Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henryk Martenka
Źródło: http://www.boxkultury.pl/w-ogniu-pytan/wywiad-4-henryk-martenka/
3
6,7/10
Urodzony: 1957 (data przybliżona)
absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego (polonistyka i filologia klasyczna, 1981) i Warszawskiego (edytorskie studia podyplomowe, 1986). Od 1982 roku w Bydgoszczy. Dziennikarz prasowy, radiowy i telewizyjny; felietonista, tłumacz, wydawca. W l. 1982-1990 kierownik działu muzycznego w wydawnictwie „Pomorze”. W 1987 stypendysta „Japan Foundation” w Japonii. W l. 1982-1994 związany z „Ilustrowanym Kurierem Polskim”, z którym najpierw współpracował, później kierował działem publicystyki, wreszcie został zastępcą redaktora naczelnego; w l. 1994-1998 prezes zarządu i redaktor naczelny „Radia El”.
Autor tłumaczeń z języka rosyjskiego (B. Pokrowski „Sekrety operowego spektaklu”),angielskiego (A. Jacob „Słownik muzyczny” – wraz z C. Nelkowskim) i francuskiego (G. Soberski „Biskupin, gród z epoki żelaza”). Autor zbioru reportaży „Podróże i powroty” (1998),monografii „Miasto zasłuchane. Muzyczna Bydgoszcz u schyłku wieku” (2000),zbioru felietonów polityczno-satyrycznych o problematyce polsko-niemieckiej „Fajki, diesel i szparagi” (2006),popularnonaukowej pracy etymologicznej „Skąd się wzięło moje nazwisko?” (2006, II wyd. 2007) oraz książki „Wielki akord” o kulisach organizacji Międzynarodowych Konkursów Pianistycznych im. I. J. Paderewskiego (2008). W 2009 ukazała się kolejny zbiór felietonów polsko-niemieckich z lat 2006-2008 pt. „Kolczyki małej Friedy”, zaś w 2011 tom trzeci wybranych felietonów pt. „Kabanosy czy Westerplatte?”
W 2010 roku ukazał się w formie albumowej esej pt. „Mit, muzyka, marka” na temat wizerunku Bydgoszczy, wyróżniony nagrodą „Strzała Łuczniczki”. W 2011 ukazały się w BDW Margrafsen: „Herosi i łachudry. Wybór felietonów z lat 2002-2011” oraz w katowickiej oficynie Nomen Omen „Nazwiska od imion. 3500 ciekawych przypadków”.
Założyciel i wieloletni prezes Towarzystwa Operowego w Bydgoszczy (1985). W tym samym roku z prof. Jerzym Sulikowskim, reaktywował Konkurs Pianistyczny im. I. J. Paderewskiego, którym jako dyrektor (wyłączając lata 1994 i 2001) kieruje do dziś (od roku 1998 konkursy mają charakter Międzynarodowy). Inicjator i dyrektor Międzynarodowych Warsztatów Perkusyjnych w Bydgoszczy (1989-94). Inicjator Letnich Polonijnych Warsztatów Artystycznych w Bydgoszczy, 1990. Inicjator powołania do życia Towarzystwa im. I. J. Paderewskiego w Los Angeles, 2007; obecnie członek jego Advisory Board. Inicjator i od 2009 roku Kanclerz letniej akademii „Paderewski Piano Academy”, masterclass dla pianistów z udziałem orkiestry symfonicznej (Bydgoszcz - Ostromecko).
Uhonorowany medalem „Zasłużony dla kultury polskiej”. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
Autor tłumaczeń z języka rosyjskiego (B. Pokrowski „Sekrety operowego spektaklu”),angielskiego (A. Jacob „Słownik muzyczny” – wraz z C. Nelkowskim) i francuskiego (G. Soberski „Biskupin, gród z epoki żelaza”). Autor zbioru reportaży „Podróże i powroty” (1998),monografii „Miasto zasłuchane. Muzyczna Bydgoszcz u schyłku wieku” (2000),zbioru felietonów polityczno-satyrycznych o problematyce polsko-niemieckiej „Fajki, diesel i szparagi” (2006),popularnonaukowej pracy etymologicznej „Skąd się wzięło moje nazwisko?” (2006, II wyd. 2007) oraz książki „Wielki akord” o kulisach organizacji Międzynarodowych Konkursów Pianistycznych im. I. J. Paderewskiego (2008). W 2009 ukazała się kolejny zbiór felietonów polsko-niemieckich z lat 2006-2008 pt. „Kolczyki małej Friedy”, zaś w 2011 tom trzeci wybranych felietonów pt. „Kabanosy czy Westerplatte?”
W 2010 roku ukazał się w formie albumowej esej pt. „Mit, muzyka, marka” na temat wizerunku Bydgoszczy, wyróżniony nagrodą „Strzała Łuczniczki”. W 2011 ukazały się w BDW Margrafsen: „Herosi i łachudry. Wybór felietonów z lat 2002-2011” oraz w katowickiej oficynie Nomen Omen „Nazwiska od imion. 3500 ciekawych przypadków”.
Założyciel i wieloletni prezes Towarzystwa Operowego w Bydgoszczy (1985). W tym samym roku z prof. Jerzym Sulikowskim, reaktywował Konkurs Pianistyczny im. I. J. Paderewskiego, którym jako dyrektor (wyłączając lata 1994 i 2001) kieruje do dziś (od roku 1998 konkursy mają charakter Międzynarodowy). Inicjator i dyrektor Międzynarodowych Warsztatów Perkusyjnych w Bydgoszczy (1989-94). Inicjator Letnich Polonijnych Warsztatów Artystycznych w Bydgoszczy, 1990. Inicjator powołania do życia Towarzystwa im. I. J. Paderewskiego w Los Angeles, 2007; obecnie członek jego Advisory Board. Inicjator i od 2009 roku Kanclerz letniej akademii „Paderewski Piano Academy”, masterclass dla pianistów z udziałem orkiestry symfonicznej (Bydgoszcz - Ostromecko).
