Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Michał Rutkowski
1
7,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,0/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Wynalazca szczęścia Michał Rutkowski
7,0
"Jest taki zawód: wynalazca. Musisz zostać wynalazcą szczęścia. Wymyślać wciąż nowe szczęście".
Rzadko kiedy otrzymuję sposobność zajrzenia do książki, której nie da się przeczytać w ekspresowym tempie, bowiem jej wymiar psychologiczno-obyczajowy zmusza do uważnej lektury każdego zdania, a nawet każdego słowa i sformułowania. Niewątpliwie, książka "Wynalazca szczęścia" jest właśnie takim dziełem. Dziełem, do którego można wracać wielokrotnie, odnajdując w nim coraz to nowe treści i płaszczyzny, bądź zrezygnować z lektury po pierwszych paru stronach.
Michał Rutkowski to artysta malarz, któremu literatura towarzyszy od czternastego roku życia. Jego malarstwo to głównie technika olejna. Autor wykonywał także zawód grafika oraz tłumacza w języku niemieckim i angielskim. Jest absolwentem Międzynarodowych Stosunków Politycznych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, a także podróżnikiem i weganinem. "Wynalazca szczęścia" to jego debiut.
Świat po-historyczny, czyli świat spokojny, a w nim chłopiec Bernard, którego czytelnicy poznają na łące. Bohater, nie będący bohaterem, będący dzieckiem, zastanawia się nad istotą szczęścia, nad sensem życia, nad wieloma dylematami dotyczącymi egzystencji człowieka. W jego rozważaniach towarzyszy mu dziewczynka. Bernard w toku swoich refleksji, dochodzi do ciekawych wniosków, które opierają się na metafizyce oraz filozofii.
Mam nadzieję, że Michał Rutkowski pisząc i wydając swoją książkę, zdawał sobie sprawę, że jego dzieło, czyli swoista rozprawa czy też traktat o szczęściu i innych ludzkich dylematach, stanie się publikacją niszową, skierowaną do dość wąskiego grona czytelników. Zapytacie dlaczego? Otóż przy lekturze "Wynalazcy szczęścia" musicie zadbać o odpowiednią oprawę w postaci jasnego umysłu pozwalającego na maksymalne skupienie oraz spokoju i ciszy w miejscu, w którym czytacie tę książkę. To moja dobra rada, bowiem próbowałam czytać to dzieło w wielu miejscach i wyłącznie warunki opisane wyżej, sprzyjały mojemu zrozumieniu całego podłoża filozoficznego, jakie zbudował autor. A jest naprawdę o czym czytać i nad czym rozmyślać, dlatego też polecam czytać to dzieło fragmentami.
"Wynalazca szczęścia" to książka wielopłaszczyznowa, w której podłoże realistyczne łączy się z szeroko rozumianą metafizyką i wywodami filozoficznymi, tworząc dzieło przypominające bardziej traktat o życiu, niż jakąkolwiek powieść prozatorską. Nie jest to łatwa lektura, bowiem autor analizuje w niej na wszystkie możliwe strony sens życia, istotę natury dobra i zła, poszukuje szczęścia, pyta o sens przemijania i pogoni za marzeniami. I tak naprawdę każdy z nas przez całe swoje życie zastanawia się nad tymi wszystkimi kwestiami, jednak otrzymanie tak wielu przemyśleń, w tak skondensowanej formie, wymusza powolną lekturę tej książki - nie da się bowiem jednym ciągiem zanurzyć w jej wielopoziomową konstrukcję. Konstrukcję, w której występuje znikoma ilość dialogów, a zamiast nich szerokie spektrum rozważań, w postaci wielu, wielu zdań, przy których trzeba się zwyczajnie skupić. Różne punkty widzenia, różne odniesienia powodują bowiem przeróżne interpretacje i refleksje, a wszystko to trzeba przecież we własnym umyśle przeanalizować i wyjąć dla siebie to, co najistotniejsze.
Zaintrygowało mnie umieszczenie przez autora fabuły swojej książki w czasie po-historycznym, czyli czasie, gdzie panuje spokój. To ciekawe spojrzenie i ciekawa koncepcja świata przedstawionego, którą na pewno zapamiętam. Poza tym lustrzane odbicie starości, a także koncepcja muzyki, której Michał Rutkowski widocznie nadaje bezcenną rolę w pojmowaniu świata, to ciekawe elementy na które warto zwrócić uwagę.
