Ręce Boga

Książkę przeczytałam w 1 dzień. Bardzo dobra, wciągająca, świetny styl, wartka akcja, zero niepotrzebnych dłużyzn. Może trochę za dużo wulgaryzmów. Czasem też nieprawdopodobne akcje, no i córka głównego bohatera opisana jakby miała 5 lat, nie 9.

Książkę przeczytałam w 1 dzień. Bardzo dobra, wciągająca, świetny styl, wartka akcja, zero niepotrzebnych dłużyzn. Może trochę za dużo wulgaryzmów. Czasem też nieprawdopodobne akcje, no i córka głównego bohatera opisana jakby miała 5 lat, nie 9.

Fanatyzm religijny, który momentami przybiera postać opętania, a po środku on-MORDERCA. Jest nieobliczalny, śmiertelnie groźny i nieuchwytny. Jego ofiary nie są przypadkowe, podobnie jak sposób ich śmierci. Oni mają cierpieć, bowiem mają wiele na sumieniu. Czy to zemsta? Czy sprawiedliwość?

"Ręce Boga" Macieja Torebko to na prawdę doskonały debiut, który wciąga, mrozi krew w żyłach, ekscytuje i szokuje. Znajdziemy w nim mocne, brutalne sceny, wulgarny język, czarny humor, świetnie prosperujący policyjny duet oraz Jego- mordercę, którego czyny poniekąd można zrozumieć, któremu nieco współczujemy, a który pod wpływem traumy, zatracił się w tym co dobre, coraz bardziej wchodząc w mrok.

Akcja początkowo nieco wolno się rozwija, a ilość wątków może odrobinę kołować. Jednak im dalej, tym całość nabiera rozmachu, łącząc się w jeden spójny organizm. Każdy sekret w końcu wyjdzie na światło dzienne i winni poniosą karę. Jedyne co mi przeszkadzało, to niewyjaśniony wątek NN-dziewczyny znalezionej w lesie. Mam nadzieję, że nieco więcej dowiemy się w kolejnej części, jeśli oczywiście ona powstanie.

Duet Ariel i Monika, to strzał w dziesiątkę. On zatwardziały glina, z własnymi demonami, ale z niezwykle niezawodnym instynktem, Ona delikatna, młoda i ambitna. Razem tworzą świetnie dobrany zespół. Zespół, który opiera się na wzajemnym szacunku, zaufaniu i podobnym poczuciu humoru. Gdzieś mają zasady, jeżeli na szali jest życie i bezpieczeństwo innych.

Szczerze Wam przyznam, że wątki religijne w książkach, to nie do końca moja bajka i czasami mam ich wręcz dość, to tutaj ani przez moment nie poczułam tego znużenia. Wszystko zostało wplecione do fabuły w idealnych proporcjach, więc nie mogę się o nic przyczepić. A skoro tak, to jestem ogromnie ciekawa kolejnych książek Pana Macieja, w tym dalszych przygód Ariela i Moniki. Oczywiście polecam zapoznać się z tym debiutem literackim, bo jest on na wysokim poziomie.

Fanatyzm religijny, który momentami przybiera postać opętania, a po środku on-MORDERCA. Jest nieobliczalny, śmiertelnie groźny i nieuchwytny. Jego ofiary nie są przypadkowe, podobnie jak sposób ich śmierci. Oni mają cierpieć, bowiem mają wiele na sumieniu. Czy to zemsta? Czy sprawiedliwość?

"Ręce Boga" Macieja Torebko to na prawdę doskonały debiut, który wciąga, mrozi...

Fajny debiut, czekam na ciąg dalszy.
Ps. Do poprawki zachowanie i słowa 9latki! Ona ma 9, a nie 5 !!

Fajny debiut, czekam na ciąg dalszy.
Ps. Do poprawki zachowanie i słowa 9latki! Ona ma 9, a nie 5 !!

25/2024 bardzo mocna 7, jednak że względu na moje tereny +1. Jak na debiut, mega udany, płynna akcja, kilka niedociągnięć - jednak znośnych. Oczywiście czekam na część drugą, a dla niezdecydowanych polecam!