Uhonorowany medalem „Zasłużony dla kultury polskiej”. Odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.
6,7/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
18 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Skąd się wzięło moje nazwisko? Niezwykłe historie Basi i Tomka
Henryk Martenka
7,1 z 12 ocen
18 czytelników 6 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Skąd się wzięło moje nazwisko? Niezwykłe historie Basi i Tomka Henryk Martenka
7,1
Skąd się wzięło moje nazwisko" Henryka Martenki to wprowadzenie do etymologii nazwisk i genealogii. Proszę jednak nie zniechęcać się trudną pozornie tematyką, bo książka napisana jest niezwykle przystępnie. Jestem przekonany, że Wielu z rodziców będzie podkradać „Skąd wzięło się moje nazwisko” swoim dzieciom. Lekka w czytaniu (choć dla młodego czytelnika może być lekko monotonna jeżeli chodzi o opowiadane w niej historie),dodatkowo „przemyca” w treści mnóstwo informacji o obyczajach, historii Polski i języka polskiego. Żałuję, że nie mogłem skorzystać z książki Henryka Martenki wcześniej, gdy moje dzieci odrabiając szkolne zadanie, pracowały przy tworzeniu drzewa genealogicznego. Lektura „Skąd wzięło się moje nazwisko” na pewno uczyniła by pracę ciekawszą i zmotywowała do szerszych poszukiwań w rodzinnej historii.
Skąd się wzięło moje nazwisko? Niezwykłe historie Basi i Tomka Henryk Martenka
7,1
Kowalski, Nowak, Borowiec, Kowalik, Nowakowski, Borowik… To jedne z najpopularniejszych w Polsce nazwisk, ale skąd one się wzięły? Dlaczego nazywamy się tak, a nie inaczej? Czy i Wy chociaż raz zastanawialiście się – skąd się wzięło moje nazwisko? Czy Wasze pociechy zadają Wam takie pytanie, a Wy nie wiecie jak na nie odpowiedzieć? W takim razie powinniście sięgnąć po książkę Henryka Martenki Skąd się wzięło moje nazwisko. Niezwykłe historie Basi i Tomka.
Wszystko zaczyna się w wakacje, kiedy do Tomka przyjeżdża jego dziadek Antoni. Chłopiec na początku niezbyt jest zainteresowany przebywaniem ze starszym panem. Przecież latem na dwunastolatka i jego kolegów czeka tyle atrakcji…
Wszystko zmienia się, gdy dziadek zaczyna opowiadać o pochodzeniu nazwiska chłopca – Góralik. Skąd ono mogło się wziąć? Od syna górala? Od nazwy zwierzęcia? Czy od przezwiska, jakie nadano niskiemu wzrostem góralowi? Wyjaśnienia dziadka tak zainteresowały chłopca, że zaczął zasypywać staruszka tysiącem pytań odnośnie pochodzenia różnych nazwisk. Tomek szybko przekonuje się, że szukanie sensu nazwisk może być dobrą zabawą. Postanawia zostać detektywem od nazwisk. Dołącza do niego Basia – koleżanka z klasy i razem z dziadkiem Antonim próbują wyjaśnić skąd wywodzi się konkretne nazwisko. Wymyślają nawet grę, w którą wciągają po kolei mamę i tatę Tomka…
I tak wszyscy wspólnie szukają znaczenia nazwisk na spacerze, w czasie burzy i podczas grilla. Jest to dla nich wspaniała zabawa, a dla nas możliwość odkrycia wielu zaskakujących „nazwiskowych” tajemnic.
Książka Skąd się wzięło moje nazwisko… jest doskonałą propozycją dla ciekawskich dzieci. Mimo że porusza dość ciężką tematykę – etymologię nazwisk, jest napisana lekko i w przystępny sposób. Dodatkowym atutem jest to, że narratorem opowieści jest Tomek, który mówi językiem, jakiego na co dzień używają dzieci w jego wieku. Wszystkie zagadnienia są wyjaśnione w taki sposób, że wyczerpują temat i jednocześnie zachęcają do własnych poszukiwań. Całość jest ciekawie zilustrowana, dzięki czemu łatwiej sobie wyobrazić to, co jest opisane w książce i różnorodność możliwości od których może pochodzić jedno nazwisko.
Czytanie tej książki sprawia naprawdę dużo przyjemności, nie tylko dlatego że jest ciekawa, ale również ze względu na to, że składnia do rozmowy. Od razu mówię, że czytanie na dobranoc tej książki jest średnim pomysłem. Szczególnie jeśli zależy Wam na szybkim zaśnięciu dziecka. Chociaż ja nie żałuję, bo po czytaniu kolejnych rozdziałów rozmawialiśmy sobie nie tylko o nazwisku, ale i o rodzinie – babciach, dziadkach, pradziadkach…
A czy Wy wiecie, skąd się wzięło Wasze nazwisko? Bo nasze zapewne od niewielkiego ptaszka o pięknym szaro-żółtym ubarwieniu
http://www.czytajac.pl/2016/04/henryk-martenka-skad-sie-wzielo-nazwisko-niezwykle-historie-tomka-basi/