Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„Kompendium zdrowego odyżwiania. Jak wybrać swój indywidualny sposób uzdrawiającego odżywiania” prof. Dr Floriana Überall i dr Andrei Überall to kolejna propozycja o wydawnictwa VITAL Gwarancja zdrowia. Tym razem na tapetę wzięto temat odżywiania. Dzisiaj ludzie marzą o tym, żeby ciało było zdrowe, a cały organizm perfekcyjnie funkcjonował. Zdarza się, że dążenie do tego stanu jest silną motywacją do zmian – odpowiedzą są wyrastające jak grzyby po deszczu trendy, którymi mniej lub bardziej chętnie się poddajemy. Überall są znani ze światowego bestsellera „Uzdrawianie żywnością”. Jak deklarują autorzy nowa książka ma otworzyć świeży rozdział w księdze odżywiania. Ma zapewnić garść skutecznych wskazówek oraz wyjaśnić proste schematy i strategie jak postępować. Co ciekawe zapewniają i podkreślają, że „Kompendium zdrowego odżywiania” nie zastępuje porady lekarskiej i dokładnego zbadania dolegliwości. To bardzo ważny głos, bo aż 16,5 mln Polaków deklaruje, że w internecie szuka informacji o zdrowiu i obserwowanych u siebie "chorobach", a aż 45% badanych przyznaje, że na podstawie zdobytych w sieci informacji próbowało stawiać sobie lub bliskim diagnozę. To niepokojące dane. Autorzy skupili się na obalaniu mitów. Nie chcę zdradzać szczegółów, zachęcam do lektury. Na tapetę wzięto tutaj np. rozrzedzanie krwi i stosowanie popularnej Aspiryny, fruktozę (jedz jabłka ze skórą!),smoothie, lemoniadę, weganizm czy gluten. Mówią co jest złe, ale radzą też co zrobić żeby np. smoothie było zdrowe i jak zastąpić popularną lemoniadę. Ważne znaczenie przypisują roli jelit, zdrowe jelita = zdrowy organizm. Uświadamiają, że jelito rozpoczyna się już w jamie ustnej. W poradniku sporo jest przykładów, opowieści, przypowieści i nawiązania do rzeczywistych wydarzeń. Ułatwia to czytanie, w pewnym sensie ma za zadanie uwiarygodnienie przekazywanej treści. Na pewno powoduje, że lektura się nie nudzi, wiadomo że trudniej się czyta kiedy strony naszpikowane są suchymi faktami, medycznym nazewnictwem i nic nieznaczącymi nakazami i zakazami „jak żyć”. Druga część książki opisuje teorię, która bazuje na wewnętrznym porządku pięciu elementów – ziemia, woda, ogień, powietrze, przestrzeń. Ta część poradnika nie spodoba się tym, którzy twardo stąpają po ziemi – mamy tu nawiązanie do elementów tybetańskich wierzeń. W moim odczuciu trzeba naprawdę wierzyć, żeby zrozumieć i stosować. Mnie to do końca nie przekonuje. Minusem jest to, że wśród tekstu przemycają product placement – np. sami stworzyli super-zdrowy napój, do którego zakupów zachęcają. Czu taka powinna być rola ogólnodostępnego poradnika? Rozumiem, że jako autorzy mają do tego pełne prawo. Dla mnie taka forma reklamy jest nie do zaakceptowania. „Kompendium” to kolejna pozycja, która próbuje sprzedać sposób na życie. Myślę, że gdyby dobrze poszukać to można znaleźć 365 takich sposobów, każdy inny. Który jest dobry, który najlepszy? Pewne elementy tutaj zawarte są spójne z ogólną wiedzą (choćby teoria o zdrowych jelitach),pozostała część to własna wyobraźnia autorów, teoretycznie nawiązująca do dawnych wierzeń. Czy warto korzystać z tego typu książek? Na pewno warto włączyć zdrowy rozsądek, a lekturę poddać głębokiej analizie. Należy pamiętać, że ludzie są różni i to daje dobre rezultaty u jednego, może nie sprawdzić się u kolejnej osoby. Zdobyta wiedza powinna być kluczem do opracowania zbilansowanej i indywidualnej diety. Lepiej niech będzie inspiracją czy elementem pomysłu na życie, a nie jedynym wyznacznikiem.