rozwiń zwiń

„Współczesna wojna”: niepokoje XXI wieku

Sonia  Miniewicz Sonia Miniewicz
12.12.2022

Jako pierwsza Polka otrzymała European Press Award, nagrodę nazywaną „europejskim Pulitzerem”. Jej reportaże szokują, poruszają i łamią tabu – ale przede wszystkim wpływają na sposób postrzegania świata i pomagają zmieniać go na lepsze.

„Współczesna wojna”: niepokoje XXI wieku Materiały Wydawnictwo Świat Książki

Dziennikarstwo jest dla Justyny Kopińskiej swego rodzaju misją – tropi ona zło, okrucieństwo i przemoc, wyciąga na jaw przerażające fakty, nagłaśnia sprawy zamiatane od lat pod dywan. Pozwala przemówić ludziom, których na co dzień nie słychać, którym nie daje się dojść do głosu. Dzięki niej światło dzienne ujrzały historie szeptane dotychczas w kuluarach, ukrywane przed światem lub celowo wyciszane. Odważnie przeciwstawia się systemowi i nie boi tematów zakazanych. W swoich reportażach opowiada chociażby o molestowaniu, znęcaniu się nad dziećmi, dyskryminacji, przesyconych okrucieństwem zbrodniach i morderstwach.

Reportaże Kopińskiej nie przechodzą bez echa. Na przykład po publikacji książki „Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadetcie”, opowiadającej o cierpieniach, jakich doświadczali wychowankowie w ośrodku prowadzonym przez siostry boromeuszki, zmieniono przepisy prawne dotyczące funkcjonowania burs, a tytułowa zakonnica po tylu latach wreszcie trafiła do zakładu karnego. Gdy wydano „Polska odwraca oczy”, zbiór reportaży, policja wznowiła jedną z niewyjaśnionych, a opisanych przez dziennikarkę spraw i wreszcie, po latach, aresztowała mordercę.

Najnowsza książka Justyny Kopińskiej

Kiedy wybuchła wojna, Kopińska pojechała do Ukrainy, dokumentując kluczowe momenty działań zbrojnych, rozmawiając z politykami, żołnierzami i zwykłymi mieszkańcami. Patrzyła, jak Ukraińcy stawiają czoła agresorom, ratują zwierzęta, pomagają sobie wzajemnie – i rosną w siłę. Znaczna część „Współczesnej wojny” (Wydawnictwo Świat Książki) poświęcona jest właśnie wojnie w Ukrainie – okrucieństwom, jakich dopuścili się Rosjanie na terenach naszych sąsiadów. Dziennikarka przybliża kulisy konfliktu, opisuje panującą dezinformację. Jak wspomina, ludzie chętnie z nią rozmawiali, chcieli, by nagłośniła ten temat, by świat usłyszał o tym, co wydarzyło się w ich kraju. „Przy cerkwi wiele osób chce ze mną rozmawiać, pokazać ślady. Mam legitymację dziennikarską zawieszoną na szyi, akredytację armii ukraińskiej, a mieszkańcy podkreślają, że zbrodnie nie powinny zostać zapomniane”, pisze.

Podobnie jest z brakiem reakcji na łamanie wolności słowa czy dyskryminowanie obywateli. Każdy krok bez reakcji jest zachętą do kolejnych. Bo sposób, w jaki jesteśmy rządzeni, nie zależy tak naprawdę od systemu. Zależy od świadomości, czyli przekonania, że nie wszystko można.

Jej relacja jest przejmująca, wywołuje dyskomfort, ale jednocześnie pokazuje, jak ludzie postawieni w sytuacji ekstremalnej potrafią się zjednoczyć, zmobilizować i bronić tego, co dla nich ważne. „Będę tu do ostatniego momentu. Ale przyznaję, że wolę umrzeć, niż znaleźć się pod okupacją rosyjską”, mówi jedna z jej rozmówczyń. I chociaż nie poddają się, wierzą w swoje zwycięstwo, to straty, jakie ponoszą, są ogromne. Tracą domy, przyjaciół, bliskich. „Gdy wychodzę z centrum prasowego, widzę 109 pustych wózków dziecięcych ustawionych na rynku miasta. Symbolizują najmłodsze ofiary, które zmarły w wyniku rosyjskich nalotów”, pisze Kopińska.

Kolejne teksty dotyczą już innych tematów, które zaprzątały nam głowy w ciągu ostatnich lat. Kopińska opowiada o sądach wykazujących się wyjątkową łagodnością dla psychopatów i gwałcicieli, zawieszając im wyroki, o kulawym systemie sprawiedliwości, który „w obliczu pseudoreform nie ma szans na odejście od modelu patriarchalnego, nastawionego na zniewolenie słabszych”. O współczesnym świecie, zmechanizowanym, wywołującym w nas nieustanne poczucie zagrożenia, pełnym konfliktów, w którym społeczeństwo dzieli się na „dwa wrogie obozy”. O kapitalizmie, który należy przedefiniować, bo „dalsze nastawienie na maksymalizowanie zysku i niepohamowaną konsumpcję doprowadzi do rozlewu krwi”.

