciekawie i intrygująco, ale chyba mi nie wyszło ;),jednak z czystym sumieniem mogę polecić "Braci Hioba" wszystkim pragnącym dobrej średniowiecznej rozrywki w przyjemnym opakowaniu. Ja kupuję autorkę Rebeccę Geble, a ponieważ mam "kaca" po przeczytaniu wspomnianej książki, to wkrótce łapię się za koleją jej powieść- "Osadnicy z Catanu".
"Bracia Hioba" pomimo tytułu, który sugerowałby ciężką rozprawę historyczno-religijną, jest tak naprawdę świetną powieścią przygodową, wypełnioną po brzegi akcją, pościgami, przygodą i tajemnicą. W swojej kategorii "wagowej" to naprawdę rewelacyjna pozycja, nie nudziłam się przy niej ani przez chwilę. Dodając do tego tło historyczne XII wiecznej Anglii oraz nietypowych bohaterów (m.in. bliźniaków syjamskich, chłopaka z padaczką, rycerza cierpiącego na amnezję),otrzymujemy w ten sposób intrygującą hybrydę przygodowo-historyczną, którą czyta się lekko i przyjemnie niczym pospolite czytadło, ale która daje posmak nieco ambitniejszej literatury.
Z mojej strony "Braci Hioba" serdecznie Wam polecam.