Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mateusz Bystrzycki
1
6,2/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
77 przeczytało książki autora
55 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gerard Pique. Urodzony na Camp Nou Mateusz Bystrzycki
6,2
O Gerardzie Pique jako osobowości zaczęło być głośno dopiero w okolicach 2010 roku, kiedy to związał się z wielką gwiazdą światowej sceny muzycznej, Shakirą. Wcześniej był po prostu piłkarzem. Jakimś tam. Co prawda już wtedy grał w Barcelonie i w reprezentacji Hiszpanii, ale dla grona osób nieinteresujących się piłką nożną, pozostawał raczej postacią anonimową. Dzisiaj regularnie pojawia się na Pudelku, w rankingach na najseksowniejszych sportowców świata, a razem ze swoją znaną partnerką często lądują też w zestawieniach pism takich jak na przykład Forbes.
Dziennikarz sportowy - Mateusz Bystrzycki, postanowił w związku z tym pokusić się o biografię gwiazdora. Napisał bardzo porządną książkę o Barcelonie i kolegach Gerarda. Od czasu do czasu wspomniał także o nim samym... okay, trochę sobie żartuję, ale podczas czytania tej książki momentami naprawdę brakowało mi Pique w Pique. Wycieczki do jego kumpli, trenerów i historii klubowej trochę mnie irytowały. Owszem, fajnie nadać takiej biografii odrobinę tła i naszkicować ogólnie sytuację taką czy owaką, ale cały rozdział poświęcony np. Pepowi Guardioli to już dla mnie lekkie przegięcie. Zaledwie połowa tej pozycji traktuje o samym Gerardzie. Reszta to dodatki, których włożenia do środka ?"Urodzonego na Camp Nou" nie do końca niestety rozumiem.
Poza tym widać też dość wyraźnie, że autor współpracuje z FCBarca.com, czyli (jak mniemam) jest fanem klubu, w którym na co dzień gra Pique. Tytuł aż nazbyt dosadnie odzwierciedla zawartość książki. W środku króluje Blaugrana i jej losy. Kariera reprezentacyjna Gerarda (czyli to, co mnie najbardziej interesowało) została niemal zupełnie pominięta. Właściwie na podstawie tej lektury można zaryzykować stwierdzenie, że w ogóle jej nie ma. A przecież jest. Być może autor celowo skupił się na klubie, ale... no właśnie, ale. Nie da się napisać dobrej biografii kogokolwiek, wybierając sobie fakty o których ma się ochotę wspomnieć. W tej książce temat związku Pique i La Roja został potraktowany kronikarsko - kiedyś tam w niej zadebiutował, a potem jakoś tam wygrał MŚ i ME. I to tyle. Dziękujemy za uwagę i wracamy do Barcy.
To co tej książce można zaliczyć na plus to fajny, prosty, ale jednocześnie staranny język. Takie lektury prawie zawsze dobrze się czyta, dlatego mam nadzieję, że Mateusz Bystrzycki nie da sobie spokoju z pisaniem. Stworzył naprawdę niezłą książkę i w miarę swoich możliwości starał się być obiektywny. W przyszłości powinien tylko... trzymać się tematu :)
Polecam przede wszystkim fanom FC Barcelony.
www.karriba.pl
Gerard Pique. Urodzony na Camp Nou Mateusz Bystrzycki
6,2
FANOM FUN.
Jeden z najpopularniejszych obecnie piłkarzy globu – Gerard Piqué - doczekał się w naszym kraju pierwszej biografii. Mateusz Bystrzycki – jak podają niektóre media – były już dziennikarz telewizji Sportklub Polska oraz felietonista FCBarca.com stworzył rzetelną, celowo odrobinę chaotyczną, ale przede wszystkim ciekawą książkę.
„Gerard Piqué. Urodzony na Camp Nou” jest darem od fana dla fanów. Już po przeczytaniu początkowych kilku stron autorstwa Bystrzyckiego (wcześniej wstęp popełniły takie osobistości w świecie culés jak Tomasz Lasota – prezes Fan Clubu Barça Polska oraz Graham Hunter – autor m.in. książki „FC Barcelona. Za kulisami najlepszej drużyny świata”) można wyczuć, że serce autora bije w barwach bordowo-granatowych oraz samego Piqué. Dla większości będzie to zaletą, jednak znajdą się malkontenci, którzy będą narzekać, że książki nie napisał ktoś „nie w temacie”. Niemniej jednak niezwykle trudno byłoby uchwycić wszystko to, co wypisał Bystrzycki, nie będąc jednocześnie fanem Dumy Katalonii.
