Dzień wagarowicza
- Kategoria:
- horror
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2020-06-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-06-16
- Liczba stron:
- 276
- Czas czytania
- 4 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381880671
- Tagi:
- Literatura polska horror Mazury jezioro Śniardwy lata 50. PRL żołnierze wyklęci naukowcy eksperymenty
- Inne
Raz, dwa, trzy, w lesie zginiesz ty...
Chciał uciec i się ukryć, ale od zabijania nie ma ucieczki.
Dla byłego lekarza Armii Krajowej gęste mazurskie lasy są idealnym miejscem, aby nie rzucać się zanadto w oczy władzom nowej, komunistycznej Polski.
Mazury to też nowa ziemia obiecana dla polskich osadników. Pierwsi z nich zaczynają się osiedlać. Jednak coś wywołuje w nich ciągły lęk. COŚ niezwykle silnego i okrutnego rozszarpuje w puszczy kolejne ofiary…
Tymczasem w Moskwie referat Nikity Chruszczowa ujawnia bezmiar zbrodni Stalina. Zszokowany Bolesław Bierut umiera na miejscu. W Warszawie rozpoczyna się gra o władzę między „betonem partyjnym" a zwolennikami reform.
To wszystko jednak mało interesuje Ingę Ochab, córkę najważniejszego człowieka w państwie. Nastolatka wraz z przyjaciółmi planuje szalony wyjazd nad jezioro Śniardwy, aby uczcić Dzień Wagarowicza.
Wilkołaki czy „ruskie” z pobliskiej tajnej bazy? Kto jest sprawcą krwawej masakry w mazurskich lasach? Tylko wyklęty Roman „Trop” Kielecki wie, że prawda jest jeszcze bardziej przerażająca. Aby ratować bananową komunistyczną młodzież, dzieci znienawidzonych wrogów, będzie musiał sobie przypomnieć wszystko, co wie o zabijaniu…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Wyróżniona opinia
Dzień wagarowicza
„Jesteśmy na wczasach w tych mazurskich lasach”. Wiem, wiem. Nie do końca tak to leciało, ale po przeczytaniu książki „Dzień wagarowicza”, słowa tej piosenki zagnieździły się w mojej podświadomości i wracają jak bumerang. Fabuła książki przenosi nas właśnie nad malownicze mazurskie jeziora, otoczone gęstymi lasami i jednocześnie w czasie, do mroźnego marca 1956 roku. To tu w partyjnej daczy, wypoczywa grupka nastolatków, z córką pierwszego sekretarza na czele. Młodzi bawią się, opowiadając przy ognisku w świetle księżyca straszne historie. Nie zdają sobie jednak sprawy, że dopadnie ich rzeczywistość, która okaże się gorsza od najstraszniejszych koszmarów. Nie może być zresztą inaczej skoro mamy do czynienia ze slasherem. I powiem Wam, że moim zdaniem slasherem doskonałym. Mamy i grupę ludzi stopniowo znikającą w leśnych ostępach i odrażające potwory, które wabi zapach krwi. A i posoki nam tu nie brakuje. Leje się, tryska, wysącza niemal na każdej stronie. Nie tylko jednak za sprawą zafundowanej czytelnikowi rzezi, ale i pomysłu na umiejscowienie jej w okresie komunizmu powieść zyskuje niepokojący, gęsty i mroczny klimat. Dodajcie do tego sąsiedztwo tajnej radzieckiej bazy i rewelacyjnie wykreowanych głównych bohaterów, a jeśli poznaliście już lekki styl autora, domyślicie się czego możecie oczekiwać. Znacie to uczucie kiedy boicie się obejrzeć, bo wtedy z przodu może coś wyskoczyć? Tak właśnie czytałam - w oprawie nocy i z duszą na ramieniu. Kogo potwór dopadnie tym razem? Kto będzie następny? Napięcie towarzyszyło mi do ostatnich stron i choć skończyłam czytać późno w nocy, wierzcie mi, że nieprędko odważyłam się zamknąć oczy. Zakończenie może sugerować, że jeszcze wrócimy w mazurską głuszę, że znów pochłoną nas mroczne lasy pełne przerażających bestii. Tylko czy to ich powinniśmy się najbardziej obawiać? "Zawsze było coś złego w lesie” Strzeżcie się żeby Was nie dopadło…
Oceny
Książka na półkach
- 315
- 294
- 72
- 21
- 17
- 14
- 10
- 6
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Był Piątek 13-tego, Halloween, a my mamy swój Dzień Wagarowicza. I wszystko jest tak jak być powinno. Grupka młodych przyjaciół i wspólny wyjazd do mazurskiego ośrodka wczasowego. Nad jezioro Śniardwy, gdzie w okolicznych lasach grasuje drapieżnik, który rozszarpuje kolejne ofiary. Jeśli to niewystarczający przepis na krwawą historię, to dołóżmy do niej tajną rosyjską bazę i byłego lekarza AK, który próbuje nie rzucać się w oczy komunistycznej władzy.
