Co prawda rozstania jako takiego obecnie nie przeżywam, ale książkę przeczytałam z dużym zainteresowaniem i uwagą.
Autorka specjalizuje się odczuciach związanych z odejściem bliskiej osoby, jej śmiercią i procesom towarzyszącym żałobie. Analogicznie do śmierci, po rozstaniu, gdy tracimy bliską nam osobę powinniśmy przeżyć żałobę i zająć się SOBĄ. W innym przypadku nieprzepracowana strata z przeszłości będzie do nas ciągle wracać, a my sami będziemy się pakować w kolejne nieudane związki z osobami niestabilnymi, które źle na nas wpływają.
To co uważam za główny przekaz tej książki to: jest ciężko, boli i cierpimy, ale jeśli nie zadbamy o siebie to NIE BĘDZIE lepiej. Bardzo mi się podobają pomysły pracy nad sobą związane z afirmacjami, wizualizacjami, pisaniem dziennika. Myślę, że i dla osób które są w związkach taka praca nad sobą i analiza własnego wnętrza będzie bardzo pomocna. Wcale nie musimy czekać na rozstanie, by pracować nad swoim zdrowym "ja".
Kiedy mój prawie 2.5 roczny związek się rozpadł nie myślałam jasno. 2.5 roku czy 10 lat nie ma różnicy. To wciąż są wspomnienia, plany.
Po odejściu partnera analizowałam dlaczego? Przestałam wierzyć w siebie. Wpadłam w pułapkę myślenia.
Książka uczy zwyczajnie by odpuścić, iść dalej. Żyć przyszłością. Najważniejsze to zakończyć całkowicie kontakt ze swoim byłym partnerem. Bo właśnie jest on tylko „były” zapisany jak ostatnia strona zeszytu. Skoro nie ma go z Tobą, to znaczy że nie był dla Ciebie.
My kobiety często zatracamy się w związkach. Nie mamy już nic tylko swojego i kiedy partnerzy odchodzą nasz świat wydaje się pusty.
Czasem żyjemy w iluzji że związek jest piękny. Trzeba otworzyć oczy na własne szczęście i akceptację samego siebie.
Człowiek jest zdolny jedynie do 4 uczuć. Smutek jest jednym z nim. Występują 4 różne rodzaje smutku: strata kogoś bliskiego, niepowodzenie ( porażka ),porzucenie i depresja.
Szczęśliwy związek to nauka o drugim człowieku, pełna akceptacja jego osoby a nie próba tworzenia kogoś idealnego.
Tak więc gdy się rozstajemy, nie jest czasem ważne dlaczego.
Ćwiczenia z książki były dla mnie stratą czasu ale myślę że wielu pomogą w ostatecznym rozrachunku z rozstaniem.