Najnowsze artykuły
- ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
- ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
- ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Katarzyna Klejnocka
2
6,2/10
Pisze książki: literatura piękna, biografia, autobiografia, pamiętnik
Urodzona: 1968 (data przybliżona)
Ukończyła Etnologię i Antropologię Kulturową oraz Archeologię na Uniwersytecie Warszawskim. Pracowała w „Gazecie Wyborczej”, „Gazecie Bankowej”, „Wysokich Obcasach”. Od początku istnienia pisma w redakcji „Newsweek Polska”. Autorka recenzji książkowych, redaktorka.
6,2/10średnia ocena książek autora
40 przeczytało książki autora
70 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Próba miłości. Jak pokochać cudze dziecko
Jarosław Klejnocki, Katarzyna Klejnocka
6,2 z 29 ocen
105 czytelników 6 opinii
2014
Najnowsze opinie o książkach autora
Próba miłości. Jak pokochać cudze dziecko Jarosław Klejnocki
6,2
Kiedy myślę o adopcji, przypomina mi się program opisujący losy dzieci szukających nowego domu, który kiedyś emitowała Telewizja Polska. Poza tym, każdego roku przed większymi świętami organizowane są zbiórki darów dla wychowanków lokalnych placówek opiekuńczo-wychowawczych; kto z nas nie pamięta, jak dorzucał od siebie jakieś drobiazgi?
Mało kto jednak w swoim dorosłym wieku ociera się bliżej o temat domów dziecka. Ludzie z reguły omijają temat sierot i dzieci, których rodzice się nimi nie interesują. W głowie zaraz zapala im się czerwona lampka i na myśl przychodzą wszystkie te świetnie funkcjonujące w polskim społeczeństwie stereotypy. Niektóre prawdziwe, ale jak pokazuje ta książka, nie zawsze.
Autorzy mają już swoje biologiczne dzieci i, jak sami przyznają, nie planowali powiększenia rodziny. A już szczególnie nie w taki sposób. Ale jak to bywa z miłością - to nie ona słucha nas, a my jej i kiedy serce wyraża potrzebę otworzenia się na innego człowieka, któż ma siłę mu odmówić? Miłość rodzicielska działa podobnie, jak ta, która wcześniej tych rodziców ze sobą złączyła.
W "Próbie miłości" możemy przeczytać o całym procesie, który miał na celu odmienienie jednego ludzkiego życia, a przy tym wielu innych, niezupełnie przypadkowo. Przeczytamy tu trochę o procedurach, dużo o psychologii, ale ta książka zawiera przede wszystkim wspomnienia i refleksje autorów. Dwa głosy wypowiadają się na przemian w jednej sprawie, niekiedy nie współbrzmiąc ze sobą, bo przecież każdy ma prawo do własnej opinii.
Opowieść o walce o lepszy byt dla Asi z domu dziecka w S. to piękna historia, opisana szczerze, ale też z taktem i należytym szacunkiem. Pokazuje nie do końca lubianą przez nas prawdę. W domach dziecka wcale nie jest jak w domu i nie jest to też szczególnie zdrowe dla dziecka środowisko, sprzyjające jego rozwojowi.
Trudno jest zawrócić kijem rzekę i całkowicie zmienić młodego człowieka, który większość swojego życia spędził w tak okropnym miejscu. Ale trzeba starać się, by jak najbardziej ułatwić mu wkroczenie w dorosłość z całym jego bagażem emocjonalnym. Katarzyna i Jarosław Klejnoccy nie idealizują, kiedy mówią o swojej codzienności z dodatkowym członkiem rodziny pod dachem.
Ich wspólna historia wciąż się toczy. I jeśli czytelnik myśli, że ta książka go nie zaskoczy, to jest w wielkim błędzie. Ta opowieść nie wycisnęła ze mnie hektolitrów łez, choć należy do tych mocno wstrząsających czytelnikiem. Czuję się poruszona, ale też douczona i odpowiednio uświadomiona. W końcu, odczuwam zadowolenie, że ta pozycja trafiła w moje ręce.
Literatura faktu to taki specyficzny gatunek literacki, który ciężko jest oceniać, bo jak tu przylepić cyferkę do historii, która faktycznie kiedyś się komuś przydarzyła? Ale mimo wszystko, lubię. To jednak trochę ambitniejsza lektura, bardziej wymagająca, stanowiąca dla czytelnika większe wyzwanie.
Mam przy tym coraz mniejsze przekonanie do liczb podsumowujących moją opinię, ale dla mnie wprowadzają one pewien ład. No i oczywiście pomagają, przynajmniej mi samej, w znalezieniu odpowiedzi na podstawowe pytanie: czy warto tę książkę przeczytać? Jeśli chodzi o "Próbę miłości", to odpowiedź jest jak najbardziej pozytywna.
Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com
Próba miłości. Jak pokochać cudze dziecko Jarosław Klejnocki
6,2
Niełatwa książka, ale to że nie jest łatwa, to nie znaczy, że nie jest ciekawa. Niełatwa, bo porusza tematykę rodzicielstwa zastępczego.
Autorzy książki opisują jak i skąd narodził się w nich pomysł zostania rodziną zastępczą dla nastoletniej dziewczyny, jak ich oczekiwania zderzyły się z rzeczywistością i jak oceniają z perspektywy czasu swoją decyzję.
Adopcja jak i rodzicielstwo zastępcze są tematem trudnym, ponieważ wśród osób nie znających tematu istnieje mnóstwo niestety negatywnych stereotypów na ten temat.
Warto zapoznać się z taką literaturą, bo nie jest to fikcja, ale opis prawdziwej historii. Można poznać jakie realia panują w domach dzieckach, jak te dzieci przystosowywane są do przyszłego dorosłego życia i co się najczęściej dzieje, kiedy dziecko opuszcza taką placówkę po uzyskaniu pełnoletności. Momentami wręcz brutalna w opisie systemu opieki.