Najnowsze artykuły
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński3
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj „Chłopaka, który okradał domy. I dziewczynę, która skradła jego serce“LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kryspin Krystek
Źródło: www.sorus.pl
3
4,6/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzony: 1957 (data przybliżona)
Kryspin Krystek (ur. w 1957 r.) ukończył wyższe seminarium duchowne i przez cztery lata pracował jako kapłan w parafiach diecezji gnieźnieńskiej. W 1986 roku przeszedł do stanu świeckiego i zamieszkał w Poznaniu, gdzie pracował jako pedagog, a następnie prowadził przez wiele lat działalność gospodarczą. Ma dwoje dorosłych dzieci.http://www.sorus.pl
4,6/10średnia ocena książek autora
75 przeczytało książki autora
99 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zaufana koloratka. Konfesjonał krzywd
Kryspin Krystek
Cykl: Koloratka (tom 3)
5,8 z 5 ocen
18 czytelników 0 opinii
2016
Zatroskana koloratka. Pasterze i najemnicy
Kryspin Krystek
Cykl: Koloratka (tom 2)
3,3 z 9 ocen
32 czytelników 2 opinie
2015
Zakochana koloratka. 10 000 dni
Kryspin Krystek
Cykl: Koloratka (tom 1)
4,7 z 53 ocen
136 czytelników 10 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Zatroskana koloratka. Pasterze i najemnicy Kryspin Krystek
3,3
Rzadko mi się zdarza nie dotrzeć do końca książki ,a tym razem nie dałam rady.Otóż oczekiwałam relacji prawdziwej ale nie jednostronnej, a tu niestety tylko negatywy w każdym miejscu.Na dodatek pisane ni to jako wspomnienia ,a tu nagle w połowie książki przejście na fakty tylko historyczne .Zupełnie bez sensu...
Nie polecam>>>
Zakochana koloratka. 10 000 dni Kryspin Krystek
4,7
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją dziwnej książki. Kiedy brałam ją z bibliotecznej półki spodziewałam się pięknej opowieści o miłości niemożliwej. Dodatkowym atutem był fakt, że część akcji rozgrywała się w Pleszewie - mieście oddalonym o 20 km od mojego miejsca zamieszkania.
Niestety srogo się zawiodłam, książka jest naprawdę obrzydliwa i chora. Zamiast szokującej opowieści o uczuciu młodego księdza do mężatki, otrzymujemy słodką, obrzydliwą papkę. Autor nie szczędzi powtórzeń , truizmów, język jest okropny przez co czyta się niemiłosiernie trudno.
Sam autor zaskoczył mnie swoją hipokryzją. Zakochał się w mężatce i bez większych oporów zaczął się do niej zalecać, nie zważając na męża, którego wielokrotnie w tej książce obrażał. Być może mąż wybranki kleryka był tępym brutalem, ale kim wobec tego jest Pan Kryspin, który bez skrupułów, wdaje się w romans - dosłownie pod okiem ślubnego. Nie dostrzegłam w tej powieści, żadnego żalu wobec kościoła, Boga czy choćby własnego sumienia. Autor jest jednak bardzo zdziwiony tym jak reagują na ich miłość ludzie - matka wybranki, która wstydzi się związku córki z księdzem, czy przełożony, który poleca mu zachowanie większej dyskrecji. Główny bohater nigdy też nie rozwodził się nad ewentualnym porzuceniem stanu kapłańskiego dla Romy, zdecydował się na to dopiero gdy dziewczyna postanowiła z nim zerwać, bo była w ciąży. Pomijając już fakt, czym zajmował się Pan Kryspin, powiedzcie same co z niego za mężczyzna, który nie przejmuje się zupełnie tym jakie życie będzie miała kochanka księdza i jego nieślubne dziecko w małym miasteczku. Tak jak wcześniej wspomniałam mąż ukochanej bił ją, o czym doskonale wiedział główny bohater, dlaczego nie zrobił nic by ją przed przemocą uchronić ?
Kryspinowi i Romie udało się w końcu pokonać wszelkie trudności, wiedli szczęśliwe życie przez wiele lat, które niestety przed wcześnie się skończyło chorobą i śmiercią kobiety.
Książki jak nie polecam jak zapewne możecie się domyślić. Przez całą lekturę towarzyszyło mi jedno uczucie wstyd - gdybym ja przeżyła tą historię strasznie bym się wstydziła to opisać.