25/2024 bardzo mocna 7, jednak że względu na moje tereny +1. Jak na debiut, mega udany, płynna akcja, kilka niedociągnięć - jednak znośnych. Oczywiście czekam na część drugą, a dla niezdecydowanych polecam!

Świetny debiut który idealnie trafił w mój gust. Autor jak na debiutanta pisze świetnie, książka dopracowana pod względem literackim, świetny watek kryminalny, wątki mistyczno religijne, trochę humoru nawet że parę razy głośno się zaśmiałam w trakcie czytania. No i moje rodzime miasto gdzie znam każdą ulicę tak więc wiele miejsc opisanych w książce było mi dobrze znanych i bliskich. Ogólnie mam nadzieję, ze będą jakieś dalsze losy i dzieje podkomisarza Ariela. Polecam!!

Świetny debiut który idealnie trafił w mój gust. Autor jak na debiutanta pisze świetnie, książka dopracowana pod względem literackim, świetny watek kryminalny, wątki mistyczno religijne, trochę humoru nawet że parę razy głośno się zaśmiałam w trakcie czytania. No i moje rodzime miasto gdzie znam każdą ulicę tak więc wiele miejsc opisanych w książce było mi dobrze znanych i...

Debiut nigdy nie patrzyłam na to...zaciekawił mnie tytuł... Kryminał ekstra... tysięczny raz napisze nie lubię kryminałów ale ten naprawdę jest warty przytania WARTO

Debiut nigdy nie patrzyłam na to...zaciekawił mnie tytuł... Kryminał ekstra... tysięczny raz napisze nie lubię kryminałów ale ten naprawdę jest warty przytania WARTO

Debiuty, debiuty, ah te debiuty. Cały zeszły rok byłam wręcz zachwycona prawie każdym debiutem jaki wpadł mi w ręce. Były naprawdę na wysokim poziomie, czasem nawet lepsze niż kolejne książki innych autorów. I oto mamy pierwszy tegoroczny debiut, jaki miałam okazję przeczytać.

Jeśli szukacie wątków religijnych, zbrodni i morderstwa to ta książka jest dla Was. Jeśli macie słabsze nerwy lub źle znosicie dość dokładne opisy możecie mieć mały problem, bo autor nie skąpił nam bardzo dokładnych szczegółów zbrodni. Za co u mnie ma duży plus.
Cała historia od początku do końca idzie zgodnie z planem. Wszystko jest odpowiednio umiejscowione, brak zbędnych wątków, które nic nie wnoszą do całości.
Muszę przyznać, że poza szczegółowością autor „kupił” mnie wątkiem religijnym. Nie wiem czemu, ale mam do niego słabość. Tutaj bardziej skupiliśmy się na interpretacji treści, niż symbolach, ale i tak był to fajny zabieg, z którego można było wyciągnąć wiele ciekawostek.
Nie możemy pominąć samego głównego bohatera. Ariel to zarówno policjant, ojciec i przyjaciel osób, z którymi teoretycznie nie powinien mieć nic wspólnego. Jednak takie połączenie sprawiło, że jego postać nabierała charakteru i ukazała prawdzie realia.

Samo zakończenie dość dramatyczne i zaskakujące. Mam nadzieję, że w niedługim czasie możemy spodziewać się rozwiązania zagadki z jaką zostaliśmy pozostawieni.

Debiuty, debiuty, ah te debiuty. Cały zeszły rok byłam wręcz zachwycona prawie każdym debiutem jaki wpadł mi w ręce. Były naprawdę na wysokim poziomie, czasem nawet lepsze niż kolejne książki innych autorów. I oto mamy pierwszy tegoroczny debiut, jaki miałam okazję przeczytać.

Jeśli szukacie wątków religijnych, zbrodni i morderstwa to ta książka jest dla Was. Jeśli macie...

Jestem fanką wszelkiej maści kryminałów, thrillerów, horrorów, itp. Jednym słowem, im bardziej makabrycznie, tym lepiej. Jednak rzadko debiut wyzwala we mnie takie emocje.

