Zasada jednego Ashley Saunders 6,3
ocenił(a) na 44 lata temu "Zasada Jednego" to debiut sióstr Saunders, dwóch dotychczasowych scenarzystek. Głównymi bohaterkami są Ava i Mira - bliźniaczki - urodzone w świecie, gdzie stosuje się politykę jednego dziecka, ze względu na przeludnienie i pogarszającą się sytuację gospodarczą w Stanach Zjednoczonych. Rząd podkreśla, że wszystkiemu winne było globalne ocieplenie, do którego doprowadziła ludzkość; wobec czego zasoby wody są ograniczone, a jedzenie produkowane jest laboratoryjnie. Restrykcyjny rząd wprowadził zasadę jednego dziecka; a za złamanie tej zasady grozi surowa kara i oskarżenie o zdradę kraju. Ava i Mira są jednak dość dobrze usytuowane, co poniekąd pozwala im na skrywanie tajemnicy przez ponad osiemnaście lat; od dziecka też wpajano im, że muszą przestrzegać stanowczo reguł ustawionych przez ich ojca - przez co tylko jedna z nich może wychodzić danego dnia na "powierzchnię", na świat do ludzi, a druga musi żyć życiem tej drugiej i to w nią się wcielać - dzięki temu, obydwie dziewczyny mogą tak naprawdę zaznać życia poza domem. Aż pewnego dnia dochodzi do odkrycia ich tajemnicy, ich ojciec zostaje pojmany, a one muszą odtąd działać na własną rękę.
Koncept ciekawy i mnie tak naprawdę do zakupu zachęcił tylko i wyłącznie opis. Miałam nadzieję, że pomysł zostanie może nieco odświeżony i przedstawiony inaczej, niż dotychczas. Rozczarowałam się. Przedstawiona utopia tak naprawdę bazuje na schematach. Sama polityka jednego dziecka będzie wielu znana z serii "The 100" czy to książek, czy serialu. Ponadto podział społeczeństwa; restrykcyjny podział na klasy, wobec czego dostaje się przydział żywności. Same opisy świata przedstawionego nie były dla mnie wystarczające i tak naprawdę nie potrafiły mi się wczuć w całą tą sytuację; wydaje mi się, że trochę w nim za mało pojawiło się elementów do podbudowania otoczenia. Podobnie zresztą z podbudowaniem tła zarówno politycznego, jak i trochę historycznego. Zabrakło mi takiego konkretnego powodu, który wywołał obecny stan rzeczy; Ava i Mira miały dostęp do wszelkich źródeł, od swojego ojca mogły dowiedzieć się niemal wszystkiego na ten temat, a tymczasem wydaje mi się, że rzuceniem czytelnikowi jednego powodu, dla którego stan ma się tak, jak się ma to trochę za mało.
Sama kompozycja powieści też jest trochę nierówna. Środek to oczywiście motyw drogi i zmagań z podróżą. I choć mogłaby być to najciekawsza część, to jednak ma swoje i lepsze, i gorsze momenty, w zależności od tego, gdzie znajdują się bohaterki i kto im towarzyszy - bo i postacie poboczne nie są zbyt wybitne czy na tyle wyraźne, by je wszystkie zapamiętać. Ale ta część jakoś mi się ciągnęła i trochę jednak mnie nudziła. Chciałam jak najszybciej dotrzeć do zakończenia, które... również mnie nie zadowoliło. Po przekroczeniu dwusetnej strony zastanawiałam się, jak cudem to wszystko osiągnie punkt kulminacyjny i im bliżej ku końcowi, tym zwiększały się moje obawy, co do akcji.
Zanim jeszcze przejdę do zakończenia; pojawiły się dwa mini-twisty fabularne; takie mini-zaskoczenia. Jedno dość nieprzewidywalne i w zasadzie ciekawe, ale ostatecznie niewykorzystane przez słabe nakreślenie tej postaci z nim związanej. Drugi... absurdalny, niezrozumiały i wydaje mi się nawet, że może zostać pominięte jego wyjaśnienie w dalszych częściach.
Końcówka jest tak bardzo niedostarczająca emocji, że ciężko tutaj nie mówić o rozczarowaniu. Oczywiście, przewidywalna, ale dawno chyba nie widziałam aż takiego pójścia na łatwiznę. Brak mi tam opisów miejsca, podjętych działań i w zasadzie czegokolwiek.
Ale czy są pozytywy? Oczywiście, są. Brak wątku romantycznego - a w pewnym momencie naprawdę obawiałam się, że się on pojawi i to jeszcze w taki najbardziej żenujący sposób! Na szczęście tego nam autorki oszczędziły i za to ogromny plus. Opowieść tutaj opiera się przede wszystkim na przedstawieniu siostrzanej relacji i więzi między nimi. Poza tym zarys głównych bohaterek jest bardzo wyraźny; zarówno Mira i Ava choć przecież miały być jedną osobą przez te wszystkie lata to posiadają swoje własne cechy i już na wczesnym etapie książki jesteśmy w stanie mieć różne opinię do obydwóch bohaterek. Widzimy, jak ich charaktery nieco się różnią, co trochę jednak rozmywa mi się pod koniec książki.
Mimo wszystko jestem ciekawa tego, jak wyglądałby ruch oporu wobec prowadzonej polityki. Ale nie jestem pewna czy sięgnę po kontynuację. Czy polecam? Niekoniecznie, ponieważ uważam, że wiele jest lepszych książek z wątkiem utopii - a jeśli już to z ogromnym zastrzeżeniem, iż książka jest schematyczna.