Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ewelina Chruściel
1
1,0/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
1,0/10średnia ocena książek autora
1 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Współcześnie o włosach Ewelina Chruściel
1,0
Boże Święty, dlaczego ktoś w ogóle wydaje takie książki? To jest żenada nad żenady. Plus nazwanie tego książką to też przesada, to bardziej broszurka.
Styl woła o pomstę do nieba, jest tak zły, że w zasadzie można nawet powiedzieć, że go nie ma. To tak, jakby nam tę książkę napisał Google tłumacz, tłumacząc z dowolnego języka. Sporo poglądów Pani Fryzjerki (autorki) jest rodem ze średniowiecza, a z PRL to już na pewno. Nie jestem fryzjerką, a wiele rzeczy zdaje się, wiem lepiej:D
Szkoda czasu, to jest tak złe, że aż boli. Fatalnie wydanie, styl, treść. Nie ma plusów.
Większość tematów jest w ogóle nierozwinięta, to takie liźnięcie. Składniki szkodliwe na pół strony i to by było na tyle. Ani dlaczego, ani skąd te dane, nic.
Postanowiłam wypisać najgorsze banialuki, ogólnie to jest jakiś jeden wielki stek bzdur, ale tutaj tylko te, które znacząco się wyróżniły i je zapamiętałam:
1. Nie wolno olejować tłustych włosów, bo to wzmaga przetłuszczanie. Tak się składa, droga autorko, że zupełnie odwrotnie, dokładnie tak samo jak z myciem tłustej twarzy olejem (metoda OCM, stosuję, polecam),olej myje tłuste. W istocie, to doskonała metoda do walki z przetłuszczającymi się włosami.
2. Szampon dobieramy do rodzaju włosów. Eee... nie? Szampon jest do skóry głowy, w zasadzie po włosach to on powinien tylko spływać.
3. Autorka wymienia składniki szkodliwe, całą masę, szkoda tylko, że nie zapoznała się z badaniami. Chyba, że się zapoznała, ale postanowiła to zataić i żadnych nam nie podała. Jest między innymi paraben, biedny taki, zupełnie nieszkodliwy, o czym mówią publikacje na całym świecie. Naukowe, nie takie jak te, wątpliwej jakości.
4. Oczywiście nie mogło zabraknąć piania o szkodliwości SLS. Czemu? Autorka nie mówi. Są złe i mamy ich unikać. O tym, że na rynku istnieje około 12 niemalże identycznych substancji (ALS, SCS i inne) to nie ma po co wspominać.
5. Jest tu takie zdanie "silikony i inne substancje poważnie niszczące włosy", od kiedy to silikony niszczą cokolwiek? Nic nie niszczą, one tylko oblepiają, a potem się zmywają, są neutralne.
6. Autorka wbija sobie gwóźdź do trumny stwierdzeniem, że powinniśmy mieć szampon, odżywkę, maskę i olejek. Dlaczego odżywka i maska osobno? Od bardzo dawna wiadomo, że to ten sam produkt, że producenci mogą to nazywać jak chcą i nie ma żadnej różnicy w działaniu. Nie, maska nie jest mocniejsza niż odżywka, wszystko zależy od składników i ich ilości.
7. Powtarzające się zdania, z powodu których dostaję palpitacji literackiego i stylistycznego serca, mianowicie "To niesprawiedliwe!" (w kontekście osób, które mają piękne włosy bez wysiłku),"Tak nie można!" (w kontekście złych włosowych praktyk). Ach te wykrzykniki.
8. Hitem hitów tego wydania jest dla mnie sama autorka i jej włosy. Pisze o tym, że ma kręcone i puszące włosy, na okładce występuje w prostych. Zachęca także do jak najrzadszego używania prostownicy i lokówki. Chociaż wie, że bez nich ciężko ułożyć takie włosy, to radzi stawiać na naturę. Nigdy nie miałam w ręku lokówki ani prostownicy, dziękuję. Też mam włosy kręcone i puszące.
9. Jakaś dziwna miłość do długich włosów jako jedynych słusznych tu ma miejsce. Zdań w rodzaju "nie rób tego, bo nigdy ich nie zapuścisz!" jest sporo. Jakby krótkie były brzydkie. Jakby wszyscy ludzie na całym świecie chcieli mieć długie, LOL. Zapuszczanie sensem życia.
10. Fragment o gwiazdach sprawił, że zaczęłam doceniać kunszt literacki niektórych znanych mi podstawówkowiczów. Autorka uważa, że nie możemy porównywać się do gwiazd, bo im te włosy fryzjerzy układają cały czas, więc my tak nie będziemy mieć. Ale każdy z nas jest gwiazdą! To mnie zabiło. Nie, Pani Ewelino Chruściel, nie każdy jest gwiazdą. Ja nie jestem i uważam to za stan doskonały.
11. "Nie używaj tanich kosmetyków bo to 100% chemii". Chyba największa bzdura. Po pierwsze, nieprawda, cała masa naturalnych kosmetyków kosztuje grosze. Po drugie, a to w chemii jest coś złego? Zważywszy na to, że włos jest martwy, to chyba tym bardziej nie?
12. A nie, jednak mam większy hit. "Nie wstydź się siwizny, bo jest ona oznaką mądrości". Nie, autorko, siwizna jest oznaką tego, że ktoś się starzeje, mniej lub bardziej. Jeśli jeszcze w jakiejś części świata pokutuje pogląd, że im ktoś starszy to mądrzejszy to... ech, daruję sobie.
Wydawanie takich książek powinno być zakazane.
Czytanie zresztą też.