Nie żyje Stan Lee
Stan Lee – scenarzysta, redaktor i wydawca komiksów spod znaku Marvela, twórca lub współtwórca postaci Czarnej Pantery, Spider Mana, X-Menów, Hulka, Thora, Iron Mana i wielu wielu innych – zmarł w wieku 95 lat.
Stan Lee, a w zasadzie Stanley Martin Lieber, chciał zostać pisarzem, a tworzenie komiksów traktował jako zajęcie dodatkowe. Pisarzem nigdy nie został, za to do historii popkultury przeszedł jako współtwórca największego uniwersum komiksowego.
Stan Lee urodził się w 1922 roku w Nowym Jorku w rodzinie żydowskich imigrantów z Rumunii. W 1941 roku ukazała się jego pierwsza komiksowa publikacja „Captain America Comics”. W czasie drugiej wojny światowej pisał instrukcje i scenariusze filmów szkoleniowych i propagandowych. W latach 50. wrócił do pracy w wydawnictwie. Na początku lat 60. powołał do życia Fantastyczną Czwórkę, gdy komiksy z nimi w roli głównej odniosły sukces, Stan stworzył kolejnych bohaterów. Tak powstali: Hulk, Iron Man, Thor, X-Men (wraz z Jackiem Kirbym), Daredevil (wraz z Billem Everettem), Doctor Strange (razem ze Steve’em Ditko) i najpopularniejszy superheros z uniwersum Marvela, Spider-Man.
W późniejszych latach Lee stał się wiodącym reprezentantem i publicznym wizerunkiem Marvela. Pojawiał się na konwentach komiksowych, występował w prawie każdej produkcji filmowej z uniwersum Marvela. Uważany jest za ikonę amerykańskiego komiksu.
Zmarł 12 listopada w wieku 95 lat. O śmierci poinformowała jego córka.
Już wkrótce więcej o Stanie Lee przeczytacie w tekście Bartosza Czartoryskiego, który jest m.in. tłumaczem biografii twórcy Stan Lee. Człowiek-Marvel, która 14 listopada ukaże się nakładem wydawnictwa SQN.
komentarze [12]
W sumie to zabawne, że Steve Ditko umarł w tym samym roku, co Stan Lee, a to tego drugiego wszyscy żegnają i wspominają.
Ten, kto nie kojarzy superherosów czy chociażby nie chodzi do kina na filmy z MCU niech pierwszy rzuci kamieniem. Nie on pierwszy i jedyny (w sensie że Stan Lee) źle traktował współpracowników, a jest wspominany z honorami, bo często ci najwięksi...
Użytkownik wypowiedzi usunął konto
Stan Lee był genialnym marketingowcem. Posiadał również niewiarygodną wręcz wyobraźnię.
Ale scenarzystą był koszmarnym (dziewięćdziesięciu procent jego scenariuszy obecnie nie da się czytać), więc stawianie go na równi z twórcą (twórcami) Iliady i Odysei (kimkolwiek by nie byli ;)) jest swoistym przeginaniem pałki.
Ponadto przyznaję, iż Stan Lee stworzył praktycznie od...
Cóż, oczywiście z tym Homerem celowo przegiąłem, bo to nie ta sama półka. Ale jedno jest pewne - nie ma drugiego takiego twórcy komiksów, który by tyle stworzył - bohaterów i "okoliczności" ich istnienia.
Faktem też jest diaboliczność niektórych posunięć Lee - traktował współpracowników karygodnie.
Homer nie istniał, ale inny Grek o tym samym nazwisku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCzłowiek instytucja. Naprawdę Człowiek-Marvel. Skończyła się pewna epoka...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post