To moje drugie spotkanie z Robertem Ziębińskim i zarazem kolejne udane. Z jednej strony mamy klasycznego slashera, z drugiej historię utrzymaną w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Dużo krwi, bo ofiary padają tu jak muchy do takiego stopnia, że przez moment nawet obawiałem się czy ktoś dotrwa do końca. I tak jak zwykle bywa w takim układzie, przy pierwszych opisach bohaterów za każdym razem próbuję wytypować tzw. „final girl”, która klasycznie dotrwa do końca i ostatecznie stawi czoła zagrożeniu. Tak jest i w tym przypadku. Trafiłem za pierwszym razem, ale to nie było trudne zadanie, bo wszystkie kamery kierowane przez autora już od samego początku wyraźnie wskazywały typowaną.
Bardzo dobra opowieść. Dobrze znana sytuacja polityczna i mazurskie krajobrazy nadają tej historii polskiej głębi, która wśród światowych tytułów mogłaby stanąć na jednej półce.
Był Piątek 13-tego, Halloween, a my mamy swój Dzień Wagarowicza. I wszystko jest tak jak być powinno. Grupka młodych przyjaciół i wspólny wyjazd do mazurskiego ośrodka wczasowego. Nad jezioro Śniardwy, gdzie w okolicznych lasach grasuje drapieżnik, który rozszarpuje kolejne ofiary. Jeśli to niewystarczający przepis na krwawą historię, to dołóżmy do niej tajną rosyjską bazę...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSprawia wrażenie napisanej przez miłośnika gatunku i to czuć - mnóstwo klisz, ale to nie szkodzi, bo lubię takie, jeśli są świadomie wykorzystywane. Ciągle coś się dzieje, objętość niewielka, dobra historia.
Sprawia wrażenie napisanej przez miłośnika gatunku i to czuć - mnóstwo klisz, ale to nie szkodzi, bo lubię takie, jeśli są świadomie wykorzystywane. Ciągle coś się dzieje, objętość niewielka, dobra historia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzyjemna lektura, trochę groza w starym stylu z zastosowaniem tricków znanych każdemu czytelnikowi grozy
Przyjemna lektura, trochę groza w starym stylu z zastosowaniem tricków znanych każdemu czytelnikowi grozy
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMój gospodarz ze wsi nad jeziorem Tałty zwykł mówić o swojej żonie: "Dobra z niej kobita, ale troche mencunca".
To samo mogę powiedzieć o tej książce, jeszcze mam kilkanaście stron do strony setnej a już mnie ona zmęczyła. Mam wrażenie że autor podarował nam taki Harlequin wśród horrorów.
Są Ruscy, są Niemcy, są "czerwone wieprze" i ich młode oraz radzecki superkomputer w 1955 roku w środku mazurskiego lasu.
Chyba nie dam rady dotrwać do końca, bo mimo pokonania 25% treści już mam dosyć.
Mój gospodarz ze wsi nad jeziorem Tałty zwykł mówić o swojej żonie: "Dobra z niej kobita, ale troche mencunca".
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTo samo mogę powiedzieć o tej książce, jeszcze mam kilkanaście stron do strony setnej a już mnie ona zmęczyła. Mam wrażenie że autor podarował nam taki Harlequin wśród horrorów.
