Drzwi Aleksandra J. Starostecka 8,3
ocenił(a) na 77 lata temu ,,Drzwi” Aleksandry J. Starosteckiej wiodą do przeszklonej oranżerii wspomnień – otwierają wejście rodzinnego domu pełnego przemocy i alkoholu, łez, stłumionych emocji. Słychać za nimi odgłosy szamotaniny. Po podłodze walają się przedmioty codziennego użytku i zabawki. Pokój staje się więzieniem, drzwi – strażnikiem, ale równocześnie symbolem utęsknionej wolności od napięcia, wolności rozumianej jako decydowanie o samym sobie. Drzwi symbolizują zamknięty rozdział życia, zatrzasnęły się nieodwracalnie w duszy – pozostawiły złe wspomnienia, których nie można wymazać.
,,na ścianach
w podłodze
pod podłogą
(…)
w piwnicy i na strychu
zadomowiła się rodzina łez
i rozmnaża się
bezustannie”
Drzwi wydają się portalem zawieszonym między jednym światem i drugim. Gładka powierzchnia przylega do krawędzi ścian i odcina człowieka od nieokreślonej rzeczywistości, izoluje. Wyjście oznacza ryzyko – opuszczenie tego, co poznane, tego, co widoczne. Czy warto pokonać próg oraz przekonać się, jak wygląda prawda?
Druga część tomiku poetyckiego została utrzymana w pogodnej scenerii i optymistycznych tonach. Pociągnięciem klamki wkraczamy w życie dorosłe, pełne subtelnych impresji, szeptów i zapachów, długich rozmów, marzeń, szczerej miłości. Pragniemy zgłębić drugiego człowieka i zbudować nowy dom – bezpieczny, chroniący, będący naszym prywatnym azylem. Utworem, który najbardziej zwrócił moją uwagę, jest ,,spojrzenie”, przy którym widnieje dedykacja: ,,Pamięci Pewnego Profesora”:
,,wymyśliłam sobie miłość
taką zwyczajną niecodzienną
kiedy usiadłeś w tym fotelu
pajęczyną uplotłam z emocji
obietnicą inności
zachłannością spojrzenia
wymyśliłam sobie miłość
taką zwyczajną niecodzienną
a ty z fotela wstałeś”
Zastanawiałam się nad zawartą w nim historią. W mojej głowie zakwitła myśl, że opowiada o dawnej nieodwzajemnionej miłość uczennicy do nauczyciela. Urzekła mnie atmosfera tego wiersza, jego delikatność, element pragnień, które zderzają się z cudzą nieświadomością.
Wiersze Aleksandry J. Starosteckiej pasjonują i wzruszają. Delikatnie pukają do wnętrza naszych dusz – subtelnie, intymnie i trafiając w sedno. Wywarły na mnie duże wrażenie. Z pewnością warto zapoznać się z tym tomikiem. Prócz pięknej poezji znajdziemy w nim klimatyczne ilustracje, klarownie komponujące się z treścią i tematyką wierszy.
literanna.pl