Ali Cremer, U-333 Fritz Brustat-Naval 7,3
ocenił(a) na 710 lata temu Kolejna niezwykle ciekawa marynistyczna pozycja, tym razem oparta na wojennych wspomnieniach Petera „Ali” Cramera, legendarnego już dowódcy niemieckich okrętów podwodnych. To pełna walorów poznawczych, interesująca relacja z dramatycznych i tragicznych wydarzeń jakie rozegrały się na Atlantyku w latach 1939-1945, opowiedziana przez człowiek który miał w tym swój znaczny udział. Dowodząc U-botami (U-152,U-333,U-2519),najbardziej budzącą strach i przerażenie bronią II wojny światowej, skutecznie neutralizującą przygniatająca przewagę morską sił sprzymierzonych, zatopił sześć okrętów a dwa bardzo ciężko uszkodził.Wielokrotnie ocierając się o śmierć, dzięki doświadczeniu, brawurze i niespotykanemu żołnierskiego szczęściu udawało mu się wychodzić z życiem z największych i najcięższych opresji. Bierzemy udział w pełnych niebezpieczeństw bojowych patrolach, atakujemy konwoje, przewozimy ładunki i uczestniczymy w trudach służby na niemieckim okręcie podwodnym. Mamy też możliwość szerszego i bardziej kompleksowego (daleko wykraczającego poza konkretną jednostkę) spojrzenia na „Bitwę o Atlantyk” wliczając w to statystyki, układy sił, uzbrojenie, gwałtowny rozwój technologii, strategię, taktykę, najważniejsze starcia itd.
Książkę bardzo dobrze się czyta, duża zasługa w tym barwnego, kwiecistego, nasyconego emocjami i dynamizmem języka w jaki nasz bohater opisuje swoje wspomnienia
Uderza ogromną i bezdyskusyjną wiedzą, realizmem, wnikliwością obserwacji, dbałością o szczegóły oraz niezwykłą różnorodnością tematyki. Pewnym minusem jest sposób postrzegania przez Cremera (jest to w jakiś tam sposób zrozumiałe) wojny morskiej jako toczonej zgodnie z prawem i obowiązującymi międzynarodowymi zasadami. Nie jest wszak tajemnicą i zostało to wielokrotnie udowodnione i bogato udokumentowane iż U-Booty oprócz nieprzyjacielskich okrętów wojennych, niejednokrotnie atakowały statki handlowe, uprawiały piractwo i dokonywały szeregu aktów sprzecznych z międzynarodowym prawem. Częstokroć odbywało się to na podstawie rozkazów wydanych przez Naczelne Dowództwo Kriegsmarine, co znalazło swoje odbicie w Procesie Norymberskim i innych bataliach sądowych powojennej Europy.
Nie zmienia to jednak w niczym faktu iż ta pozycja to naprawdę nie lada gratka dla wszystkich miłośników i pasjonatów wojennych zmagań II wojny światowej, zwłaszcza w jej morskim wymiarze.