Autorka opisuje również, jak manipuluje się opinią publiczną („A naród, który pozwala sobą manipulować, powoli zamienia się w bezwładną masę. Gotową nacisnąć każdy przycisk”), skąd bierze się brak reakcji na łamanie wolności słowa i dyskryminację, a także do czego może to doprowadzić. Mówi o depresji, na którą choruje coraz więcej osób, a która bywa demonizowana lub bagatelizowana; o wstydzie, który towarzyszy chorującym osobom. O przebodźcowaniu, rozluźnianych więziach międzyludzkich – potrzebie ucieczki z cybernetycznego świata, dzięki czemu „możemy zyskać przestrzeń. A następnie świadomie zdecydować, jak ją uporządkujemy”.

Obok woli charakteru przestępców istnieje wiele sytuacji soppołecznych zachęcających do przestępstw – wychowanie w kulturze natychmiastowego posłuszeństwa czy zniszczenia oraz nieład na ulicach.

Porusza znów temat przestępstw dokonywanych przez duchownych, znieczulicy, upadku autorytetów i zniewolenia: „Jako reporterka wielokrotnie obserwowałam ludzi, którzy zapominali, że są wolni. Księża i siostry zakonne, którzy nie reagowali na przemoc na dzieciach. Policjanci podporządkowujący najtrudniejsze sprawy wymaganiom statystycznym. Żołnierze przymykający oczy na brutalne molestowanie ich koleżanek. Poddani presji i manipulacji mechanicznie wykonywali polecenia”. Zauważa, że żyjemy w świecie, gdzie nieustannie próbuje wywierać się na nas naciski; gdzie przełożeni często wymagają ślepego posłuszeństwa, a tym samym sprzeniewierzamy się często naszym przekonaniom i zasadom.

Felietony Kopińskiej, napisane żywym językiem, pełne odniesień do popkultury, psychologii, historii, choć poruszają tematy trudne, dają nadzieję, niosą optymistyczne przesłanie, że gdy wyrwiemy się ze schematów i przeciwstawimy się przemocy, możemy faktycznie zmienić świat na lepsze miejsce. „Narzeczona głównego bohatera »Straconych złudzeń« mówi: »Wszystko wokół gnije. Zawalczmy o piękno». Jeszcze nie wie, że walkę można toczyć jedynie przez próbę zmiany rzeczywistości. (…) Mam nadzieję, że współczesny świat zacznie żyć, nim wszystko straci”.

O autorce

Justyna Kopińska – dziennikarka, socjolog. Zajmuje się problematyką kryminalną i społeczną, tematami związanymi z prawem karnym, sądami i więziennictwem. Doświadczenie zawodowe zdobywała w Stanach Zjednoczonych i w Afryce.

Jako pierwsza dziennikarka z Polski otrzymała European Press Prize w kategorii „Distinguished Writing Award”, przyznawaną przez The Guardian Foundation i The Reuters Foundation. Jest laureatką nagrody dziennikarskiej Amnesty International – Pióro Nadziei, Nagrody ,,Newsweeka” im. Teresy Torańskiej, Grand Press oraz MediaTorów w kategorii ReformaTOR. Przyznano jej wyróżnienie Radia ZET im. Andrzeja Woyciechowskiego oraz Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego. Otrzymała
odznakę Infantis Dignitatis Defensori, ustanowioną rozporządzeniem Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, za szczególne osiągnięcia w dziedzinie ochrony praw dzieci.

Książka „Współczesna wojna” jest dostępna w sprzedaży.

Artykuł sponsorowany


komentarze [9]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Mariusz 14.12.2022 20:39
Czytelnik

Ludzie są okrutni i lubią okrucieństwem swym epatować, ale dzięki temu jest o czym pisać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ByMagdalena 13.12.2022 08:21
Czytelniczka

Lubię pióro Kopińskiej. Na bank przeczytam! 

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Mylengrave 13.12.2022 08:57
Czytelniczka

Też bardzo lubię, ale tym razem chyba odpuszczę ze względu na tematykę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Kristo 14.12.2022 12:51
Bibliotekarz

@Mylengrave - taaa, najlepiej zamknąć oczy i zatkać uszy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Almara 14.12.2022 16:40
Czytelnik

@Kristo Być może to kontrowersyjna opinia, ale tak - czasem jest to jedyna sensowna opcja. Świadomość jest ważna, nawet bardzo ważna, ale uświadomić na dany temat można się raz, później już potrzebne są konkretne kroki ku rozwiązaniu problemu. Ciągłe czytanie o okrucieństwach, których jest się doskonale świadomym, przestaje być ,,mierzeniem się z problemem" czy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Kristo 14.12.2022 17:09
Bibliotekarz

@Almara - no tak. Pytanie, czy lepiej coś wiedzieć, niż niczego nie wiedzieć.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Almara 14.12.2022 20:30
Czytelnik

Jasne, że w większości przypadków lepiej coś wiedzieć niż niczego, aczkolwiek są tematy, o których chyba już niemal każdy wie, o ile nie spędził ostatnich lat pod lodem. ; )

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Lis 12.12.2022 19:02
Bibliotekarz

(...) dziennikarka, socjolog. Nie wiem czy to kwestia tego, że artykuł (sponsorowany) pisała pani Sonia, czy też pani Justyna woli taki zapis... ale jakoś powiało normalnością  😎

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Sonia 12.12.2022 15:30
Redaktorka

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post