Matematyka i piłka nożna
Dziś zaczynają się Mistrzostwa Świata w piłce nożnej. Przez najbliższe tygodnie doniesienia z rosyjskich boisk będę elektryzować większość osób.
Nie będziemy was zachęcać do oglądania wszystkich meczów i typowania wyników, nie będziemy też dziwić się tym, którzy na czas mundialu odłożą książki na półki i dadzą się ponieść futbolowej gorączce. O tym, co łączy piłkę nożną i literaturę, pisaliśmy już kilkakrotnie. Dzisiaj prezentujemy wam nieco inne podejście do sportu.
Jeśli lubicie piłkę nożną, a waszym ulubionym przedmiotem była matematyka, to polecamy wam trzy książki na ten temat.
Piłkomatyka. Matematyczne piękno futbolu, David Sumpter
Tłumaczenie: Łukasz Lamża, Bartłomiej Kucharzyk
Wydawnictwo: Copernicus Center Press
Jak geometria kształtuje linię pomocy FC Barcelony? Co łączy kolonię mrówek i holenderski futbol totalny? Na ile wynik meczu zależy od przypadku? Jak teoria prawdopodobieństwa może ci pomóc u bukmachera?
Piłka nożna to najbardziej matematyczny ze sportów. Od statystyk strzałów i ligowych tabel do geometrii podań i strategii zespołu – współczesny futbol pełen jest liczb, wzorów i figur. Jak się w nich odnaleźć? Odpowiedź znajdziemy w modelach matematycznych wykorzystywanych w biologii, fizyce i ekonomii, które David Sumpter błyskotliwie wyjaśnia na piłkarskich przykładach. Nieważne, komu kibicujesz – lokalnej drużynie amatorów czy zawodowcom z Premiership, La Ligi lub Bundesligi – matematyka nauczy cię czegoś zupełnie nowego o ukochanym sporcie ludzkości.
Futbonomia, Simon Kuper, Stefan Szymański
Tłumaczenie: Jakub Małecki
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Gdyby Nicolas Anelka przeczytał „Futbonomię”, to Chelsea, a nie Manchester United, zwyciężyłaby w finale Ligi Mistrzów w 2008 roku. Gdyby trenerzy wiedzieli, ile strzałów z dystansu w Premier League znajduje drogę do siatki, pewnie by ich zakazali. Gdyby biznesmeni sięgnęli po tę pozycję, nigdy nie kupiliby klubu piłkarskiego, bo zwyczajnie nie da się na nim zarobić…
Wydaje się, że o współczesnym futbolu – rozkładanym codziennie na czynniki pierwsze – wiemy wszystko. Simon Kuper ze Stefanem Szymańskim udowadniają, że to tylko pozory. Spoglądając na piłkę z perspektyw, o których wcześniej nikt nawet nie pomyślał, dochodzą do rewolucyjnych wniosków.
Dlaczego skauci najczęściej wybierają blondynów? Co sprawiło, że Olympique Lyon przestał wygrywać? Dlaczego wkrótce drużyny z Londynu, Moskwy i Paryża zaczną dominować w Lidze Mistrzów? Nieważne, czy jesteś właścicielem, trenerem, skautem, sędzią czy po prostu zwykłym kibicem – musisz sięgnąć po tę książkę.
Futbol i statystyki, Chris Anderson, David Sally
Tłumaczenie: Iwona Michałowska-Gabrych
Wydawnictwo: Bukowy Las
Dlaczego wszystko, co wiesz o piłce nożnej, jest nieprawdą.
Mawia się często, że piłki nożnej nie powinno się rozbijać na statystyki. Futbol to przecież błoto na butach i emblemat na koszulce, życie i śmierć…
A jednak czołowe kluby piłkarskie zaakceptowały analitykę; bukmacherzy mają komputery do prognozowania wyników, badacze gry rozebrali ją na części pierwsze. Jesteśmy świadkami rewolucji statystycznej. Wiedzą o tym zespoły walczące o triumf w Lidze Mistrzów i kraje, których reprezentacje pragną wznieść Puchar Świata. Każdy kibic powinien to wiedzieć!
