Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Klaudia Tasz
1
6,9/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,9/10średnia ocena książek autora
111 przeczytało książki autora
151 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Przeżyłem, więc wiem. Nieznane kulisy wypraw wysokogórskich
Ryszard Szafirski, Klaudia Tasz
6,9 z 91 ocen
264 czytelników 15 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Przeżyłem, więc wiem. Nieznane kulisy wypraw wysokogórskich Ryszard Szafirski
6,9
Książka wnosi niewiele nowych wiadomości o wspomnianych w tytule wysokogórskich wyprawach. W większości jest zbiorem anegdot z życia Ryszarda Szafirskiego, nie zawsze zresztą dotyczących wspinaczki. Znaleźć w niej można kilka ciekawszych - "zakulisowych" - momentów (moim zdecydowanym faworytem jest wspomnienie o medalu dla Leszka Korniszewskiego!),lecz, niestety, autor w kilku miejscach raczy czytelnika także mocno niesmacznymi opowieściami - na przykład o tym, jak zdradzał żonę z kolejnymi kobietami. Podobne opisy bardzo negatywnie wpłynęły na mój odbiór całej książki, a wizerunku tego nie poprawiły inne elementy, jak chaotyczność całego tekstu oraz jej nie do końca przemyślany pod kątem estetycznym projekt, z dziwną okładką na czele. Pozycję tę można potraktować jako ciekawe uzupełnienie dla fanów polskiego himalaizmu, choć na rynku istnieją także zdecydowanie lepsze publikacje. Książka u mnie pozostawiła pewien niesmak, ja więc na pewno do niej już nie wrócę.
Przeżyłem, więc wiem. Nieznane kulisy wypraw wysokogórskich Ryszard Szafirski
6,9
Nie jestem entuzjastką wspinaczki wysokogórskiej, jednak gdy trafiła się okazja przeczytania historii przytaczanych przez jedną z wielkich sław polskiego himalaizmu i alpinizmu, nie omieszkałam z niej skorzystać. Anegdoty przytaczane przez Ryszarda Szafiskiego przeniosły mnie w zupełnie inny, nieznany dotąd świat, porywając bez reszty swoją egzotyką i wyjątkowością.
Książka zaczyna się niewinnie od opisu pierwszych doświadczeń wspinaczkowych autora, tego jak w Tatrach uczył się gór i jak pochłonęły go one bez reszty. Z czasem autor zapuszczał się w coraz wyższe góry, zdobywał kolejne szczyty, by biorąc udział w pierwszej powojennej wyprawie w Himalaje, sięgnąć najwyżej.
Jednak historie wspinaczkowe to tylko jeden,z aspektów tej książki. Równie ciekawe są opowieści o zdarzeniach towarzyszących samemu wspinaniu. Trudy, jakie należało pokonać, by w końcu stanąć u podnóża góry, jak choćby niezmiernie interesujący opis wyprawy samochodem marki Nysa na Malubiting. Bardzo ciekawa była też historia związana z budową polskiej stacji antarktycznej na wyspie Króla Jerzego, przy której autor brał udział, jako konsultant i filmowiec.
Na kartach książki spotykamy całą plejadę wybitnych postaci ze świata alpinizmu i himalaizmu, a także poznajemy kulisy wielu polskich sukcesów na tym polu, jak choćby pierwsze zimowe wejście na Mount Everest. Z drugiej strony dowiadujemy się, że w tym świecie, jak w każdym zawiść i zazdrość mają też swoje miejsce, o czym świadczy chociażby historia zdobycia północno-wschodniej ściany Eigeru.
Cała publikacja dość mocno przypomina zestawienie artykułów prasowych. Dość krótkie opowieści, zostały gęsto okraszone przepięknymi zdjęciami wykonanymi przez autora i współuczestników wypraw. Przepiękne fotografie uświadamiają, jak trudnymi były wyzwania przed którymi stanął Ryszard Szafirski i jego koledzy. Strome, oblodzone granie, na pierwszy rzut oka wydają się całkowicie niedostępne.
Książkę czytało się bardzo dobrze, została napisana lekko, bez zbędnego moralizowania. Nie znajdziemy w niej ocen, ani pretensji do nikogo, za to dobrze zachowany dystans do własnych przeżyć. Zachwyciła mnie determinacja bohaterów zamieszczonych tu opowieści, połączona ze świadomością własnych możliwości i wielką odwagą, by sięgnąć tam, gdzie nikogo jeszcze nie było.
Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mi się spodoba. Dzięki niej choć odrobinę bliżej poznałam świat wspinaczki wysokogórskiej i poszerzyłam swoją wiedzę z geografii. Mogę z czystym sercem polecić tę książkę każdemu, kto lubi niesamowite historie pisane przez życie oraz niebanalne i prawdziwe postacie.