Książka podzielona jest na pięć części. Autor zawarł w nich całą drogę, jaką musiał przejść Piqué, żeby znaleźć się w miejscu, w którym jest aktualnie. Poza typowym podziałem na części i rozdziały, znalazło się tu także miejsce dla osobnego podrozdziału, wydzielonego od normalnego tekstu ciemniejszą barwą kartek, oraz opatrzonego tytułem „Drużyna Piqué”. Jego „drużyna” składa się z 8 części. Zabrakło mi tych pozostałych 3 osób do dopełnienia obrazu oraz dopasowania do boiskowej 11. Mniej więcej na środku książki zostało dołączonych kilka zdjęć, dobranych i dopasowanych z niezwykłą starannością do treści i tego, co chciał uchwycić autor.
Bystrzycki podszedł do tematu niezwykle sumiennie czyniąc swoją książkę niebanalnym kompendium wiedzy na temat Gerarda Piqué. Niebanalnym, ponieważ poza samym Piqué, Bystrzycki skupia uwagę również na ludziach, którzy w jakiś sposób ukształtowali genialnego stopera Barçy. Jest w książce „Gerard Piqué. Urodzony na Camp Nou” sporo fragmentów, które z pozoru mogą wydawać się zupełnie niezrozumiałe i niepotrzebne, jak na przykład wtedy, kiedy w pewnym momencie autor z biografii Piqué przeskakuje na… biografię Cesca Fabregasa czy Pepa Guardioli. Czytelnik średnio zainteresowany w temacie katalońskiego klubu może z początku czuć się lekko skonfundowany, jednak Mateusz Bystrzycki doskonale wiedział, co robi stosując takie zabiegi. Bowiem opisy życia (zarówno tego futbolowego jak i prywatnego) osób tylko związanych w jakiś sposób z Piqué, ściśle wiążą się z samym, 27-letnim, środkowym obrońcą oraz Barceloną.
Mniej więcej od połowy książki Bystrzycki skupia się przede wszystkim na wyczerpujących opisach kolejnych co ważniejszych spotkań Blaugrany, z naciskiem na boiskowe poczynania Gerarda Piqué. Jako fan Azulgrany – większość opisywanych przez autora spotkań pamiętam dość dobrze i czytając kolejne fragmenty oczami wyobraźni widziałem poszczególne zdarzenia niemal jak na ekranie telewizora. Dlatego jakoś szczególnie mnie owe fragmenty nie męczyły, jednak zdaję sobie sprawę, że znajdą się osoby, którym ponad 100 stron opisów akcji meczowych z 312 stronnicowej biografii może sprawić jeśli nie zawód, to dyskomfort. Rozumiem cel tego typu opisów, było ich dla mnie jednak odrobinę za dużo. Kiedy już Bystrzycki w swoich opisach nieuchronnie zbliżał się do końcówki sezonu 2013/2014 bałem się, że zabraknie tu tego, na co mogło czekać wiele osób. Mianowicie: Piqué od strony prywatnej. Piqué inwestora, Piqué biznesmena, Piqué partnera przebojowej Shakiry, Piqué ojca, Piqué przyjaciela, Piqué zgrywusa oraz Piqué świadomego i dojrzałego faceta. Na szczęście końcówka książki zawiera w sobie wszystkie te cenne informacje i żądni wiedzy czytelnicy zaspokoją swój głód. Sam uważam się za fana katalońskiego obrońcy, grającego w ukochanej FC Barcelonie z numerem 3 i przyznam, że dowiedziałem się całkiem sporo rzeczy, o których pojęcia nie miałem.
„Gerard Piqué. Urodzony na Camp Nou” pokazuje, jak ciężką drogę trzeba przebyć w drodze na sam szczyt oraz ile wyrzeczeń oraz siły woli potrzeba, aby spełnić swoje największe marzenia. Gerardowi Piqué się to udało. 27-latek w piłce nożnej zdobył niemal wszystko. W życiu prywatnym – z tego, co sam nierzadko udostępnia – też wszystko gra. Mateusz Bystrzycki napisał zatem dobrą książkę jako fan Barcelony i samego piłkarza – można powiedzieć, że z autora niezły fan, dzięki czemu czytelnicy mają z lekturą również niezły… fun. Z chęcią uścisnąłbym mu dłoń i powiedział „Dobra robota, imienniku”.