Są Ruscy, są Niemcy, są "czerwone wieprze" i ich młode oraz radzecki superkomputer w...
Czyta się szybko, prosty język a rozdziały są bardzo krótkie. Jakoś nie mogłam się zżyć z bohaterami, a zwłaszcza dziewczyna działała mi na nerwy. Nic nie zaskakuje, praktycznie od początku wiadomo jak się historia zakończy. Na plus na pewno klimat. Mazurskie lasy, odosobniona wieś.
Czyta się szybko, prosty język a rozdziały są bardzo krótkie. Jakoś nie mogłam się zżyć z bohaterami, a zwłaszcza dziewczyna działała mi na nerwy. Nic nie zaskakuje, praktycznie od początku wiadomo jak się historia zakończy. Na plus na pewno klimat. Mazurskie lasy, odosobniona wieś.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDa się przeczytać od początku do końca. I to właściwie jedyna zaleta. Powieść nie trzyma w napięciu, dialogi na bardzo niskim poziomie (autor wyraźnie ma z tym problem),akcja i różne sytuacje tak opisywane, że nie wzbudzają emocji.
Da się przeczytać od początku do końca. I to właściwie jedyna zaleta. Powieść nie trzyma w napięciu, dialogi na bardzo niskim poziomie (autor wyraźnie ma z tym problem),akcja i różne sytuacje tak opisywane, że nie wzbudzają emocji.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka "Dzień wagarowicza" mnie zaskoczyła. Wygrałam ją w konkursie, sama na pewno bym jej nie kupiła. Choć lubię horrory, taka fanststyka do mnie raczej nie przemawia. Zabierałam się do niej jak do jeża, dlatego nieźle się zdziwilam, gdy książka mnie wciągnęła. Napisana prostym językiem, łatwa do przebrnięcia, niedługa. A co najważniejsze ciekawa, mimo że momentami wręcz obrzydliwa. Podsumowując - zupełnie nie mój typ, jednak przeczytałam ją z ciekawością.
Książka "Dzień wagarowicza" mnie zaskoczyła. Wygrałam ją w konkursie, sama na pewno bym jej nie kupiła. Choć lubię horrory, taka fanststyka do mnie raczej nie przemawia. Zabierałam się do niej jak do jeża, dlatego nieźle się zdziwilam, gdy książka mnie wciągnęła. Napisana prostym językiem, łatwa do przebrnięcia, niedługa. A co najważniejsze ciekawa, mimo że momentami wręcz...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDobrze się czytało, chociaż spodziewałem się trochę lepszej końcówki.
Dobrze się czytało, chociaż spodziewałem się trochę lepszej końcówki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"dzień wagarowicza" to kawał porządnej, dobrze napisanej historii która pochłonęła mnie na kilka godzin.
Jak przyznaje sam autor, powyższa książka to przeniesienie filmów o potworach na nasz polski grunt w realiach lat 50tych XX wieku, i szczerze myślę że zagrało to całkiem spoko.
Autor zaskakuje wszystkim co najlepsze w grozie, mamy tu:
-nieudany eksperyment wojskowy ✓
-pełno trupów ✓
-bohatera który chce tylko spokoju ✓
-bandę nastolatków ✓
-więcej trupów ✓
-mazury✓
Czyli w sumie wszystko co od tego rodzaju filmów możemy oczekiwać. Dodajcie do tego dość szybką akcje a gwarantuje ze nie będziecie się nudzić.
"dzień wagarowicza" to kawał porządnej, dobrze napisanej historii która pochłonęła mnie na kilka godzin.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak przyznaje sam autor, powyższa książka to przeniesienie filmów o potworach na nasz polski grunt w realiach lat 50tych XX wieku, i szczerze myślę że zagrało to całkiem spoko.
Autor zaskakuje wszystkim co najlepsze w grozie, mamy tu:
-nieudany eksperyment wojskowy...
Bardzo duże rozczarowanie. Mocno się wynudziłam i mimo, że jest krótka to opornie szło mi czytanie.
Bardzo duże rozczarowanie. Mocno się wynudziłam i mimo, że jest krótka to opornie szło mi czytanie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to