Najnowsze artykuły
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński13
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać347
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rosy Canale
1
5,9/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Jest założycielką i przewodniczącą Ruchu Kobiet z San Luca i Locride, stowarzyszenia non profit, które promuje projekty społeczne na terenie o wysokim stężeniu mafijnym. W roku 2008 zdobyła nagrodę Premio per la Legalità gminy Locri. Jej historią zainteresowały się największe włoskie i zagraniczne gazety.
5,9/10średnia ocena książek autora
22 przeczytało książki autora
62 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Prywatna wojna Rosy Rosy Canale
5,9
"Prywatna wojna Rosy" to książka napisana na faktach, to prawdziwa historia Rosy i kalabryjskiej mafii, chociaż czasami aż trudno uwierzyć, że właśnie taki scenariusz napisało życie. Jest to bardzo dramatyczna opowieść. Książka uświadamia nam, jakie mamy szczęście mieszkając z dala od tamtych regionów Włoch, jednak nie należy zapominać, że macki mafii sięgają bardzo daleko, docierają również bardzo blisko nas.
Temat jest bardzo ciekawy, a jak z wykonaniem? Niestety mam ogromny problem z oceną tej książki, bo były fragmenty, które czytałam z ogromnym zainteresowaniem, ale były też takie, które mnie osobiście męczyły. Byłam przytłoczona ilością nazwisk, które do tego bardzo często się powtarzają.
"Mapa imion to najprawdziwsza łamigłówka w San Luca. Wśród tysiąca dwustu rodzin powtarzają się identyczne nazwiska: Pelle, Strangio, Giorgi, Nirta, Romeo, Giampaolo. Okoliczność niepomagająca obcym i dziennikarzom w zrozumieniu lokalnych losów ‘ndranghety, które faktycznie w rubrykach kryminalnych są często nafaszerowane błędami i nieścisłościami dotyczącymi nazwisk i przynależności".
Mnie ta łamigłówka przygniotła, momentami miałam ogromny problem z powiązaniem konkretnych osób. Niestety nie ułatwia tego też fakt, że w książce mamy mnóstwo przeskoków. Raz autorka pisze o swej dorosłości, by za chwile wrócić do własnego dzieciństwa, a nawet czasów przed jej urodzeniem. Wielokrotnie nawiązuje do wydarzeń, o których już wcześniej wspominała. W tekst wplecione zostały też różne regionalne zwroty, gwara tamtego regionu, które mimo tego, że zostały w przypisach przetłumaczone, to raczej nie ułatwiają zrozumienia tej historii.
Autorka dzieli się z czytelnikiem mnóstwem własnych przemyśleń, niekiedy wręcz zahaczającymi o filozofię. Mamy tu wiele zgrabnych stwierdzeń, cytaty można mnożyć, a mimo to nie jestem do końca usatysfakcjonowana tą lekturą.
Zdaję sobie sprawę, że ta książka ma sporą wartość i nie zamierzam Wam jej odradzać. Zachęcam Was tylko, żebyście przed nabyciem "Prywatnej wojny Rosy", przeczytali jej fragment, żeby sprawdzić, czy styl, jakim jest napisana, Wam odpowiada. Ja łudziłam się, że po kilkunastu stronach przywyknę do niego, a niestety tak się nie stało. Jest to ciekawa, ale też bardzo trudna książka, przez co nie każdemu przypadnie ona do gustu. Warto się zastanowić, czy macie tyle samozaparcia, by doczytać ją do końca.
Cała recenzja na:
http://korcimnieczytanie.blogspot.com/2015/02/rosy-canale-emanuela-zuccala-prywatna.html
Prywatna wojna Rosy Rosy Canale
5,9
Kobiety pod nadzorem i poddane wielu ograniczeniom – to była i jest codzienność we wielu krajach. Włochy należą do tej tradycyjnej części świata, który w płci pięknej widział tylko mechanizm rozrodczy, który musi być nietknięty do ślubu, aby wybrany przez rodzinę mężczyzna mógł nacieszyć się niewinnością. Wkraczanie postępu, technologii i wzorców z innych krajów sprawia, że wiele młodych kobiet zaczyna się buntować. Tak jest i w przypadku Rosy, która opowiada o losach swoich i kobiet, które znała. Są one jedynie tłem wielkich rozgrywek między mężczyznami, którzy prowadzą między sobą wojny rodów. Wrogość prowadzi do częstych rozlewów krwi. Niemal zwierzęce znaczenie terenu sprawia, że cierpią niewinni i słabi.
Rosy Canale i Emanuela Zuccala wprowadzają nas w świat nieco egzotyczny znany z filmów pokazujących mafijne układy, ale tu świat jest nakreślony piórem kobiecym z ich perspektywy, czyli z punktu widzenia jednostek, które nic nie mogą. Bunt przeciwko dotychczasowym układom może doprowadzić do zagłady.
„Prywatna wojna Rosy” to złączone w całość obrazy z życia wielu kobiet. Łączy ich jedna osoba: są znane przez buntującą się Rosę, która nie potrafi być grzeczna dziewczynka posłusznie kończącą liceum. Agresywnym mafiom po piętach depczą władze, przez co nie zabraknie powolnego demaskowania kolejnych ojców chrzestnych i rozkładania struktur, w których miejsce wyrastają kolejne. Proces walki jest długi i męczący oraz przerywany niedługimi lub pozornymi zawieszeniami broni. Nie zabraknie również obrazów świętowania, radości, ale nad wszystkim ciągle pojawia się widmo mafii kalabryjskiej, która może zburzyć spokój.
„Prywatna wojna Rosy” to doskonała lektura dla miłośników opowieści o mafii, przemianach ludzi oraz twardych bohaterach. Urywki różnych obrazów i brak chronologii sprawia, że mamy bardziej obraz regionu niż powieść dążącą w konkretnym kierunku. Takie podejście do sprawy przyczynia się z jednej strony do konieczności czytania w skupienia, a z drugiej pozwala poddać się urokowi klimatu, zwyczajów, by później uświadomić sobie, że to nie fikcja, a strumienie przelewanych krwi znaczyły ulice.