Najnowsze artykuły
- ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
- Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
- ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agnes Lidbeck
1
6,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 15.06.1981
Studiowała literaturoznawstwo i historię na uniwersytecie w Lundzie, gdzie również działała w redakcji studenckiego kwartalnika literackim "Ordkonst". Była rzeczniczką prasową Nagrody Literackiej imienia Astrid Lindgren. Od 2010 roku związana ze Svenska Institutet (Szwedzki Instytut Kultury). Mieszka w Sztokholmie, jest mamą trójki dzieci.
6,4/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
83 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Odnaleźć się Agnes Lidbeck
6,4
Lubię słuchać kobiecego głosu w literaturze. Tym razem sięgnęłam po książkę Agnes Lidbeck „Odnaleźć się”, o której dużo mówiło się w Szwecji w 2017 roku, jak się okazuje, nie bez powodu. Mimo niewielkich rozmiarów książka daje wiele do myślenia o kobiecości, feminizmie, naszej roli we współczesnym świecie.
Bohaterką książki jest Anna, którą poznajemy w niezwykle ważnym momencie – kiedy urodziła swojego pierwszego syna. Razem z mężem, Jensem, znajdują się w szpitalu i od tego momentu towarzyszymy Annie w jej przemyśleniach na temat bieżących wydarzeń i wrażeń. Kobieta sprawia wrażenie niepewnej, postrzegającej siebie przez pryzmat tego, jak widzą ją inni. Przegląda się ciągle w oczach mężczyzn i od nich uzależnia swoją samoocenę, kształtuje swoje poczucie wartości. Niewiele dowiadujemy się o jej życiu zawodowym, przyjaciołach, jej życie obraca się wokół męża i dzieci. Postrzega siebie przede wszystkim jako matkę, która troszczy się o swoje dzieci, opiekuje się nimi, dba o ich wszechstronny rozwój, a potem kobietę, która chciałaby budzić w mężczyznach, również w swoim mężu, pożądanie. Uważa swoje życie za nudne, podporządkowane potrzebom rodziny, dlatego chce coś zmienić. Poznaje wtedy Ivana, pisarza i intelektualistę i zostaje jego kochanką. Doświadczenie to po początkowej euforii staje się tak samo frustrujące jak małżeństwo. Anna nie jest pewna swoich uczuć, jednak brnie w tą relację, nadając jej priorytet. W końcu rozwodzi się ze swoim mężem, a w zasadzie mąż ją opuszcza dla innej kobiety, a wtedy jej relacja z Ivanem przekształca się całkowicie. Okazuje się, że mężczyzna jest śmiertelnie chory, a Anna znów zostaje wrzucona w rolę opiekunki, a w zasadzie pielęgniarki.
Autorka zastosowała w książce lakoniczną narrację, która pozostawia interpretację wszystkich wydarzeń czytelnikowi. Nie odnajdziemy w jej powieści żadnej oceny postępowania Anny, ani krytyki, ani współczucia. To właśnie jest największą siłą książki, jej wartością. Otwiera szerokie pole do dyskusji o feminizmie i współczesnym społeczeństwie, a przede wszystkim roli kobiet, ich możliwościach realizacji siebie, partnerstwie w związkach.
We mnie Anna nie wzbudziła sympatii. Odniosłam wrażenie, że jest kobietą próżną, pozbawioną celu w życiu. Tak bardzo jej zależy, aby robić dobre wrażenie na innych, poddaje się ich ocenom, zapominając o tym, aby być sobą, żyć zgodnie ze swoimi wartościami. Często zadaje sobie pytania, czy jej nienaganny wygląd wzbudza zainteresowanie mężczyzn, czy widok jej, bawiącej się z dziećmi, skłoni postronnego obserwatora do osądzenia jej jako kochającej matki, czy cierpliwa, pozbawiona wyrzutów pielęgnacja chorego kochanka spowoduje, że inni będą w niej widzieć kochającą kobietę. Jakby nie była w stanie sama poczuć, że jest dobra i ważna w tym, co robi. Jednocześnie widać, że ciągłe wypatrywanie oznak uznania nie czyni jej szczęśliwą.
