Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik235
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Przemysław Paruszewski
3
6,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
13 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Trzy litery Przemysław Paruszewski
7,2
Alkoholik to mężczyzna. On łatwo ulega wszelkim swoim słabościom, chce ciągłego oderwania od rzeczywistości. Takie przekonanie o ludziach uzależnionych towarzyszy i bohaterowi. Czasami na oddziale dla uzależnionych pojawiają się kobiety, czego nie potrafi zrozumieć pielęgniarz tam pracujący, a jednocześnie usprawiedliwia, że one nie mają obowiązku być święte. Kobieta uzależniona od alkoholu w jego świadomości koniecznie musi być stara, zaniedbana i przygnieciona ciężarem życia. Co jej powiedzieć?
„Kobiety – pomyślałem – i co ja wam powiem? Wracajcie do mężów, do dzieci – dla nich warto żyć. A jeżeli mężowie też piją? Jeżeli dzieci są w poprawczakach? Jeżeli jesteście bite, gwałcone, upokarzane? Pijcie, kobiety. Pijcie, ile tylko możecie! Umierajcie – byle szybko. To wszystko nie ma sensu”.
Pijaczką w jego spojrzeniu na pewno nie może być młoda kobieta. Rzeczywistość jednak jest inna. Tragizm rzeczywistości łączy się z wykreowaną „cudownością” uzależnienia u Masłowskiej. Młodzieńcze butne spojrzenie dresiary obracającej się w środowisku uzależnionych i ich kalekiej polszczyzny, przez co bohater widzi drugą stronę uzależnienia, która jego zdaniem jest szczeniacka. Do tego dochodzi aspekt niezrozumienia jak można dawać nagrody za owo kaleczenie języka. Składnia i wulgaryzmy jak po zapisaniu „dyskusji” dresiarzy. Świat prosty i zarzygany nagradzano, chwalono i przez to stał się upragnionym materiałem do analizy. Czy bohater go zrozumie?
Chciałabym polecić tę książkę wszystkim, ale zdaję sobie sprawę, że nie dla wszystkich będzie niosła ten sam ładunek emocji i mieszanki intelektualnej. Przemysław Paruszewski należy do autorów oczytanych. Podobnie jak u Renaty Diaków w „Artyście zmartwychwstałym” znajdziemy tu swobodne nawiązania do dorobku kulturowego i naukowego. Jednak bohater Paruszewskiego znajduje się po drugiej stronie barykady pijackiego tworzenia, które od modernizmu gnębi naszą sztukę. Akcja jest tu zdecydowanie wolniejsza i zamknięta na mniejszej przestrzeni niż u Diaków. Jeśli ktoś sięgnął po nią to polecam i „Trzy litery”.
Trzy litery Przemysław Paruszewski
7,2
Wojna polsko-ruska, debiut Doroty Masłowskiej, to książka, o której dużo się mówi, ale której czytać się nie da. Nie czuję się urażony klimatem dresiarstwa, rynsztokowym językiem i hiperbolizacją, wyzierającą z każdej sceny. Rzeczoną książkę po prostu pozbawiono treści, pozostawiając samą formę; tyle zresztą wystarczy, by mniej wyrobieni Czytelnicy mieli poczucie obcowania z dziełem kultury wysokiej. Przemysław Paruszewski do powieści Masłowskiej co i rusz się odwołuje, ale – dzięki Bogu – nie idzie jej tropem, chadzając za to własnymi, bardzo interesującymi ścieżkami.
Bohaterem Trzech liter jest Krzysztof Pilicki, trzydziestotrzyletni pielęgniarz, pracujący z ludźmi uzależnionymi na oddziale detoksykacyjnym jednego ze szpitali psychiatrycznych. Pewnego dnia trafia on na wspomnianą wyżej książkę Masłowskiej, która – mimo że trudna – zaczyna go frapować. Pod jej wpływem Pilicki zaczyna tworzyć Wynurzenia zainspirowane – kronikę zdarzeń, pełniącą funkcję unikalnego spojrzenia na świat. Wypadki rozgrywające się wokół bohatera składają się na osobliwą mozaikę, w której Wojna polsko-ruska, zauroczenie jedną z pacjentek, filozoficzne refleksje, współczucie i schizofreniczni pacjenci stają się składowymi osobowości Pilickiego.
Ta krótka powieść ostatecznie mówi jednak coś więcej. Paruszewski szkicuje w niej bowiem subtelny portret jednostki, której egzystencja boleśnie pozbawiona jest sensu. Pilicki znajduje się w połowie życia, ale jest człowiekiem samotnym, który niczego nie osiągnął i który na każdym kroku odnosi niepowodzenia. Jego życie toczy się donikąd, on sam ma zaś wrażenie całkowitego rozczarowania. Swoją postawą przypomina Adama Miauczyńskiego, bohatera Dnia świra, tyle że Pilicki jest stanowczo zbyt poważny, by móc go nazwać tragikomicznym – to raczej postać wyłącznie tragiczna. Paruszewski świetnie prowadzi Pilickiego, który w toku fabuły wygłasza coraz ciekawsze uwagi, zazwyczaj o pesymistycznym, egzystencjalnym charakterze. Wtręty te jasno pokazują, że sam autor to człowiek inteligentny, głęboko myślący, który wiele ze swych refleksji zawarł w słowach i charakterze wykreowanej przez siebie, wyalienowanej i nieco antyspołecznej postaci. Tego rodzaju socjopatia ma swoje uzasadnienie: świat przedstawiony w Trzech literach jest zepsuty, nie daje nadziei, odwołuje się do najniższych instynktów, zaś zatopiona w nim wrażliwa jednostka to jego tragiczna ofiara.
Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/trzy-litery-przemyslaw-paruszewski/