Pomimo mojego dość pozytywnego odbioru debiutu autora, mam przekonanie, że książka dla wielu czytelników okaże się dziełem przegadanym, z którego trudno wyłowić najistotniejsze treści, bowiem to tytuł bardzo obszerny, którego przeczytanie kilkunastu stron w jednym czasie, zwyczajnie męczy umysł. Dlatego też uważam, że nie zaszkodziłoby całości okrojenie niektórych fragmentów, które nie wnoszą niczego nowego do refleksji czytelnika, a jedynie wzmagają jego znużenie.
Zakończenie "Wynalazcy szczęścia", którego oczywiście Wam nie zdradzę ukazuje to, co dzieje się od początku powstania świata. I nie wątpię, że za jakiś bliżej nieokreślony czas, zajrzę do tej książki jeszcze raz, by odkryć to, co za pierwszym razem mi z niej umknęło. Debiut ten polecam wyłącznie osobom, które potrafią zmierzyć się z taką dużą ilością filozofii i psychologii, oraz którzy pragną oderwać się na chwilę od czytanej codziennie prozy.
http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/
Wynalazca szczęścia Michał Rutkowski
7,0
"Życie jest szansą
w każdej sekundzie swego istnienia"
Dzisiaj mam coś dla zdecydowanie ambitniejszych czytelników. Nie jest to książka, którą można przeczytać w przerwie pomiędzy ważnymi obowiązkami, ponieważ przy zagłębianiu jej treści trzeba maksymalnie się skupić. Na początek warto zastanowić się czym właściwie jest szczęście. Od razu ostrzegam, że nie jest to dosyć łatwe zadanie. Każdy z nas będzie postrzegał szczęście zupełnie inaczej, ponieważ mamy inny system wartości oraz inne charaktery. Jeden ucieszy się z góry pieniędzy, dla drugiego natomiast szczęściem będzie samo zdrowie i rodzina. Zachęcam Was abyście przed przeczytaniem tej powieści bądź w trakcie jej poznawania spróbowali znaleźć odpowiedź na to pytanie i przekonali się, że w życiu naprawdę można być szczęśliwym.
Książka jest historią młodego, tajemniczego chłopca, który będąc na łące próbuje odnaleźć szczęście. Zastanawia się nad sensem życia oraz innymi problemami, które spotykają każdego człowieka. W życiu każdego z nas przychodzi taki moment kiedy zaczynamy zastanawiać się nad ważnymi dla nas sprawami. Bohater tej książki jest raczej rzadko spotykanym przypadkiem, ponieważ z reguły do tak głębokich przemyśleń dochodzą tylko i wyłącznie ludzie starsi, doświadczeni, którzy w swoim życiu byli świadkami niejednych wydarzeń. Oczywiście wyjątki się zdarzają i właśnie takim wyjątkiem jest ten chłopczyk. Pomimo młodego wieku jest on bardzo mądry i sam dochodzi do zaskakujących wniosków.
Autor tej książki podczas kreowania głównego bohatera nie do końca skupił się na jego urodzie czy ubraniach, doskonale natomiast ukazał to wszystko co znajdowało się w umyśle chłopca. Czytelnik w pełni może zrozumieć każdą jego myśl i zastanowić się czy zgadza się z wnioskami, do których dochodzi młoda postać.
Język w tej powieści z pewnością nie należy do lekkich, ale jest w pełni zrozumiały. Jestem osobą, która zazwyczaj nie ma styczności z takim gatunkiem literackim, ale pomimo tego nie miałam większego problemu ze zrozumieniem tego co chciał mi przekazać autor. Jest to na pewno duży plus tej pozycji. Oczywiście wiele razy czytanie treści zawartej w Wynalazcy szczęścia wymagało ode mnie pełnego skupienia, ale w zasadzie jest to raczej normalne dla książki, która jest związana z filozofią.
Podsumowując - Wynalazca szczęścia to powieść, z której można czerpać naprawdę wiele korzyści. Dzięki tej pozycji możemy dogłębnie zastanowić się nad znaczeniem słowa szczęście, a także określić co tak naprawdę uszczęśliwia nas samych. Jeśli interesuje Was filozofia, a także książki, które mogą wnieść do Waszego życia coś wartościowego to zdecydowanie polecam Wam twórczość Michała Rutkowskiego.