Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Autorka powinna dostać bana na wydanie kolejnych książek. Ta pozycja jest po prostu niebezpieczna, a większość argumentów opiera się na logice "ja tak mam, więc tak jest", ewentualnie "wiem co mówię, bo tego doświadczyłam". Dla osób wchodzących na ścieżkę duchową jest to absolutnie mustn't-read - osoby, które ważą słowa i teorie z każdej strony zniechęcą się do tematu po kilku rozdziałach i nie wrócą do szukania swojej ścieżki, a te, które chłoną słowa jak gąbkę, ulegną praniu mózgu. Jestem w szoku, że coś takiego jest sprzedawane w księgarniach - sprzedaż powinna co najwyżej zakończyć się w sklepie na Instagramie.