Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Monica Wood
2
7,1/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,1/10średnia ocena książek autora
89 przeczytało książki autora
152 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Chłopiec jeden na milion Monica Wood
7,1
en moment kiedy sięgam po lekką historię, która nagle okazuje się wulkanem emocji. Przyjaźń chłopca ze starszą, nie zawsze miłą Panią, ogromne cierpienie matki po stracie dziecka. Nauka miłości i przyjaźni wiecznie nieobecnego ojca. Wiele trudnych chwil, nauka wybaczania, przyjaźni i miłości.
Książka jest pełna wielu uczuć, niestety przepełniona jest więcej żalem i trudnymi wspomnieniami niż nadzieją, która jednak przez strony prześwituje dając szansę na podniesienie się nawet z najgorszej sytuacji.
Strata dziecka, przyjaciela, śmierć w wieku, w którym każdy powinien być nieśmiertelny. Historia wyryła się w moim sercu, będąc mamą dwójki małych ludzi nie wyobrażam sobie nawet jak można przeżyć śmierć dziecka jak można dalej funkcjonować bez nienawiści a zarazem bezsilności w sercu.
Jednak chłopiec pozostawił po sobie ślad, pozostawił cel dla którego każdy z bohaterów miał siłę podnieść się z łóżka i żyć. Cel, który połączył bohaterów w przyjaźni, który nauczył uczuć, których nie spodziewali się na nowo w sobie odkryć.
Chłopiec jeden na milion Monica Wood
7,1
Powieść tak naprawdę powinna nazywać się "Kobieta jedna na milion".
Zaczęłam czytać tę książkę z nieukrywanym entuzjazmem - opis i samiutki początek były bardzo ciekawe. Jednak im dalej oddawałam się lekturze, tym historia stawała się bardziej nudna i mniej było w niej siły przyciągania. Tak naprawdę powieść jest o 104-letniej Onie, postaci barwnej, ale niestety ze zmarnowanym potencjałem. Wyobraźcie sobie, gdyby autorka mocniej skupiła się na jej życiu, to przeczytalibyśmy o osobie, która przeżyła dwie wojny światowe i była świadkiem wielkich zmian kulturowych, społecznych i technologicznych, co nie? A tak dostaliśmy tylko namiastkę jej życiorysu. I to w mocnym skrócie.
Natomiast tytułowy chłopiec nie wzbudził we mnie cieplejszych uczuć - paradoksalnie było go za mało, pojawiał się głównie w opowieściach innych bohaterów, a wolałabym sama zobaczyć, na podstawie opisów jego zachowań, czy rzeczywiście był jednym na milion.
Jestem rozczarowana tą powieścią, i czuje z tego powodu smutek. Miało być ciepło i wzruszająco, było nudno i za ogólnie. Miało być o chłopcu, było o innych bohaterach. Miało mi się podobać, nie spodobało mi się...