Maciej Torebko daje nam fanatyka religijnego, który każe nazywać się Rękami Boga. Zabija on w bardzo wysublimowany sposób odtwarzając pewne sceny z Biblii. Jego tropem podąża policjant Ariel Janicki oraz jego nowa partnerka - Monika Dydek.

Ariel, jako standardowy polski kryminalny, chleje (nawet w pracy),rozstał się ze swoją życiową partnerką i jest tatusiem na pół etatu. Za to jest jednym z najlepszych śledczych. Kiedy trafia mu się sprawa zamordowanego komornika jeszcze nie podejrzewa, że zmieni ona jego życie.

Mam nadzieję, że autor nie da nam długo czekać na kontynuację historii Ariela. Chciałabym także rozwinięcia historii dziewczyny NN, która mam wrażenie została trochę po macoszemu potraktowana w tej książce.

Ogólnie bardzo mocno polecam i czekam na więcej. Jeżeli Maciej Torebko pokazał się z jak najlepszej strony przy debiucie, to chyba zaczynam się bać, co może być przy rozwinięciu.

Czekam z niecierpliwością!

Jestem fanką wszelkiej maści kryminałów, thrillerów, horrorów, itp. Jednym słowem, im bardziej makabrycznie, tym lepiej. Jednak rzadko debiut wyzwala we mnie takie emocje.

Maciej Torebko daje nam fanatyka religijnego, który każe nazywać się Rękami Boga. Zabija on w bardzo wysublimowany sposób odtwarzając pewne sceny z Biblii. Jego tropem podąża policjant Ariel Janicki oraz...

Udany debiut, fabuła zaskakuje, wprowadza czytelnika w pokrętne meandry ludzkiej psychiki. Jest zagadka kryminalna, i to nie jedna, jest bohater-antybohater, który raczej średnio przypadł mi do gustu, ale dam mu szansę, może jego postać jeszcze wróci na właściwe tory:)

Zawiłości fabuły wyprowadzają czytelnika na manowce, tematyka religijna, jak najbardziej ma ogromny potencjał i jeśli tylko dobrze zostanie ogarnięta przez pana Torebko, dalej może być tylko lepiej.

Jak dla mnie za dużo tu było też odwołań do przeszłości bohaterów, co znacznie spowalniało akcję i przyjemność czytania. Rozumiem, że autor planuje kontynuację, więc mógł to sobie trochę lepiej rozplanować. No i te nieszczęsne wulgaryzmy i zupełnie zbyteczne epatowanie przemocą przez przedstawiciela prawa...

Może być, czekam na więcej.

Udany debiut, fabuła zaskakuje, wprowadza czytelnika w pokrętne meandry ludzkiej psychiki. Jest zagadka kryminalna, i to nie jedna, jest bohater-antybohater, który raczej średnio przypadł mi do gustu, ale dam mu szansę, może jego postać jeszcze wróci na właściwe tory:)

Zawiłości fabuły wyprowadzają czytelnika na manowce, tematyka religijna, jak najbardziej ma ogromny...

Książka idealnie trafiła w mój gust. Wg mnie jej najsilniejsze strony to: 👁️‍🗨️ bardzo realistyczny bohater - podkomisarz Ariel Janicki, pełen ludzkich słabości, a nie żadna papierowa postać 👁️‍🗨️ wciągająca, wielowątkowa fabuła, nawiązania do religii (bardzo lubię takie elementy),wartka akcja 👁️‍🗨️ zaskakujące, otwarte zakończenie 👁️‍🗨️ intensywna i przejrzysta akcja sprawia, że książkę trudno odłożyć

Książka idealnie trafiła w mój gust. Wg mnie jej najsilniejsze strony to: 👁️‍🗨️ bardzo realistyczny bohater - podkomisarz Ariel Janicki, pełen ludzkich słabości, a nie żadna papierowa postać 👁️‍🗨️ wciągająca, wielowątkowa fabuła, nawiązania do religii (bardzo lubię takie elementy),wartka akcja 👁️‍🗨️ zaskakujące, otwarte zakończenie 👁️‍🗨️ intensywna i przejrzysta akcja...