Według mnie „Odnaleźć się” to bardzo ważny głos w kwestiach kobiecych i warto poświęcić jej jeden wieczór, bo z pewnością skłoni do wielu następnych godzin przemyśleń. Myślę, że sprowokuje każdą kobietę do przyjrzenia się swojemu życiu, refleksji, uporządkowania swoich relacji z bliskimi, ale też z samą sobą.
Odnaleźć się Agnes Lidbeck
6,4
We współczesnej literaturze feministycznej ze Szwecji zarysowuje się tendencja do weryfikowania lub podważania dominujących poglądów na życiowe role kobiet. Do zerwania z wizerunkiem potulnej bogini domowego ogniska na różne sposoby dążą Therese Bohman w książce „O zmierzchu” oraz Agnes Lidbeck w debiutanckiej powieści „Odnaleźć się”. Mimo że obydwie pozycje łączą w sobie pytania o społeczne determinanty kobiecych losów i bariery w kształtowaniu wolności jednostki, to jednak utwór Lidbeck wydaje się bliższy rzeczywistości, bo opowiada o próbie przeciwstawienia się imperatywowi posiadania potomstwa i potrzebie realizacji erotycznych pragnień poza małżeńską alkową.
Cały szkopuł tkwi w naznaczonym fatum położeniu głównej bohaterki - Anna dopiero z dzieckiem przy piersi odkrywa, że nie odnajduje się w roli matki, a jej postępowanie regulują normy obyczajowe i matczyne powinności. Czuje wprawdzie, że nastąpił moment przełomowy w jej życiu, ale nie jest skora do poświęceń i wyrzeczeń w imię macierzyństwa. Wraz z pojawieniem się dzieci stygnie bowiem temperatura w sypialni – ciało pokryte rozstępami i bliznami przestaje być obiektem godnym pożądania i adoracji, a sporadyczny seks staje się mechaniczny. Wówczas najlepszym sposobem na podniesienie atrakcyjności kobiety jest przelotny romans, przeradzający wkrótce się w trudną relację, bo kochanek wskutek ciężkiej choroby będzie wymagał stałej opieki Anny. Dzięki zastosowaniu klamry kompozycyjnej uwidacznia się więc dwoistość i sprzeczność natury bohaterki – gotowa jest zrezygnować z własnych potrzeb i aspiracji, by nieść ulgę w cierpieniu ukochanemu na łożu śmierci, choć wcześniej nawet własne dzieci nie wyzwalały w niej instynktu opiekuńczego. Kobieta ta w pewnym stopniu przejawia skłonności bovarystyczne, bo choć boi się utraty stabilnego gruntu pod nogami, to nieustannie tęskni za odskocznią od codziennej rutyny. Prowadzenie podwójnego życia prowadzi zatem do mimowolnego wtłoczenia Anny w role: najpierw niezadowolonej matki i żony czekającej z kolacją na powrót męża, a następnie pielęgniarki u boku umierającego kochanka. Styl narracji jest chłodny, surowy, szorstki, idealnie współgra z portretem psychologicznym Anny – kobiety wycofanej, ważącej każde słowo, biernej i dbającej o zachowanie pozorów.
Szkoda, że ta jedna z najgoręcej komentowanych powieści szwedzkich z 2017 roku przemknęła w polskich mediach bez echa, podczas gdy niezasłużenie większy rozgłos medialny nadano książce Bohman z jednowymiarową postacią kobiecą (nie sztuka stworzyć zmaskulinizowaną bohaterkę na bazie stereotypów odpowiadających wyobrażeniu samca alfa). Lidbeck w swym studium kobiecej samotności nie tworzy oderwanej od życia fabuły, pisze o emocjach i doświadczeniach, do których większość kobiet wstydzi się przyznać (bardzo sugestywnie przedstawia syndrom baby blues, który ostatecznie przybrać może postać wyrodnego macierzyństwa). Pisarka wykazuje się przy tym ogromnym wyczuciem, bo nie sposób z takim taktem opisywać trudne dylematy powstające w wyniku kolizji kulturowych konwenansów z jednostkowymi pragnieniami i oczekiwaniami.