Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Emanuela Lupacchino
9
6,0/10
Pisze książki: komiksy
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
16 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Superwoman: Who Killed Superwoman?
Phil Jimenez, Emanuela Lupacchino
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
2017
X-Factor. Volume 15: They Keep Killing Madrox
Peter David, Emanuela Lupacchino
Cykl: X-Factor (tom 15)
4,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2012
X-Factor. Volume 12: Scar Tissue
Peter David, Emanuela Lupacchino
Cykl: X-Factor (tom 12)
7,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2012
Najnowsze opinie o książkach autora
Thor: God of Thunder, Vol. 3: The Accursed Ron Garney
6,6
W poprzednich komiksach z serii The God of Thunder, Thor uratował boskość, to jest wszystkich bogów i bożków przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Zdaje się, ze po tak niewiarygodnych wydarzeniach przeprawa z Malekithem to bułka z masłem. I taki jawi mi się trzeci tom serii - jako wytchnienie między jedną niesamowitą historią, a drugą.
Rzecz jasna, wciąż mówimy o Thorze, a dla niego odpoczynkiem od bitwy epickiej jest bitwa normalna. Pierwszy zeszyt serii to dla czytelnika świetna okazja do złapania oddechu po wydarzeniach z finału "Godbomb". Thor odwiedza Ziemię i swoją dawną miłość, typowy zeszyt mający wystudzić czytelnika. A jest przed czym - Malekith The Accursed zostaje uwolniony z piekła przez fanatycznych Mrocznych Elfów. Oznacza to, że trzeba go do tego piekła zrzucić raz jeszcze, a dokonać tego ma tak zwana Leauge of Realms, czyli zespół wojaków z Dziewięciu Królestw. Nasz znajomy blondyn z wielkim młotem w ręku obejmuje dowództwo.
Tom trzyma poziom, jednak jest wyraźnie gorszy od poprzedników. Historia z Malekithem, który chce odbudować potęgę kraju Mrocznych Elfów przez wyżynanie swych ludzi, sprowadza się do zabawy w kotka i myszkę. Malekith ucieka, Liga go goni, wiecznie spóźniona. Całość sprawia wrażenie niedosytu, aż do ostatnich dwóch zeszytów opowieści, gdzie Thor dokonuje rzeczy godnej Lokiego, a Malekith znajduje sposób, by zatryumfować.
Historia polowania Malekitha jest typową przejściową historią, bowiem po ostatnim zeszycie widać, że nadchodzi coś, co może dorównać rozmachem opowieści o Rzeźniku Bogów. To dość zgrabnie poprowadzona, ale prosta historia. Całość dopełnia zeszyt o przygodzie młodego Thora, w której poznaje... smoka. Zeszycik śmieszny, wręcz jajcarski.
Jeśli chodzi o wygląd komiksu, to w tym tomie Esad Ribić był opdowiedzialny tylko za okładki. Mnie to zmartwiło, gdyż uwielbiam jego kreskę. Rysunki w "The Accursed" są dobre, jednakże mi najbardziej odpowiada styl Ribicia i ciesze się, że to on będzie ilustrował serię od następnego zeszytu.
Podsumowując: średnio-dobra historia, która zdaje się być tylko preludium do czegoś, co ma czytelnika szczękę umieścić na podłodze :)