Nie mam nawet wiele do powiedzenia – artystycznie, oczywiście, każdy z segmentów dopięty na ostatni guzik, wydobywający to, co najlepsze z indywidualnych stylów rysowniczek.
Jeśli chodzi o treść, nie sądzę, by do końca podlegała ocenie. Celem całej publikacji jest ukazanie różnych perspektyw, różnych historii, które jednak mogą się zdarzyć każdemu. Niektóre smutne, niektóre pocieszające. Wszystkie uderzające prawdziwością.
Najwyższa ocena, bo po prostu ten komiks na to zasługuje.
POPKulturowy Kociołek:
Komiks „Czy wszystko smakuje?” zdecydowanie nie jest fikcją literacką. Pozycja opiera się bowiem na osobistych doświadczeniach autorki z pracy w różnych lokalach gastronomicznych. Poznajemy więc kuchenny świat z pierwszej ręki, odkrywając pewne tajemnice, o których postronny klient nie ma pojęcia.
Na ponad stu stronach komiksu bohaterka będąca alter ego autorki, mierzy się z trudami dorywczej i słabo płatnej pracy zarówno w jadłodajniach o wątpliwej reputacji, jak i w ekskluzywnych restauracjach. Kuchenne piekło podane jest w formie krótkich scenek, które odkrywają brutalne i mroczne oblicze tej branży.
Autorka opowiada tu o swojej pracy w meksykańskiej knajpce, o dorywczym kelnerowaniu na weselach czy o eleganckiej restauracji, gdzie wszystko było na poziomie z wyjątkiem zachowania pewnej osoby. Każda praca dostarcza nowych doświadczeń i anegdot – zarówno tych wesołych, jak i bolesnych. Spotyka ona bowiem na swojej drodze masę różnych osób. Począwszy od właścicieli o wygórowanych oczekiwaniach, psychopatycznych menedżerów, pijaczków o lepkich rękach czy roszczeniowych klientów, którym wydaje się, że są panami. W ten sposób Falauke przedstawia wady i zalety pracy w gastronomii i ogólnie pracy z ludźmi, gdzie każdy dzień to nowe wyzwania, z którymi poradzą sobie tylko osoby o naprawdę mocnych nerwach i charakterach....
https://popkulturowykociolek.pl/czy-wszystko-smakuje-recenzja-komiksu/