Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marta Altés
7
7,2/10
Pisze książki: literatura dziecięca, opowieści dla młodszych dzieci
Urodzona: 1982 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttps://www.martaltes.com/
7,2/10średnia ocena książek autora
345 przeczytało książki autora
131 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Król kot Marta Altés
7,3
Śliczna , zabawna książeczka dla dzieci ,większego formatu, w twardej oprawie. Oczywiście dorośli też będą zachwyceni, czytając ją. Każdy prawdziwy kociarz uśmieje się z niej, ale i zgodzi się z jej treścią. Wewnątrz jest cała masa pięknych humorystycznych kolorowych ilustracji.
Kto ma kota w domu , to od razu będzie wiedział o co chodzi.
Tak jak zawsze i wszędzie , również w tej lekturze kot jest panem domu , a mieszkańcy jego poddanymi. Wszystko jednak trzeba traktować z dużym przymrużeniem oka.
W książce, rudy kot panował na swoich włościach. Mieszkał sam z ludźmi i był dla nich bożyszczem. Z ilustracji można dużo dowiedzieć się o właścicielach kota. Mieli na jego punkcie bzika, o czym mogą świadczyć obrazki na ścianach wyłącznie z kotem, albo na nocnym stoliczku kocia figurka, że o reszcie nie wspomnę.
Koci król, bo takim się czuł nasz rudzielec, miał wszystko czego dusza zapragnie: stosy zabawek, miski z koroną królewską, specjalne posłanie ,przypominające królewskie łoże i inne akcesoria. Był to koci raj. Kotek bardzo dbał o swoich poddanych. Dostarczał im rozrywek. Cały dzień spał , żeby w nocy mógł ich strzec. Był przeuroczy w swoim zachowaniu. Domagał się tylko jednego w postaci pieszczot jak głaskanie, przytulanie.
Wszystko układało się dobrze i po jego myśli do czasu, gdy w domu nagle pojawił się pies.
Pies powoli objął stery prowadzenia i nie było już tak słodko.
Strącono berło królewskie. Kot poczuł się odrzucony i niekochany. Pies swoim dziwnym zachowaniem, odmiennym od kociego też zaszedł mu porządnie za skórę. Zasady domowe kompletnie zmieniły się o 180 stopni.
Kot miał dosyć nowego lokatora. Ale ten drugi zniknął, tak jak się pojawił. Wyszedł tylko na spacer, ale kot o tym nie wiedział.
Z początku rudzielec był wniebowzięty, ale tęsknota wzięła jednak górę. Zrobiło się pusto, samotnie i niemiło.
Czy pies wyszedł na taki bardzo, bardzo długi spacer , z którego się nie wraca?
Czy jest szansa , że kocie życie w domu wróci do normy?
Czy kot jeszcze będzie królował , ale na nowych zasadach?
Wszystkiego dowiecie się z książeczki.
Są tu dwa aspekty spojrzenia na treść książki.
Pierwszy to spojrzenie po dorosłemu.
Kto ma w domu zwierzaki , to nie jeden raz przekonał się , jakie to pierepałki towarzyskie z nimi przechodził. Jeden zwierzak chciał być przywódcą stada, a drugi rzeczywiście był sam w sobie samcem czy samicą alfa.
Drugi pogląd zaś dotyczy ogólnie nagłych zmian wprowadzanych w życie, wcale niezwiązanych bezpośrednio ze zwierzętami. Dzieci ciężko akceptują nowe sytuacje. Sprzeciwiają się nim, z powodu strachu przed czymś nowym, a szczególnie , takim przełomowym chwilom. Właśnie na podstawie tej książeczki, sytuacje kot-pies możemy przenieść na ludzi i wszystko dziecku powoli wytłumaczyć. Zmiany nie oznaczają zła, tylko trzeba odpowiednio się do nich odnieść.
Może to dotyczyć nowego członka rodziny , które ma się dopiero urodzić, ale niekoniecznie. Trzeba wtedy umieć dziecko przez to wszystko przeprowadzić i przygotować wcześniej. I to jest nauka dla nas rodziców.
My Grandpa Marta Altés
8,0
Niezwykłe! Tak ubogie w słowa, a tak przepełnione treścią! Piękne i wzruszające. Idealne dla dzieci, by nauczyć je miłości do dziadków, szacunku do nich i by wzmocnić z nimi więź.
To smutna historia, ale też i historia opowiadająca o szczęściu. Nie takim lśniącym i wydumanym, ale tym zwyczajnym, codziennym... Tym którego może szybko zabraknąć - wraz z płynącym czasem.
Korzystajmy z tego, co mamy, bo to co mamy, jest wszystkim co w danej chwili mieć możemy.
Delikatne ilustracje, proste słowa, ważny przekaz.
8/10