Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński28
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Aleksandra Wesołowska
3
7,3/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Urodzona: 1990 (data przybliżona)
urodzona w 1990 r. w Warszawie mieszka i pracuje w Otwocku. Powieść „Vartiomis” to jej debiut literacki. Odzwierciedla zamiłowanie autorki do świata fantasy, w którym, obok zwykłych ludzi, żyją istoty nadprzyrodzone: demony, wampiry i wilkołaki. Poza pisaniem jej pasją jest malowanie, nauka języka japońskiego oraz kultura Japonii.
7,3/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Vartiomis. Tom III: Początek
Aleksandra Wesołowska
Cykl: Vartiomis (tom 3)
7,5 z 2 ocen
4 czytelników 1 opinia
2019
Vartiomis. Tom 2
Aleksandra Wesołowska
Cykl: Vartiomis (tom 2)
7,5 z 2 ocen
4 czytelników 1 opinia
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Vartiomis. Tom 2 Aleksandra Wesołowska
7,5
Miejscami zabawna, innym razem wzruszająca. Bardzo ciekawy pomysł, czyta się szybko i przyjemnie. Mamy tu cudownie nieprzewidywalnego demona, nastolatka pełnego nienawiści do świata, ojca, który nie wie jak nim być i dziewczynę, która powinna uważać z marzeniami, a w tle groźba zagłady świata, intrygi i bohaterowie w najróżniejszych odcieniach szarości...
Vartiomis Aleksandra Wesołowska
7,0
-----------------------------------------------------------------------------
http://www.martawsrodksiazek.pl/2017/12/vartiomis-aleksandra-wesoowska.html
-----------------------------------------------------------------------------
Czasami utrata pamięci ma chronić nas przed czymś złym, jakimś wydarzeniem, które nie pozwoli nam iść dalej i walczyć o lepszych siebie. Jednak pamięć o przeszłości to spuścizna, która pomaga nam nie popełniać ponownie błędów i daje wiedzę na temat zagrożeń, jakie czekają na nas i ludzi w naszym otoczeniu.
Wyspę, na której mieszkają istoty zwane Vartiomis dotknęła tajemnicza tragedia. Nie znamy przyczyny, jednak przeszłość nie raz da o sobie znać i odkryje tajemnice wyspy i jej mieszkańców. Teraźniejszość to historia Anny i Vertigo, których los splata się w lesie. Chłopak ratuje dziewczynę przed Srebrnymi wilkami, zaskarbiając sobie jej wdzięczność i zainteresowanie. Jednak Vertigo nic o sobie nie wie, a dziwny głos w jego głowie podpowiada mu, że nie jest człowiekiem i nie powinien się ujawniać. Dziewczyna jednak stara się go wspierać żywo zaciekawiona jego losem i amnezją. Chłopak na swej drodze spotyka Vincenta, który wydaje się kimś z jego przeszłości i zna jego historię. Jednak to on sam musi odkryć, co się stało oraz jakie niebezpieczeństwa czekają na strażników takich jak on.
Kolejna przygoda z fantastyką tym razem z klasyczną, bez zawirowań i większych udziwnień. Pomyślicie, że to już było i nie ma nic zaskakującego? Nic bardziej mylnego. Ta książka zaskakuje i przyjemnie łechta moje ego fana tego gatunku. Prosta okładka i środek, który od pierwszych stron wchłania nasz umysł w pułapkę tajemnic i niedopowiedzeń to najlepsza rekomendacja.
Fabuła pomimo prostoty przyciąga i nie pozwala się oderwać od lektury. Lekkość pióra autorki i świetnie wykreowany świat sprawiają, iż lektura jest przyjemna i zajmująca. Pomysł na historię jest ciekawy i potrafi zaskoczyć, szczególnie... nie powiem wam tego. Po prostu przeczytajcie.
Bohaterowie są wielowymiarowi, ich emocje zwłaszcza w sferze przygodowej są świetnie wykreowane. Uczucia rodzące się między bohaterami są tylko tłem, które nie pozwala nam na opuszczenie głównego elementu historii. Dwa przeplatające się światy idealnie zazębione ze sobą co chwilę się przenikają, odkrywając kolejne elementy układanki.
Całość czyta się świetnie, każdy element historii poznając w swoim czasie. Wartka akcja nie pozostawia nam czasu na domysły, po prostu płyniemy z tą historią, a raz na jakiś czas śmiejąc się z wątków pełnych humoru.
Aleksandra Wesołowska debiutowała tą powieścią w 2015 roku. Jest to jeden z lepszych debiutów, na jakie natrafiłam. Świetny pomysł, jeszcze lepsza jego realizacja i debiut zamienia się w perełkę wartą uwagi. Pomimo prostoty a może i dzięki niej skupiamy się na całości, nie mamy potrzeby zapamiętywania skomplikowanych nazw miejsc czy istot magicznych. Tym sposobem chłoniemy całość opowieści, kartka po kartce odkrywamy kim jest Vertigo, kim są strażnicy z wyspy i jakie zadania mają przed sobą oraz jakie tajemnice skrywa, chociażby Vincent.
Niesamowita, prosta, lecz zaskakująca historia, którą czyta się jednym tchem, by na końcu nie móc wyjść z podziwu nad dokładnością, pomysłowością i lekkością skrytą na niecałych 300 stronach.