Chris Anderson i David Sally doradzają światowej klasy klubom w kwestii analizy statystyk. W swojej obalającej mity książce ujawniają, jakie liczby naprawdę się liczą. Tłumaczą, dlaczego niedopuszczenie do utraty gola warte jest więcej niż jego zdobycie, dlaczego rzuty rożne powinno się wybijać krótko i dlaczego lepiej poprawić jakość swego najsłabszego gracza, niż kupić gwiazdę.
Od sekretu dalekich wrzutów z autu wykonywanych przez Rory’ego Delapa po prawdziwe znaczenie dominacji nad piłką Messiego wiodą nas ku odkryciu, dlaczego futbol jest grą słabych ogniw, trenerzy mają wpływ jedynie na 15% gry, a oddawanie zbyt wielu strzałów może zabić. To niezbędna dziś wiedza, która pomoże zrozumieć istotę i niuanse współczesnego futbolu.
Zdjęcie: Willian Justen de Vasconcellos dla Unsplash
komentarze [22]
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Kibic sobie patrzy i je frytki. Ale ta gra to styl życia. Sposób na życie. I chyba ich sens. Wieczna gra, emocje, pot, walka. Krótkie spodenki.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Dzisiaj piłka nożna nie ma nic wspólnego ze sportem. Być może się w tym momencie wyłamię z szeregu, ale nie zamierzam oglądać Mundialu w Rosji. Mało tego nie obejrzę ani jednego meczu nawet z naszą reprezentacją. Denerwuje mnie cały ten szum medialny wokół piłki nożnej. Od wielu już tygodni nic innego nie dzieje się w przestrzeni publicznej, tylko TO. Tylko piłka i życie...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Mnie nie dziwi komercjalizacja sportu. Natomiast denerwuje mnie fakt, że wszystkie media naokoło robią z tego tak wielki szum. Jakby nic innego nie istniało, jakby jutro skończyć się miał nasz świat lub też od wyniku w kopanej, jak to mówią potocznie, zależał nasz byt. I tak to jest w przypadku piłki nożnej czy też tegorocznego Mundialu w Rosji. Wszędzie pełno plakatów,...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Zgadzam się z @Fallenangelv, od szumu medialnego przed Mundialem robiło mi się niedobrze. Bałam się, że otworzę lodówkę i wyskoczy piłkarz. Chociaż rozumiem ludzi, którzy chcą być dumni ze swojego kraju i kibicują.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Ja oglądam telewizję na co dzień. Często czytam książkę, ale coś do mnie dociera. Przez ostatnie dni to była makabra, co stacja to piłka i dyskusja.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Uwierzcie. Są kręgi społeczne co żyją futbolem😊, ale darmo szukać ich głosu na takim portalu jak "LUCZ". Prędzej w innych miejscach 😊.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMyślę, że taż jest dużo. Też będę czytać i oglądać mecze Polaków. Nie trzeba nawet słuchać komentatora. Jak Polacy strzelą gola usłyszę to za nawet zamkniętych okien.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Muszę coś powiedzieć.Otóż w naszym ŚDS był mecz.Z ośrodkiem szkolno wychowawczym.
Grały grupy mieszane,kobiety i panowie.
Ja byłem na bramce.
My przegraliśmy 3 do 1.
Ja uważam,że na Mundialu,Polscy wyjdą z grupy.I polegną w pół finale.Z Peru 2 do 1.
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
I wystartowały tematy natury filozoficznej." Chleba i igrzysk".....tego potrzeba 😂
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postI Pan zrobił ostatni test dzielnym "kałamarzom". Bo wierzył w nich. I ufał. I chciał dzielić swą siłę. I zrobił test ostatni. I postawił ich na polu, na dworze, na łące. I stali z wiarą. I On rzucił im piłkę. I oszaleli. I Pan zapłakał.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa wolę siatkówkę. Jutro następne mecze Ligii Narodów. Tu Polacy mają większe szanse na wygraną. Plusem meczu piłki nożnej jest to, że można spokojnie czytać książkę i reagować tylko na "gol". W powtórce zobaczy się całą akcję.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto