Chce mi się tańczyć, płynąć gdzieś na granicy istnienia, zobaczyć koniec i wrócić na początek, chcę zamknąć oczy, schować się i jednocześnie...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać282
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński10
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wiktor Orzeł
2
6,6/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzony: 1990 (data przybliżona)
Wiktor Orzeł – mieszka w Krakowie, lubi tramwaje, pociągi, czarną kawę, kiedyś bardzo kochał papierosy, ale je rzucił. Lubi się szwendać, dużo mu się zdaje, a co jakiś czas nawet udaje mu się coś wydać. Założyciel Portalu Pisarskiego i fanpage Dzienność.http://wiktororzel.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
203 przeczytało książki autora
191 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Czuję, jak narasta we mnie złość, ta niewypowiedziana, zbyt długo tłumiona agresja, która jest tępa, bezsensowna, ale tak silna, tak mocna, ...
Czuję, jak narasta we mnie złość, ta niewypowiedziana, zbyt długo tłumiona agresja, która jest tępa, bezsensowna, ale tak silna, tak mocna, że nie mogę sobie z nią w żaden sposób poradzić.
4 osoby to lubiąObok mnie przejechało kilka czarnych beemek, z których płynął głośny i agresywny rap. Pod blokiem paru łysych facetów w koszulkach „Śmierć W...
Obok mnie przejechało kilka czarnych beemek, z których płynął głośny i agresywny rap. Pod blokiem paru łysych facetów w koszulkach „Śmierć Wrogom Ojczyzny” patrzyło na mnie niezbyt przyjaźnie. Od razu przypisałem sobie rolę tego wroga z koszulki, kimkolwiek on jest.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Książka, której nigdy nie przeczytasz Wiktor Orzeł
6,5
W książce da się zatopić i czytać z wypiekami na twarzy. A potem przychodzą po kolei rozczarowania. Najpierw styl pisania, który brzmi po prostu zwyczajnie. Tylko nie zwyczajnie w sensie normalnie, tak jak ludzie mówią, tak jak piszą różni świetni pisarze współcześni. Raczej połączenie literatury wyniesionej ze szkoły, z stylem licealnych rozprawek, okraszonym słownictwem potocznym tak dla niepoznaki.
Bohaterowie wraz z ich poznawaniem, sami stają się coraz bardziej przejaskrawieni. Sprzeczni wewnętrznie. Ale nie mówię o wewnętrznych dylematach, ale raczej jakimś niedopasowaniu do rzeczywistości. Kompletnym niedopasowaniu do życia. Obraz rodziny, która w zasadzie nie istnieje, a istnieć może tylko dlatego, że ktoś zestawił skrajnie różne życia w jednej książce.
Siłą książki jest opowieść, nowatorski pomysł, ciekawe przedstawienie zwrotów i życia. Oczywiście na poziomie detali można się przyczepiać, sugerować inne rozwiązania, ale jako całość to się broni. I dla tego pomysłu warto książkę poznać.
Książka, której nigdy nie przeczytasz Wiktor Orzeł
6,5
„Książka, której nigdy nie przeczytasz” to krótka opowieść, ale jakże wartościowa. Wiele opasłych książek nie ma w sobie tyle mądrości i przestrogi co ta niedługa historia.
Tytuł jest intrygujący i muszę Wam zdradzić, że ma swoje odzwierciedlenie w powieści. Głównym bohaterem jest Zenon, który mimo tego, że niedługo skończy 30 lat, nadal czuje w sobie duszę wiecznego imprezowicza. Na dodatek może sobie na to pozwolić, dzięki pieniądzom bogatych rodziców. Żyje praktycznie z imprezy na imprezę. Bohater w pewnym sensie rozumie, że to co robi prowadzi do niczego dobrego, ale jednocześnie robi to dalej. Uważa się jednak za kogoś lepszego od innych młodych ludzi, ponieważ ma ambitny cel - chce wydać swoją książkę. Czy mu się uda? Tego nie zdradzę. Postępowanie i zachowanie Zenona kojarzyło mi się trochę z bohaterem tragicznym, który prędzej czy później doprowadzi do swojej zagłady. Może troszkę zaspoileruję i powiem, że główny bohater zda sobie sprawę z tego, że nie tak powinno wyglądać życie, ale czy przejdzie przemianę? Musicie przekonać się sami ;) Ogólnie narracja jest prowadzona z 4 perspektyw: Zenona, jego matki, szofera i ogrodnika. Uwielbiam ten zabieg. Ale mam wrażenie, że perspektywy szofera i ogrodnika nie były aż tak istotne jak przemyślenia głównego bohatera. Ważną rolę w książce odegrała również matka Zenona, która ma problemy psychiczne i mówiąc ogólnikowo nie jest za bardzo szczęśliwa. Według mnie, przedstawiona sytuacja rodzinna była trochę przerysowana (możliwe, że celowo). Nie wiem czy w rzeczywistości taka rodzina mogłaby wspólnie egzystować przez tyle czasu.
Ogólnie cała historia we wstrząsający sposób skłania do refleksji. Ukazuje życie i świat w sposób prawdziwy, brutalny, bezpośredni, „bez owijania w bawełnę”. „Książka, której nigdy nie przeczytasz” to przede wszystkim opowieść o autodestrukcji, chęci bycia zauważonym, a także o toksycznych relacjach rodzinnych, które mają ogromny wpływ na człowieka.