Julio zamilkł. Czuł, jak dusza mu lodowacieje. Nie wiedział, co myśleć. Nie wiedział, co powiedzieć.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Klester Cavalcanti
1
5,8/10
Pisze książki: reportaż
Urodzony: 16.04.1969
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
173 przeczytało książki autora
186 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Chłopcu nie podobało się, że według stryja urodził się, by zostać zabójcą, a jednocześnie był zadowolony, że ma jakieś szczególne uzdolnieni...
Chłopcu nie podobało się, że według stryja urodził się, by zostać zabójcą, a jednocześnie był zadowolony, że ma jakieś szczególne uzdolnienia.
osób to lubiPracując jako rewolwerowiec, mógłby podróżować, zwiedzać różne miejsca, przeżywać emocjonujące historie i jeszcze zarabiać przyzwoite pienią...
Pracując jako rewolwerowiec, mógłby podróżować, zwiedzać różne miejsca, przeżywać emocjonujące historie i jeszcze zarabiać przyzwoite pieniądze.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Nazywają mnie Śmierć Klester Cavalcanti
5,8
Rozczarowanie. Coś mi od początku nie grało, że jest gość, który zabił 500 osób, wymiar sprawiedliwości go nie mógł złapać, ale przyszedł dziennikarz i napisał o nim i jego zbrodniach całą książkę. Miał być reportaż o płatnym zabójcy, opisy zbrodni, wejście w jego umysł i uchylenie rąbka tajemnicy... a dostałem MOCNO SFABULARYZOWANY opis 3 czy 4 zabójstw jakiegoś chłopka z Brazylii. Czytało się szybko, łatwo i przyjemnie ale niesmak pozostał.
Nazywają mnie Śmierć Klester Cavalcanti
5,8
Pochlonalem te ksiazke szybko tylko dlatego, ze musialem czekac na lotnisku dziwiec godzin na lot. Po opisie spodziewalem sie duzego ‘wow’, niestety ksiazka zaoferowala soba duza meke, bo dawno zadna ksiazka nie przyspozyla mi soba takiej nudy. Staralem sie wejsc w buty glownego bohatera, spojrzec na jego historie z jego strony, ale po prostu nie dalem rady, bo jedyna rzecz na jakiej moglem sie skupic to sprawdzanie ile stron zostalo do konca. Mysle, ze duzy potencjal w historii zostal wykorzystany tylko w 30%.