Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Wielkie nieporozumienie. Książka o niczym! Jakim cudem ktoś to wogóle wydał?! Autorka powtarza na okrągło to samo, mało tego sama raczej nie wie o czym rozprawia. Autorka wypisuje o sobie niestworzone rzeczy. Nagradzana przez towarzystwo którego jest prezeską. Masakra. NIC NIE WNOSI. Szkoda pieniędzy. Zdania nieskładne, nielogiczne. Wszystko niby mądrze brzmi, ale nic z tego nie wynika. Część autorytetów, na które się powołuje autorka to najwyżej jej znajomi, a nie światowej sławy specjaliści. Masakra. Wystarczy zestawić te pozycje z anglojęzycznymi podręcznikami, żeby zobaczyć, że tu są jakieś niestworzone bzdury nawypisywane.